Hector Raul Cuper na konferncji prasowej

6 lipca 2007 | 15:57 Redaktor: Rizzo Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Po raz kolejny, trener Nerazurrich udzielił wywiadu, tym razem przed meczem z Newcastle:

Jeśli chodzi o aspekt psychologiczny, jak ważne było zwycięstwo na wyjeździe z Bolonią?

To było ważne zwycięstwo. Nie zagraliśmy może bardzo dobrego meczu, ale drużyna pokazała się z innej strony. Po przegranej z Juventusem cierpienie było rzeczą naturalną, ponieważ był to mecz przeciwko stronie również walczącej o Scudetto. Teraz gramy w Lidze Mistrzów i zapomnimy na chwilę o mistrzostwie ligi.

Czy dzisiejsze Newcastle różni się od tego, z którym graliście na St. James Park?

Jeśli chodzi o styl ich gry oraz zawodników, nie sądzę. Rozgrywają obecnie dobrą partię w mistrzostwach i będą trudnymi przeciwnikami.

Zwycięstwo oznaczałoby awans...

Problem w sposobie na wygraną, w jak najinteligentniejszy sposób. Wiemy, że jeden z rezultatów może być dla nas straszny, z kolei innym zdobędziemy upragniony cel. Jeśli chodzi o remis, wszystko okaże się w ostatnim dniu rozgrywek. Ale musimy myśleć tylko o wygranej.

Jak zagracie, aby wygrać?

Pierwszą rzeczą będą moje decyzje. Będę musiał wziąć pod uwagę kondycję każdego mojego zawodnika. Ci w najwyższej formie zagrają, ale niestety nie mam zbyt dużego wyboru. Jesteśmy w nieco trudnej sytuacji, ale mamy pełną wolę walki.

Czy jest Pan zmartwiony faktem, że ma Pan do dyspozycji tylko jednego napastnika?

Naszym najważniejszym punktem ataku będzie Vieri, ale cała drużyna będzie atakować.

Czy zobaczymy Emre z Vierim?

Na pewno nie zobaczymy Recoby, Kallona, Batistuty, Crespo...

Czy czuje się Pan, jak przed egzaminem?

Zawsze tak się czuję. Każdy mecz to wyzwanie. Taka jest moja opinia.

A jak odebrał Pan banner jaki fani Interu rozwiesili w Bolonii?

Byłem szczęśliwy, ponieważ było to pierwsze takie wydarzenie w mojej trenerskiej karierze. To była niespodzianka. Było to ważne dla mnie, ale teraz trzeba to odstawić na bok. W Mallorce fani zawsze byli fantastyczni dla mnie, ale to zupełnie co innego.

Prawdopodobnie fani zrozumieli, że drużyna przez dwa lata była na pierwszej pozycji w tabeli...

Właśnie to powiedziałem po meczu z Juventusem. Inter nie idzie przez trudny lub niepokojący okres czasu. Przeanalizowałem ten mecz i potem przeanalizowałem cały rok. Graliśmy źle w meczu, w którym każdy chciał naszej wygranej, ale nie może on zniszczyć wszystkiego, co zrobiliśmy do tej pory.

Jeśli Inter nie zdobędzie jutro gola wcześnie czy będzie się Pan spodziewał indywidualnych popisów? Martwi się Pan o przebieg jutrzejszego meczu?

Zawsze indywidualności pozwalają na zdobycie przewagi w meczu, ponieważ indywidualność własnie jest w stanie zdobyć bramkę. Mam nadzieję, że Inter zagra dobrze, bo kiedy grają dobrze, gole przychodzą same. Zawsze.

Czy ważniejsze będzie pomoc Vieriemu w ataku czy raczej pilnowanie środka pola?

Vieri musi mieć zawodników wspomagających więc cała drużyna musi się sprężać w ataku i w obronie. Nie polegam tylko na zawodnikach pokroju Vieriego. Pomoc musi być silna, gdy trzeba odzyskac piłkę, lub gdy obrońcy muszą wrócić do tyłu.

Czy praca Conceicao przeciwko Bolonii będzie nagrodzona grą jutro?
Prawdopodobnie.


Która z charakterystycznych zawodników Newcastle martwi Pana najbardziej?
Jeśli Robert zagra na lewym skrzydle będziemy musieli uważać. Ma dobrą lewą nogę. Shearer i Bellamy także mnie martwią. Robią interesujące akcje, podobnie jak Locatelli i Cruz w Bolonii. Nie mówię, że są tacy sami, ale grają podobnie.

Czy zaistnieją zmiany w obronie Interu by pilnować Roberta?

Nie sądzę. Ufam moim zawodnikom. Muszę po prostu skoncentrować się na mojej drużynie.

Jak się ma C. Zanetti?

Czuje się dobrze.

Macie 50 punktów w SerieA lecz miejsce drugie. Wszystko dzieje się w tempie 100 mil na godzinę. Czy taki terminarz rozgrywek martwi Cię?

Trochę mnie martwi ponieważ trzeba mieć pewność, że nie wypadnie się z trasy na zakrętach...

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich