No to może Eder?

Pomimo dość pracowitego i w sumie dość dobrego mercato (pomijając niespodziewaną sprzedaż Kovacicia, gdyż odejścia Shaqiriego wszyscy się raczej spodziewali) końcówka okienka zaczyna przypominać nam dość dobrze znany w Mediolanie schemat - dużo pomysłów, jeszcze więcej nieudanych negocjacji.

Pomimo łączenia z Interem wielu głośnych nazwisk, kolejne projekty sprowadzenia skrzydłowego, który zastąpi Shaqiriego niestety upadają z woli klubów posiadających karty zawodników. Napoli nie chce pozbywać się Callejona i Mertensa, Wolfsburg podbija cenę za Perisicia, Salah związał się z Romą, a tematem Cuadrado władze Interu nie zaintersowały się na poważnie.

Alternatywy szukamy więc wśród średniaków Serie A. Jedną z opcji jest Perotti, zaś niedawno Gianluca DiMarzio zagrał kartą Edera z Sampdorii. To solidny skrzydłowy, pochodzenia brazylijskiego, choć z występem we włoskiej reprezentacji. Jednym, ale za to zwieńczonym golem. Piłkarz ma 29 lat i po serii bardzo dobrych występów w Sampie wyceniany jest na 12 milionów euro.

Źródło: sempre inter