Udinese lepsze na Meazza...

Z podniesionymi głowami mogą opuszczać Mediolan Andrea Stramaccioni oraz Dejan Stanković. Ich Udinese pokonało na Giuseppe Meazza Inter 2-1 dzięki trafieniom Fernandesa i Thereau, mimo że to Inter pierwszy zdobył gola za sprawą Mauro Icardiego.

Zobacz raport meczowy i oceń występ piłkarzy

Dla Stramy był to pierwszy powrót na Giuseppe Meazza w roli trenera innego klubu i on sam chyba nie spodziewał się, że będzie tak udany. Zwłaszcza, że przed meczem z Interem, Udinese przeżywało słabszą serię meczów. Niestety w obecnym sezonie, drużyny które są w dołku, to w meczach z Interem poprawiają sobie humory.

Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem, Inter miał inicjatywę, jednak długo nie mógł sforsować bramki przyjezdnych. Bliski gola był Palacio, który w 22 minucie po podaniu Kovacića uderzył w poprzeczkę. To co nie udało się jemu, udało się Icardiemu, który po podaniu Guarina, będąc na linii spalonego, wbiegł w pole karne i płaskim strzałem pokonał Karnezisa.

Po przerwie Udine wzięło się do odrabiania strat i co najgorsze, Inter się temu nie potrafił przeciwstawić. W 60 minucie dzięki bramce z woleja, wyrównał Fernandes. W 71. minucie zawiodła obrona Nerazzurrich i Handanović skapitulował po raz drugi i takim wynikiem zakończyło się spokanie.

Inter zawiódł po raz kolejny i sytuacja w tabeli jest coraz gorsza. Wielka szkoda, gdyż w tej kolejce inne zespoły walczące o trzecie miejsce, również traciły punkty, więc była to dobra okazja na zmniejszenie dystansu.

Źródło: inter.it