Puscas: Chcę grać więcej

George Puscas zyskuje coraz większe uznanie w oczach Roberto Manciniego o czym najlepiej świadczy fakt, że w kluczowym momencie meczu z Napoli szkoleniowiec Interu posłał na murawę właśnie młodego Rumuna, a nie bardziej uznanych Podolskiego, czy Kovacicia. Spekuluje się, że Puscas będzie kolejnym piłkarzem, którego umowa zostanie przedłużona do 2019 roku.

Zawodnik jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole, jednak ma nadzieję, że już wkrótce zacznie odgrywać w nim jeszcze większą rolę: 

- Bardzo się cieszę, że trener daje mi szansę do gry. Mam tylko nadzieję, że w kolejnych meczach będę grał nieco dłużej. Trener Mancini dużo rozmawia z młodymi zawodnikami i dodaje nam pewności siebie, której w tym momencie potrzebujemy najbardziej. Moim celem są kolejne występy. 

- Mecz z Napoli był dobry w naszym wykonaniu. Właściwie zareagowaliśmy, a później mogliśmy nawet wygrać. Sam jestem jeszcze zbyt młody, aby dawać rady innym młodym graczom. Mogę im jedynie powiedzieć żeby ciężko trenowali i byli poważni.

- Jako dziecko marzyłem o byciu piłkarzem i w wieku 9-10 lat zaczęła się moja przygoda z futbolem. Przybycie do Włoch było dla mnie trudne. Nauczyłem się jednak języka, a koledzy pomogli mi w aklimatyzacji. Jeśli chcesz zostać wielkim piłkarzem to musisz być zdolny do poświęceń. Kiedy trafiłem tu w wieku 16 lat potrzebowałem roku, aby nauczyć się włoskiego. Ciężko było żyć tak daleko od domu. Najlepiej prezentowałem się podczas meczów reprezentacji. Włoska piłka jest bardzo taktyczna ale przystosowałem się do tego i cały czas się rozwijam. Kiedy byłem jeszcze w Rumunii to w TV oglądałem Serie A, La Liga i Premier League. Co zrozumiałe ze szczególną uwagą śledziłem spotkania Interu. W wolnym czasie uwielbiam oglądać filmy.

- Cudownie jest grać na San Siro. Wspaniale było zobaczyć tych wszystkich fanów, którzy pojawili się na stadionie w dniu mojego debiutu. Kiedy jesteś na boisko to jednak zapominasz o wszystkim i skupiasz się wyłącznie na grze. Wspaniale jest grać na pełnym stadionie. Zawsze powtarzam, że debiut na San Siro jest najlepszym momentem w mojej dotychczasowej karierze, jednak nigdy ni zapomnę także hat-tricku przeciwko Milanowi w barwach Primavery. 

- Po towarzyskim meczu z PSG w Marrakechu zapytałem Zlatana, czy wymieni się ze mną koszulkami. Odpowiedział jednak, że obiecał ją już komuś innemu. Odszedłem rozczarowany (uśmiech).

 

Źródło: sempreinter.com