The best of Jovetić w Vine'ach
Debiut - marzenie. Stevan Jovetić nie tylko zapewnił swojej drużynie zwycięstwo w chwili, gdy wszyscy stracili już na to nadzieję, ale też przez cały mecz pokazywał się z dobrej strony.
Czarnogórzec w istocie bardziej grał jako typowa "10" niż napastnik, z którym przez wiekszość czasu go utożsamialiśmy - cofał się, dryblował, rozgrywał, wspomagał pomocników. W pamięci nam, ale i użytkownikom serwisu Vine, zostaną jednak zapewne dwa fantastyczne, atomowe uderzenia z dystansu. Jedno z nich zakończyło się bramką, a drugiemu wiele nie brakowało. Skuteczność? 50%! Pogratulować!
Źródło: Vine
Loon
24 sierpnia 2015 | 07:49
Takiej jakości nam było trzeba. Mam tylko nadzieję, że to nie był jednorazowy przebłysk, no i daj Boziu zdrówko!
MrGoal
24 sierpnia 2015 | 17:44
Ja się wstrzymam z oceną, bo zagrał po prostu nieźle. To był fajny występ, ale żeby urywał pewną część ciała, to nie powiem. Natomiast bramka ładna i przede wszystkim cenna, ale żeby jakoś wyjątkowo trudna? Może odnosząc to do ekstraklasy, gdzie napastnicy są tak zaawansowani technicznie, że mają problem niekiedy z 10 metrów trafić w bramkę. Ale tutaj, cała bramka odsłonięta, wolne okno, 17 metrów do bramki, Jovetić nie miał obrońcy obok siebie w promieniu 4 metrów i jakieś 5 sekund na przymierzenie, dla mnie strzał formalność na tym poziomie. Ale oczywiście cieszę się, że gra u nas :)
granitxhaka
24 sierpnia 2015 | 17:50
Tylko czemu Palacio wyszedl zamiast Icardiego ?? Ciekawe jak Borini bedzie sie spisywal jesli przyjdzie, a zapewne tak.
Tytus
25 sierpnia 2015 | 10:48
A mnie właśnie urwało pewną część ciała. Oczywiście, nie grał nawet w połowie jak CR7, czy Messi, ale na Cyce Maryny dawno u nas nikt tak nie grał! Do Sneijdera jeszcze trochę mu brakuje, ale w końcu jest ktoś, kto chociaż przypominał go skutecznością (wiadomo, styl gry zupełnie inny), a nie tylko efektownością.
Pawel
25 sierpnia 2015 | 15:29
Pamiętam jeszcze gdy grał we Fiorentinie, jego plasowane pokręcone przy słupku strzały z półdystansu i dystansu. Myślę, że przy braku urazów i regularnej grze może być jeszcze lepszy, niż w swoim najlepszym sezonie w Seria A. Wtedy był szczurkiem, teraz fizycznie wygląda zdecydowanie lepiej. Dobra 10 może z niego być.
Reklama