Piłkarze po meczu z Milanem

Nerazzurri pokonali w niedzielę miejscowych rywali - AC Milan. Piłkarze nie ukrywali swojej radości. - To były niesamowite derby - mówił Stevan Jovetic.

- Tak jak się spodziewaliśmy, to był trudny mecz. Ważne jest jednak to, że wygraliśmy, co pozytywnie wpłynie na morale drużyny. Czy moje parady są ważne? Oczywiście! Zwłaszcza w meczu derbowym - mówił Samir Handanovic.

- To były niesamowite derby. W podobnych uczestniczyłem w Manchesterze, ale to nie było to, co teraz. Wygraliśmy, mamy trzy kolejne punkty i to jest najważniejsze. Każdy zespół miał szansę, ale ostatecznie uważam, że to my zasłużyliśmy na zwycięstwo. Mamy solidny zespół, który świetnie rozpoczął sezon. Teraz musimy skupić się na Chievo. Naszym celem jest trzecie miejsce w marcu i wtedy zobaczymy, czy stać nas na więcej - wyjaśniał Stevan Jovetic. - Moja niedzielna dyspozycja była spowodowana zmęczeniem po meczach reprezentacji. Jestem jednak zadowolony z występu, zwłaszcza w pierwszej połowie - dodał piłkarz.

- Jestem szczęśliwy i dziękuję Bogu za ten sukces - rozpoczął Felipe Melo. - Wygraliśmy bardzo ważny mecz. Skoro jestem tutaj i noszę tę koszulkę, jestem zobowiązany do walki, by pomóc Interowi. Musimy zmierzać tą drogą. Nie gram jeszcze na sto procent. Dziś graliśmy taktycznie i technicznie. Taki jest włoski futbol - ocenił zawodnik. Na koniec piłkarz stwierdził, że ma też swój własny cel na ten sezon. - Z całym szacunkiem dla trenera... dla mnie jest to zemsta przeciw Serie A. Między innymi po to tutaj jestem - zakończył.

- We Włoszech gra jest bardzo taktyczna, dlatego ważna jest koncentracja. Poziom jest wysoki, więc trzeba mieć się na baczności. Nie można porównywać ligi włoskiej, francuskiej, czy hiszpańskiej - skomentował Geoffrey Kondogbia. - Derby były dla mnie wyjątkowym meczem. Wspaniale było zobaczyć tych wszystkich kibiców, którzy cieszą się i z niecierpliwością wyczekują bramki, która da im dużo radości - dodał piłkarz.

Źródło: inter.it