Icardi tłumaczy swoje zachowanie
Brak celebracji po zdobytych golach w meczu z Palermo przez Mauro Icardiego zdążyli skomentować już wszyscy dziennikarze i eksperci. Na samym końcu postanowił odnieść się do tego główny zainteresowany:
- W meczu przeciwko Palermo nie celebrowałem swoich bramek. Podjąłem tą decyzje po rozmowie z moim agentem. Wszystko poszło dobrze. Zobaczymy co wydarzy się w kolejnych spotkaniach.
- Gole napędzają cały zespół. Pragnę pomóc Interowi w zajęciu jak najwyższego miejsca w ligowej tabeli. Jeśli mam być szczery to po przyjeździe do Włoch nie myślałem, że w przyszłości będę zdobywał tak wiele bramek. Chciałem rozwijać się krok po kroku.
- Jeśli cały zespół gra dobrze to łatwiej radzimy sobie w ofensywie. Nie tylko ja, ale i moi partnerzy z przodu.
Źródło: football-italia.net
bies
12 lutego 2015 | 16:15
tlumaczy a tlumaczy ... a niczego w sumie nie wytlumaczyl
Kiksu
12 lutego 2015 | 16:33
jesli to jest dobre tlmaczenie z wloskiego to wychodzi na to ze tym brakiem celebracji chcial pokazac ze bez naszych goli byli bysmy w dupie i po czesci ma racje a z agentem sie ugadywal czy to bedzie miec wplyw na jego tygodniowke i rozmowy o kontrakcie i jak widac mialy bo o ile Mediaset ma racje to dostanie swoje 3mln
BlackFloyd
12 lutego 2015 | 22:34
A to jakiś obowiązek cieszyć się z bramek?
Darkos
12 lutego 2015 | 23:55
Jakoś nie mogę się zdecydować z tym Ikarem. Z jednej strony jest przekotem - potrafi strzelić bramkę z ciężkich sytuacji i biorąc pod uwagę ilość kontaktów z piłką czyni to dosyć często. Z drugiej strony rzadko są widywani takiego typu napastnicy, typowe "9". No i według mnie chłop ma sioano we łbie, jak by go tam nie tłumaczyć. A te oferty typu 30-40 mln mogą się później nie powtórzyć, jak zaliczy kiepski sezon...Z jednej strony chce by został, a z drugiej sprzedałbym go...
Companier
13 lutego 2015 | 08:36
Czy to jest przyjaźń, czy to jest kochanie? C:
Reklama