Pomeczowe wypowiedzi trenera i piłkarzy

5 lutego 2015 | 07:52 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Przedstawiamy pomeczowe wypowiedzi trenera Manciniego oraz piłkarzy, którzy zabrali głos po wczorajszej porażce w Pucharze Włoch z Napoli.

Roberto Mancini
- Nie mam wiele do powiedzenia. Nie można tak tracić bramek. Graliśmy naprawdę dobrze w tym meczu, ale poszliśmy i podarowaliśmy im gola. Byliśmy zbyt rozluźnieni. Higuain to sprytny zawodnik, udał się tam zanim jeszcze ktoś wyrzucił piłkę z autu. Byliśmy jak zgraja kurczaków, pięć na jednego. To był absurdalny gol.

- Było wiele pozytywów. Chłopaki grali dobrze, rozwijamy się jako zespół, ale nie możemy popełniać tylu błędów. To samo zrobiliśmy w niedzielę z Zazą i Sansone. Ten gol był absurdalny i jestem zszokowany. Nie możemy ten sposób przegrywać.

Zapytany o Brozovića, Santona i Puscasa, którzy zagrali od pierwszej minuty, odparł:

- To młodzi piłkarze i cieszę się z tego jak zagrali. Kovacić? Została nam jedna zmiana i trzymałem ją na dogrywkę. Wirtualnie była już dogrywka, ale ostatecznie Higuain zakończył mecz.

Juan Pablo Carrizo
- Ciężko znaleźć właściwe słowa. Nie możemy zrozumieć, dlaczego nie mamy wyników. Jestem rozczarowany. Chciałem dalej grać w Pucharze Włoch, ponieważ to szansa dla mnie pokazywania co potrafię. Ze swojego występu powinienem być zadowolony, ale nie mogę czuć się dziś szczęśliwy. Chcieliśmy wejść do półfinału, ale się nie udało. Musimy przyjąć krytykę i pochylić głowy.

Hernanes
- Jesteśmy rozczarowani i sfrustrowani. Przed meczem mówiliśmy sobie jak bardzo jesteśmy zdeterminowani by wrócić na właściwy tor. Mecz układał się dobrze i graliśmy dobrze. Stracenie gola w ten sposób jest trudne do przyjęcia, ale musimy to przeżyć i iść dalej. Jestem od roku w Interze i nie jest to dla klubu łatwy czas. Także mi było trudno, ale zaczynam wracać do formy i chcę coś osiągnąć z tym zespołem. Nie mogę uwierzyć, jak mało otrzymujemy w zamian w wynikach, ale nie przestajemy wierzyć. Moja pozycja? Grałem dziś na mojej ulubionej pozycji. Mancini zmienił sposób naszej gry i mentalność. Chce byśmy wyżej naciskali rywali i grali piłką. Rezultaty nie przychodzą, ale wciąż możemy coś zrobić w tym sezonie.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 6

stary ubek

stary ubek

5 lutego 2015 | 08:51

Ewidentne błędy Mancicniego Guarin za Hernenesa? przeciez on wprowadził chaos że gralismy jak Napoli dwa Dodo? jak on wszedł to juz okropna padaka. 3 Żółty na prawej? Przecież ten niedojebany kamikadze bo to jest jtego styl gry grał przez cały mecz wyżej niż Icardi (nie żeby był obrońcą) jestem pewien że gdyby Santon nie zszedł z boiska tego gola by nie było. On nie jest taki upośledzony jak ten skośnooki zjeb i cześciej jest w obronie niż w ataku po drugie nie dałby sie tak oszmacic jak Ranokia... ale co sie spodziwać od typa który ma z 2m waży z 90 kilo i we własnym polu karnym z piłką daje sie przepchnąć... po czym napastnik ma świetną sytuacje?

stary ubek

stary ubek

5 lutego 2015 | 08:56

A jeszcze dodam, że nasz pressing był dzisiaj naprawde imponujący Napoli nie wiedziało co ma grać i oddawali nam piłkę trzeba też wyróżnić gre Hernanesa tak się robi przewagę dzisiaj przy tak swietnie zorganizwoanej obronie tylko dryblingiem można zrobić różnicę natomiast rozczarował bardzo Shaqiri od gracza Bayernu mogłem spodziewać się że będzie miotał tym chorwatem jak szmatą i raz po raz wrzucał albo schodził do środka a okazało się że nie zaliczył ani jedengo drylingu i zamiast prszyspieszac akcje to ja zwalaniał

anor

anor

5 lutego 2015 | 09:56

Stary Ubek dzięki, że zwyzywałeś tego żóltego gnoja za mnie bo już nie mam sił na niego. Pierwszy raz od dawna nie winie druzyny za porażkę bo naprawdę grali ładnie i z motywacją. Głupi błąd w ostatniej minucie to się zdarza. Szkoda tylko, ze Ranoki dość regularnie... Nie mogę tylko pojąć jak to jest, że z takim Juve, Napoli gramy jak równy z równym a potem przychodzi Sassuolo, Torino i przegrywamy

Maradon.

Maradon.

5 lutego 2015 | 11:45

Bo problem leży gdzieś głębiej a nie w piłkarzach czy trenerach... może powinniśmy jakiegoś klubowego psychologa zatrudnić?

Klinsi64

Klinsi64

5 lutego 2015 | 12:18

bo do meczów z dobrymi przystępujemy z pozycji słabszego,tak jak Sassuolo,Empoli czy Torino z nami,ostatnie lata sprawiły że Inter nie musi wygrywać z Romą,Napoli czy juve,bo nawet punkt lub jedna dobra połowa jest traktowana jak sukces,więc presja w tych meczach paradoksalnie mniejsza

MrGoal

MrGoal

5 lutego 2015 | 12:37

Obciążenie psychologiczne to jedno, ale myślę, że nastawienie taktyczne jest kluczem. Napoli, Juve, Roma nie ustawiają w meczu z nami autobusu, nie ma po co, mają za dobrych piłkarzy by tak grać. Grają do przodu, zostawiają nam więcej miejsca przez co ta gra do przodu wygląda lepiej, cała gra pozornie wygląda lepiej (pozornie, bo wyniki są fatalne, zazwyczaj przegrywamy mimo niezłej gry). natomiast Sassuolo, Torino, cofają się całą 11 na swoją połowę zmuszając Inter do ataku pozycyjnego. Problem polega na tym ,że to nie Inter, będąc tak dobrym zespołem w ataku pozycyjnym, zmusza te zespoły to obrony Częstochowy, tylko to te drużyny, wiedząc, że Inter jest tak słaby w ataku pozycyjnym same się cofają i zmuszają nas do takiej gry. Dlatego wygląda to jak wygląda


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich