Puscas: Liczymy na triplettę
Jest rewelacją tego sezonu w Primaverze. Młody Rumun, George Puscas udzielił niedawno ciekawego wywiadu. Oto jego zapis.
Zacznijmy od początku, a raczej od momentu kiedy przybyłeś do Interu. Możesz powiedzieć, kiedy Inter Cię zobaczy i co powiedzieli?
- Grałem mecz we Francji i na meczu był Pierluigi Cariraghi by mnie obejrzeć. Po meczu do mnie zadzwonił i zaprosił do Mediolanu na rozmowy i koniec końców, jestem tutaj. Wcześniej jeszcze miałem testy w Arsenalu.
To prawda, że we Włoszech byłeś nawet rok przed swoim transferem do Interu?
- To prawda, grałem dla Liberty Salonta i zagrałem w mini turnieju z AC Milan i Atalantą. Uszkodziłem sobie plecy, ale bardzo chciałem grać. Wszedłem na boisko ostrożnie, ale po dziesięciu minutach ból wzrósł na tyle, że musiałem zejść.
W tym sezonie jesteś niesamowitym strzelcem. Spodziewałeś się tego? Czy wpływ miał na to Stefano Vecchi?
- Każdy zawodnik chce grać najlepiej jak umie. Dziękuję kolegom i trenerowi za pomoc. Vecchi dał mi wiarę, że mogę grać dobrze.
Ostatnie dwa remisy nieco smucą, ale i tak gracie bardzo dobry sezon.
- Tak, nie możemy się poddawać. Nie zawsze można wygrywać, ale jesteśmy silnym zespole, a nawet takie mają gorsze momenty.
Mecz z Cagliari u siebie to dobra okazja na odbudowę?
- Tak, myślimy o wygrywaniu w każdym meczu. W każdym meczu musimy dawać z siebie wszystko.
Strzelasz wiele goli, poprawiasz sę w każdym aspekcie gry, ale niestety masz jakiś problem z karnymi.
- Nie wiem co powiedzieć, zawsze je trenuję, strzelam dobrze, potem w meczu wychodzi inaczej.
Z Fiorentiną w Pucharze Włoch poszło dobrze, po prawdziwej bitwie. Teraz Roma, trudny rywal. Wierzysz, że możecie ich przejść?
- Oczywiście, że wierzę. To dlatego zawsze jesteśmy na boisku i pracujemy na każde zwycięstwo. Puchar to nasz cel, podobnie jak liga.
Liczycie na Triplette?
- Tak, mamy nadzieję.
Wracając do poprzedniego roku, co poszło nie tak z Cerrone? Pewnie Ty też byłeś tym wszystkim zawiedziony?
- Być może nie byliśmy tak zjednoczonym zespołem jakim jesteśmy teraz. Mieliśmy kilku mocnych piłkarzy, ale nie byliśmy zawsze wystarczająco dobrzy.
Nie zadebiutowałeś jeszcze w zespole, mimo kilku powołań. Wierzysz, że w końcu się uda? Jest Ci przykro?
- Zawsze wierzę i czekam na mój czas. Pracuję na ten cel.
Co myślisz o Mancinim?
- Wielki trener, widać że to profesjonalista.
Czego się nauczyłeś od Mazzarriego?
- Nauczył mnie wielu rzeczy, zaczynając od zgrupowania w Pinzolo, szczególnie poruszania się po boisku.
Senatorzy odeszli, kto jest teraz Twoim idolem z pierwszego zespołu?
- Każdy z nich nam pomaga, ale chciałbym być jak Icardi i Osvaldo, którzy mogą mnie czegoś nauczyć. Z poza Interu zawsze spoglądam na Zlatana Ibrahimovića.
W jaki sposób Ci pomagają?
- Nauczyłem się manewrów w lewą stronę i jak pomagać zespołowi w defensywie. Jestem szczęśliwy.
W styczniu zainteresowane będą kluby z Serie B. Co zrobisz?
- Nie wiem, myślę by dobrze grać tutaj gdzie jestem.
Ekscytujesz się Primaverą czy czujesz się gotowy na coś większego?
- To nie moja decyzja. Gram w Primaverze i chcę grać dobrze, niezależnie czy jestem w tym czy innym zespole.
Kto może zrobić taki skok na wyższy poziom z Twoich kolegów z zespołu?
- Nie podam nazwisk, nie jestem trenerem. Trenuję z nimi i mam nadzieję, że wielu z nich może osiągnąć wysoki poziom.
Możemy oczekiwać przynajmniej jednego trofeum w tym sezonie?
- Myślę, że jesteśmy silni i nie możemy niczego przegapić. Liczę na wygranie ligi i wszystkiego o co walczymy.
Źródło: fcinternews.it
Reklama