Mancini: Jestem optymistą przed rewanżem

Poniżej prezentujemy zapis przedmeczowej konferencji prasowej Roberto Manciniego:

- Zawsze jestem optymistą. Czasem może nawet za bardzo. Tak długo, jak tylko jest jeszcze nadzieje, trzeba próbować. Zwycięstwo 2 - 0 jest możliwe. Nie mówimy tutaj przecież o strzeleniu czterech goli, bez straty żadnego. Zmierzymy się z silnym zespołem, ale nie jesteśmy bez szans. Potrzebujemy dobrego występu, aby podbudować nasze morale, także na dalszą część sezonu ligowego.

- Po remisie z Ceseną nie byłem przygnębiony. Było mi żal moich piłkarzy. Bardzo szybko można przejść od negatywów do pozytywów, a kluczem do tego jest ciężka praca. Właśnie dlatego szkoda mi chłopaków, ponieważ wiem jak ciężko pracują na treningach i jak boli ich strata punktów w takim meczu. 

- Naprawdę jestem optymistą, a moje oczy były załzawione wyłącznie ze względu na wiatr. Nie tracę wiary w zajęcie 3 miejsca. Oczywiście będzie to trudne zadanie, jednak matematyczne szanse wciąż istnieją. Czasami wszystko idzie po naszej myśli, gramy dobrze i wydaje się, że zespół się podnosi. Innym razem popełniamy błędy.

- W pojedynczym meczu może się jednak wydarzyć wszystko. Piłkarze muszą być spokojni. Jutro wieczorem niezbędna będzie odrobina szczęścia. Chłopacy nie powinni martwić się o bramki które muszą zdobyć. Niech skupią się wyłącznie na tym, aby zagrać na maksimum swoich możliwości.  

- Bądźmy szczerzy. Chciałbym żebyśmy mieli o 5-6 punktów więcej w ligowej tabeli. 

- W wywiadzie dla CNN, jedna z moich odpowiedzi została źle przetłumaczona. Powiedziałem jedynie, że Premier League to wspaniałe rozgrywki i że byłem tam szczęśliwy. Myślę, że to normalne. Chcę jednak pozostać w Interze i zbudować zwycięski zespół. 

- Jakie mam powody, aby wierzyć w jutrzejsze zwycięstwo? Po pierwsze każde trofeum, jakie zdobył Inter okupione było wieloma sensacyjnymi spotkaniami i wielkimi powrotami. Po drugie wierzę, że nareszcie przydarzy nam się noc bez błędów. I po trzecie, ponieważ piłkarze chcę odpłacić się fanom za ich wsparcie i sprawić, że ta noc na zawsze pozostanie w ich pamięci.

- Jutro musimy zagrać inteligentnie i mając świadomość, że w każdym momencie możemy zdobyć bramkę. Najlepiej byłoby trafić już na początku, jednak gole zdobyte w końcówce dadzą nam pewien komfort, gdyż rywale nie będą mieli zbyt wiele czasu na odpowiedź.

- Nie jestem zbyt miękki jako trener. Bywam wściekły, kiedy gracze nie przykładają się do treningów, ale nigdy nie zdarzyło się to w Interze. Może właśnie dlatego niektórzy ludzie tak mnie oceniają. Uważam, że zespół wykonuje dobrą pracę. Mamy w kadrze wielu świetnych graczy i wierzę, że jutrzejsza wygrana może dać nam pozytywnego kopa na kolejne spotkania.

- Rozmawiałem z dr Volpim o sytuacji Shaqiriego i jeśli będzie istniało choćby minimalne ryzyko doznania przez niego kontuzji to zasiądzie na ławce rezerwowych. Mamy jeszcze ponad 24 godziny do podjęcia decyzji. Przyjrzę mu się na dzisiejszym treningu. Piłkarz twierdzi, że wszystko jest w porządku, jednak ostateczna decyzja zapadnie po konsultacji z personelem medycznym.

- To prawda, że Kovacić nie wybiegł w podstawowym składzie w starciu z Ceseną i w ogóle grał ostatnio nieco mniej. To może mieć wpływ na jego dyspozycję. Jako młody gracz musi być przyzwyczajony do tego, że czasem zasiądzie na ławce. Jeżeli jutro zagra to mam nadzieję, że będzie cieszył się grą.

- To jeden z tych meczów, który może coś w tobie odblokować. Doskonale wiemy, jak świetnym zespołem jest Wolfsburg, jednak jutro może wydarzyć się wszystko. Rywale zapewne cofną się i będą liczyć na kontrataki, jednak jeśli uda nam się szybko zdobyć gola, a następnie utrzymywać czyste konto to poważnie utrudnimy im zadanie. Taki jest nasz plan, jednak błędy indywidualne mogą wszystko zmienić.

- Przykro mi z powodu sytuacji Parmy i tych wszystkich ludzi, którzy zamieszkują to miasto. Mam wielki szacunek dla Roberto Donadoniego i jego piłkarzy. Mam świadomość, że ich sytuacja jest trudna. 

Źródło: football-italia.net