Toni strzela, Tevez pudłuje
Wiemy już, że jeśli Mauro Icardi poważnie myśli o tytule Capocannoniere to jutro czeka go nie lada zadanie. Do samodzielnego zwycięstwa w klasyfikacji strzelców Argentyńczyk potrzebował będzie przynajmniej trzech bramek w meczu z Empoli.
Dzisiejsze starcie pomiędzy Hellas Werona, a Juventusem Turyn zapowiadano jako bezpośrednie starcie pomiędzy Lucą Tonim, a Carlosem Tevezem, czyli dwójką rywali Icardiego w wyścigu o koronę króla strzelców.
Lepiej z tego pojedynku wyszedł Włoch, który zdobył gola nr 22 i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji. Tevez zmarnował znakomitą okazję do poprawy swojego dorobku, kiedy w końcówce spotkania nie wykorzystał rzutu karnego.
Źródło: inf. własna
Nerazzurri93
30 maja 2015 | 20:57
Tonie?
maverik
31 maja 2015 | 00:49
Icardiemu 2 gole wystarczą do króla strzelców o ile się nie mylę.
lolek8
31 maja 2015 | 10:30
2, żeby się zrównać z Tonim, a 3 to do samodzielnego potrzeba ;)
Francesco
31 maja 2015 | 11:47
Niech strzeli te 2 bramki i 2 królów strzelców będzie bo co jak co ale Toniemu się należy...
Merdacz
31 maja 2015 | 13:10
2 nie strzeli, może jednego i wskoczy na 2 miejsce, ale w dwa osobiście nie wierzę...
Reklama