Derby di Milano - trzecia porażka w sezonie

4 maja 2008 | 14:41 Redaktor: lordqkie Kategoria:Relacje4 min. czytania

AC Milan w roli gospodarzy pokonał 2-1 Inter na Stadio Giuseppe Meazza San Siro w meczu 36. kolejki Serie A. Bramki strzelali Filippo Inzaghi, Ricardo Kakà oraz Julio Cruz.

Już od samego początku nie było kolorowo. Milan rozpoczął mecz z impetem, a Inter tylko bronił się przed kolejnymi atakami Rossonerich. Na boisku królowali m. in. Kakà, Inzaghi i Seedorf, jednak ich ataki kończyły się zazwyczaj na defensywie Nerazzurrich bądź w rękach Julio Cesara. Po stronie Interu najczęściej (ale nie za często) atakował Julio Cruz, próbowali coś zdziałać Maicon i Chivu, ale wszystko na marne. Stworzyć coś chcieli także Vieira i Maniche, lecz z podobnym skutkiem. Pierwsza połowa należała w zasadzie do Milanu. Inter ją po prostu przespał.

Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, z tym wyjątkiem, że ataki Rossonerich w końcu zaczęły dawać efekty. Już w 51. minucie padł pierwszy gol po dośrodkowaniu Kaki. Bramkę strzelił Filippo Inzaghi, dla którego było to dziewiąte trafienie w pięciu ostatnich meczach. Gol rywali trochę ocucił Czarno-Niebieskich, którzy rzucili się do ataku... i zapomnieli o obronie. To wykorzystał Kakà, który łatwo minął Vieirę (chyba) i w sytuacji sam na sam z bramkarzem bez problemów pokonał Julio Cesara. Nerazzurri wreszcie się obudzili, ich gra był dużo lepsza od tej, którą pokazali w pierwszej połowie, jednakże nie była taka jaka każdy kibic Inter, by chciał. Mancini wpuścił na boisko trzeciego napastnika - Balotelliego, później zmienił zupełnie niewidocznego Crespo na Suazo. I wreszcie Nerazzurri zaczęli coś pokazywać. Maniche, Cambiasso, Chivu, Maicon i Cruz - to zawodnicy, którzy zaczęli tworzyć coraz lepsze akcje. W 76. minucie ten ostatni wykonywał rzut wolny. Zdecydował się na strzał w lewy róg bramki i jak się okazało bardzo dobrze, bo strzelił kontaktową bramkę. Im bliżej końca meczu, tym gra Interu była coraz bardziej nerwowa, a Milan większy nacisk na defensywę. Do końca meczu wynik się nie zmienił.

To nie Milan zagrał dobrze, to Inter za grał słabo. To zdanie zdaje się mówić wszystko za siebie. Podobała mi się gra Milanu i delikatne przebłyski Interu. Rossoneri zasłużyli na wygraną, byli po prostu lepsi, nie ma co tłumaczyć. Przegraliśmy. Nie zawsze się wygrywa. W tym sezonie derby wyszły na zero. "U nas" wygraliśmy 2-1, a teraz przegraliśmy 1-2. I teraz pewnie od razu część kibiców zacznie mówić, że to wina Manciniego, itp. Odpowiedzialny jest cały zespół, bez wyjątku. Ja powiem tak. Nie przestanę wierzyć w Manciniego, chyba, że Inter w końcówce sezonu straci Scudetto. A to prawdopodobnie się nie stanie. Bohaterem meczu jest bez wątpienia Julio Cruz. Nie tylko strzelił bramkę, był najlepszy z tych, którym cokolwiek się udawało. Roma pewnie pokonała Sampdorię i traci do Interu już tylko trzy punkty. Ma teoretyczne szanse, by nas wyprzedzić. Ale nie sądzę, by w praktyce były one możliwe. Przed nami mecze ze Sieną i Parma oraz w Pucharze Włoch z Lazio, to na nich należy sie teraz skupić.

AC Milan vs. Inter Mediolan 2-1 (0-0)
1-0 Inzaghi 51'
2-0 Kakà 56'
2-1 Cruz 76'

Żółte kartki: Rivas 17', Pirlo 72', Ambrosini 75', Bonera 78', Chivu 89', Materazzi 89', Jankulovksi 90'+4.

Wyjściowe jedenastki:

Milan:
16 Kalac; 25 Bonera, 13 Nesta, 4 Kaladze, 19 Favalli (18 Jankulovski 41'); 8 Gattuso (32 Brocchi 67'), 21 Pirlo, 23 Ambrosini; 22 Kaka; 10 Seedorf; 9 Inzaghi (7 Pato 77').
Ławka: 11 Gilardino, 29 Fiori, 27 Serginho, 44 Oddo.
Trener: Carlo Ancelotti.

Inter: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 24 Rivas (6 Maxwell 71'), 23 Materazzi, 26 Chivu; 14 Vieira, 4 Zanetti, 19 Cambiasso; 28 Maniche (45 Balotelli 65'); 9 Cruz, 18 Crespo (29 Suazo 72').
Ławka: 1 Toldo, 11 Jimenez, 16 Burdisso, 30 Pelé.
Trener: Roberto Mancini

Arbiter: Roberto Rosetti (Torino)

>>Zapowiedź meczu<<

Źródło: IM.com

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich