Berardi z karnego pogrąża Inter

10 stycznia 2016 | 11:40 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Dziś w samo południe, Inter stał przed okazją wywalczenia sobie miana "Mistrza 1. rundy Serie A", a rywalem było Sassuolo, które w ostatnich latach od Interu aż dwukrotnie przegrywało 0-7. Dzisiaj mecz wyglądał inaczej, podobnie jak w ostatnim meczu przeciwko tej ekipie, tak dziś, to drużyna rywali cieszy się ze zdobycia trzech punktów.

Roberto Mancini zaskoczył brakiem zmian w składzie w stosunku do poprzedniego meczu przeciwko Empoli. W ciągu całego meczu Inter nie prezentował się tak jak byśmy tego oczekiwali, drużyna grała zbyt ospale, a gdy już udawało się zagrozić rywalom, znakomicie spisywał się Consigli. Tak jak dostępu do bramki rywali bronił wspomniany Consigli, tak fantastycznymi interwencjami popisywał się Samir Handanović, który potwierdził że było warto zaproponować mu nową umowę do 2019 roku.

Ze strony Interu kilka fantastycznych sytuacji zmarnował Adem Ljajić, bliski gola był również Icardi oraz wprowadzony pod koniec Palacio.

W doliczonym czasie gry, po faulu Mirandy w polu karnym, sędzia nie miał wyboru i podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił Domenico Berardi, dając swojej drużynie upragnione zwycięstwo.

Inter może mieć pretensje przede wszystkim do siebie. To pokaz tego, jak ryzykowna jest gra na 1-0, co dotychczas się znakomicie udawało. W kolejnym meczu Inter zmierzy się z Atalantą Bergamo, ale już dziś może stracić fotel lidera na rzecz Napoli.

Zobacz raport meczowy

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 20

Nerazzurri96

Nerazzurri96

10 stycznia 2016 | 11:58

Skład bez zaskoczeń

Darkos

Darkos

10 stycznia 2016 | 12:31

Co ten Telles zawinił, że znowu samuraj w wyjściowym...

Kiksu

Kiksu

10 stycznia 2016 | 12:31

zaskoczeniem jest wlasnie brak zmian

Krajan1

Krajan1

10 stycznia 2016 | 13:10

Wyglądają jak by pierwszy raz ze sobą grali. Tragiczne dla oka. Mam nadzieje że się obudzą.

didinho

didinho

10 stycznia 2016 | 14:27

ja pierdole :(

Krajan1

Krajan1

10 stycznia 2016 | 14:27

Masakra to jest jakas masakra. Zawsze ten karny po jakims totalnie glupim blędzie.

turbocygan

turbocygan

10 stycznia 2016 | 14:29

Świetnie. Mam nadzieję, że za taki styl gry spadnie na naszego dżentelmena taka krytyka, że aż sie zesra w majty na konferencji. Może w końcu coś mu zaświta we łbie.

wróbel1908

wróbel1908

10 stycznia 2016 | 14:29

W poprzednich meczach Inter miał pół okazji i potrafił wygrywać , dzisiaj ewidentnie piłka nie chciała wpaść do siatki Sassuolo , bo naprawdę mieliśmy sporo dogodnych sytuacji. FORZA INTER

Jestem NOWY XD

Jestem NOWY XD

10 stycznia 2016 | 14:29

Pytanie po co pierwszego wpuścił palacio???? nie trafił na pustą i nic nie wniósł . sami na życzenie przegrali ostatnio juz powinnismy przegrac ale cudem wygraliśmy... to nie jedyny mecz kiedy gramy słabo naprawde słabo ... Jedyne co możemy sie tłumaczyc to to ze bramkarz sasuollo bronił fenomenalnie ale to nie jest wytłumaczenie ..

didinho

didinho

10 stycznia 2016 | 14:31

gramy chujowy to wygrywamy po 1-0 a gramy dobrze to przegrywamy podobnie jak z Napoli kurwaaa!!!!!

Darkos

Darkos

10 stycznia 2016 | 14:34

Są pozytywy - koniec pitolenia o mistrzostwie, bo od początku było poza zasięgiem. Teraz trzeba zrobić zrzutkę na lornetkę dla Mancio, żeby widział co się dzieję na boisku i trochę dopalaczy mu dać - żeby szybciej reagował. Kończymy rundę na 3 miejscu i mam nadzieję, że sezon też uda się skończyć na takiej pozycji

czarnoniebieski

czarnoniebieski

10 stycznia 2016 | 14:39

a ja powiem że to nie był słaby mecz. Gdyby Ljajić wykorzystał choć 2 z 4 stuprocentowych sytuacji, to byście piali z zachwytu nad nim i Mancinim. Trener za nich nie strzeli, powinno być minimum 4-2 dla nas, Palacio miał trudną sytuację ale powinen to zmieścić. Jakoś nikt nie widzi że piłkarze czasami dostają wykrętu nóg i nie potrafią wykorzystać swoich sytuacji tylko wszystko winien trener...

didinho

didinho

10 stycznia 2016 | 14:47

ale szkoda punktów, z takimi rywalami trzeba punktowac bo potem już nie bedzie latwo o punkty jak z juventusem bedziemy grac, albo z fiorentiną czy z romą. następne dwa mecze trzeba wygrac

Maciej Pawul

Maciej Pawul

10 stycznia 2016 | 15:26

Myślę, że Palacio wystąpił, ponieważ przedłużył kontrakt i miał pokazać, że jeszcze daje radę. Na plus umiejętność zastawienia i przetrzymania piłki przed dwoma, trzema przeciwnikami, czyli gra ciałem. Problem polega na tym, że takie skille przydają się w grze na 0-1, przy korzystnym rezultacie, a nie w momencie kiedy drużyna nie potrafi wcisnąć nawet jednej, upragnionej bramki. Jego obecność na boisku zaliczam jako błąd, to kierowanie się marketingiem zamiast taktyką.

ester

ester

10 stycznia 2016 | 15:34

Szkoda , że tak się potoczyło , głupi błąd i nawet jednego oczka. Szkoda też Ljajicia , chłopak starał się najbardziej ze wszystkich i należała mu się bramka. U siebie powinniśmy punktować.

adrianek28

adrianek28

10 stycznia 2016 | 20:00

Nie ma co zarzucać naszym brak zaangażowania, sassuolo grało bradzo wysoki pressing, defensywa dobrze sie spisała, a czego oni nie wybili to bramkarz wybronił. Widzieliście Adema tuż przed podyktowaniem karnego? Mam tylko nadzieje że sie nie załamie po tych okazjach niewykorzystanych, bo ewidentnie pokazał że porażka to jego wina, załamany jakbyśmy przegrali finał lm, nawet Miranda po faulu (czy to przypadkowo czy nie sprokurował upadek) nie pokazał po sobie co zrobiła drużyna (FAWORYT)

Internaldo

Internaldo

10 stycznia 2016 | 20:34

Powinni się wstydzić. Jeśli nie potrafia wygrać to chociaż ten remis powinni dowieźć. Zresztą, Makaronowi tak spodobało się 1:0 to i ma! Handan powinien taki opie..dol im dać w szatni, że kapelusze by im pospadały, bo nasz trener to raczej bez cohones.. Emocjom upust dałem a tak na spokojnie to co tu ukrywać, jesteśmy wysoko ale myślę, że każdy kibic nadal czuje, że to nie jest jeszcze drużyna z prawdziwego zdarzenia i jeśli tym co mamy zdobędziemy scudetto to naprawdę, czapki z głów. Dziś na nerwach grał mi Brozovic, Medel, Kondogbia a na wielki plus zasłużył Yuto, o Handanie nie wspomnę bo to klasa sama w sobie. Mieliśmy swoje okazje, ba, nie wykorzystane "setki" i to nie wykorzystane w beznadziejny sposób a więc niecelnymi strzałami na bramkę-to bolało. Cóż, czekam na jakąś iskierkę i po ewentualnie przegranym meczu chciałbym czuć, że po prostu mieliśmy pecha a nie, że zostaliśmy zgwałceni.

Lethal Doze

Lethal Doze

10 stycznia 2016 | 20:54

fart sie skonczyl

MrGoal

MrGoal

11 stycznia 2016 | 06:42

Meczu nie widziałem, czytam że to Miranda faulował w końcówce a tu patrzę na skrót i to nie Miranda przecież, tylko nasz drugi pomocnik jedną półkulą mózgową, czyli Guarin , postanowilł zabawić się w Melo. A Miranda to raczej pchnięty przeż niego wpadł na zawodnika Sassuolo

Olsze

Olsze

11 stycznia 2016 | 11:13

To był Murillo. :P


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich