Nerazzurri na kolanach
Milan - Inter 3 - 0. Nerazzurri po fatalnym występie oddali panowanie w Mediolanie na rzecz podopiecznych Sinisy Mihajlovicia. Dorobkiem bramkowym podzielili się Alex, Bacca i Niang.
Jednym ze znaków zapytania przed derbowym starciem była obecność w podstawowym składzie świeżo pozyskanego Edera. Roberto Mancini postanowił rzucić byłego gracza Sampy na głęboką wodę i desygnował go do gry od pierwszych minut kosztem chociażby Mauro Icardiego. W pierwszych minutach to właśnie reprezentant Włoch należał do najaktywniejszych graczy na murawie San Siro, a w 6 minucie nieudanym strzałem głową zmarnował dośrodkowanie Juana Jesusa. To mógł być gol. Początek spotkania zresztą należał do czarno - niebieskich. Z biegiem czasu mecz się jednak wyrównał, a zamiast kolejnych sytuacji podbramkowych byliśmy świadkami twardej walki na pograniczu przepisów. W 35 minucie wynik spotkania otworzył Alex. Brazylijczyk wykorzystał świetne dośrodkowanie Hondy i mocnym strzałem głową pokonał Handanovicia. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Druga część spotkania rozpoczęła się od kontrowersji w polu karnym Milanu. Gigi Donnarumma najpierw niefortunnie wprowadził piłkę do gry, a następnie ratował się ofiarną interwencją przy okazji której poturbował atakującego Edera. Arbiter nie zdecydował się odgwizdać jedenastki, co spotkało się ze zdecydowanymi protestami ze strony Nerazzurrich. W ich efekcie na trybuny odesłany został trener Roberto Mancini. W 70 minucie Antonio Damato nie miał już żadnych wątpliwości. Świeżo wprowadzony na murawę Mauro Icardi próbował pokonać bramkarza rywali, a przy próbie dobitki został sfaulowany przez Alexa. Ewidentny rzut karny. Do futbolówki podszedł sam poszkodowany jednak zmarnował znakomitą okazję trafiając tylko w słupek. Na odpowiedź ze strony Milanu nie trzeba było długo czekać. Dośrodkowanie Nianga bezlitośnie wykorzystał Carlos Bacca i podwyższył prowadzenie na 2 - 0. W tym momencie spotkanie równie dobrze mogłoby już dobiec końca. Inter nie potrafił pozbierać się po tym ciosie i do końcowego gwizdka jedynie statystował. Jak zwykle na wysokości zadania stawał Samir Handanović, który w 77 minucie zatrzymał M'Baye Nianga, leczy przy dobitce nie miał już szans. Francuz ustalił wynik spotkania na 3 - 0. Akcję zapoczątkowała fatalna strata Davide Santona. Prowadzenie Rossonerich podwyższyć mógł jeszcze Balotelli, lecz ponownie świetnie interweniował Handa.
MILAN: 99 Donnarumma; 20 Abate, 33 Alex, 13 Romagnoli, 31 Antonelli; 10 Honda, 27 Kucka, 18 Montolivo, 28 Bonaventura; 19 Niang, 70 Bacca.
Ławka: 32 Abbiati, 97 Liveri, 2 De Sciglio, 4 Mauri, 7 Menez, 16 Poli, 17 Zapata, 25 Simic, 45 Balotelli, 72 Boateng, 91 Bertolacci, 96 Calabria.
Trener: Sinisa Mihajlovic
INTER: 1 Handanovic; 21 Santon, 25 Miranda, 24 Murillo, 5 Jesus; 17 Medel, 77 Brozovic; 44 Perisic, 23 Eder, 22 Ljajic; 10 Jovetic.
Ławka: 30 Carrizo, 46 Berni, 7 Kondogbia, 8 Palacio, 9 Icardi, 12 Telles, 27 Gnoukouri, 33 D'Ambrosio, 55 Nagatomo, 83 Melo, 97 Manaj.
Trener: Roberto Mancini
Źródło: inter.it
VVujek
31 stycznia 2016 | 19:49
Po 3 pkt podoba mi sie ten skład,jeszcze kondogbia za medela i byloby miodzio
DiscoVolante
31 stycznia 2016 | 19:51
odważny skład, Mancio zaskoczył nim troszkę. Myślę, że to dobry skład, 3 punkty bardzo możliwe.
Pawel
31 stycznia 2016 | 19:55
Skład wyjściowy ACM bez zaskoczeń. U nas niektórych na pewno zdziwi obecność i powrót Santona. Poprzednio 1-4-2-3-1 z Icardim i Joveticiem nie wyglądało dobrze. Teraz zobaczymy jak to wyjdzie z Ederem i tym razem z Jojo na szpicy. Ciekawość połączona z nadzieją i wiarą. Mam jakieś dobre przeczucie co do wyniku, i coś mi mówi, że Eder strzeli bramkę.
Paweł Świnarski
31 stycznia 2016 | 19:55
tak sobie myślałem, że Mancio zrobi psikusa i posadzi Icardiego.. troche jednak szkoda
Kali90
31 stycznia 2016 | 20:04
da ktoś linka do meczu??
cinekinter
31 stycznia 2016 | 20:11
W końcu Santon ;)
Garon_92
31 stycznia 2016 | 20:16
szkoda ze kondogbia na ławce. Wyjściowy skład ciekawie zestawiony, 4 ruchliwych graczy z przodu może być ciekawie
Darkos
31 stycznia 2016 | 20:37
Ciekawy skład. Tylko 3 pkt się liczą. Mediolan musi być nasz!
Pawel
31 stycznia 2016 | 21:38
Dla mnie chyba najgorsza połowa Interu jaką widziałem w tym sezonie, to ustawienie nie ma prawa bytu. Santon do zmiany, nawet za Nagatomo. Ljalicia nie ma. Tragedie gramy.
glosciszy9
31 stycznia 2016 | 22:27
dramat... 3-0 ...
Meller
31 stycznia 2016 | 22:34
Oglądając ostatnio grę Interu mam nieodparte wrażenie, że nie oglądam drużyny, tylko jakąś losowo wybraną bandę pokurwieńców. Jest Icardi, który nie potrafi strzelić karnego, jest Santon, który traci piłkę w sposób charakterystyczny dla osoby, która w piłkę gra 2-3 raz w życiu, widzę mase niedokładnych zagrań, jakby zawodnicy nigdy wcześniej nie widzieli się na oczy. Widzę trenera, który w ważnym meczu wpuszcza na boisko Edera, który do Mediolanu przyjechał 2 dni wcześniej. To jest jakaś kpina!
Lethal Doze
31 stycznia 2016 | 22:35
dokładnie, losowa zgraja grajków zebranych do kupy godzinę przed meczem
Spokojny
31 stycznia 2016 | 22:38
Mancini i Brozovic powinni dostać karę z trzech tygodniówek... Brozovic za grę, a Mancini za to, że jest 89 minuta i Serb dalej gra. Choć od 55 minuty pokazuje, że nie ma na to najmniejszej ochoty.
Maciej Pawul
31 stycznia 2016 | 22:39
.."odważny skład"..
Darkos
31 stycznia 2016 | 22:39
Wygląda to jakby ci ludzi widzieli się pierwszy raz w życiu i nie bardzo wiedzieli o co chodzi w tej grze. Kolejna żenująca kompromitacja, tym razem bardzo bolesna, bo z drużyną w kryzysie, na którą narzekają ich kibice zazdroszczący nam składu... Nie mamy żadnych mocnych stron. Nie potrafimy zgrać akcji drużynowej, zrobić kontrataku, wykonać stałego fragmentu gry. Niektórzy piłkarze (Tak Brozo - o tobie mowa) po 30 minutach gry wypluwają płuca. Nic nie jest dobrze. Jest coraz gorzej
Lethal Doze
31 stycznia 2016 | 22:48
LM dla tych frajerzyn lol? chyba ktoś popełnił błąd i graliśmy w 9 bo tak to wyglądało, ciekawe czy Samir dalej wierzy w LM
Internazionale
31 stycznia 2016 | 22:51
Mancini na początku sezonu to był jebany geniusz...teraz został tylko jebany. A ta banda chuja co biega po boisku w stroju interu nie zasługuje nawet na sprzątanie szatni. Oprócz handy mirandy i murillo.
Pawel
31 stycznia 2016 | 22:52
Spokojny, dokładnie tak, podpisuje się pod Twoimi słowami obiema. Gdyby Mancini miał honor to by złożył sam wypowiedzenie, skorzystała by na tym to co najważniejsze, drużyna, której w tym roku nie ma. Brozović kryminał, i on zagrał cały mecz, CAŁY?! O co tu chodzi? Santon, który nie grał od Października, kogo on chciał zaskoczyć, Milan? Zaskoczył samego Davide. Nie chcę się znęcać i winić go za słabą postawę, bo to system gry jest przyczyną, on jest jedynie ofiarą. Jestem załamany, bo jest z meczu na mecz gorzej, tu nie ma ducha walki, składu i ładu w poczynaniach. Stałe fragmenty nie istnieją, boki to już napisze po raz setny, brak, NIC - szybki nabieg przed siebie z piłką, i wycofanie do tyłu (przeważnie JJ). Opaska kapitana, ona jest przyznawana w drodze losowania, czy JJ wygrał dziś w marynarza?! W środę zapewne poszczęściło się w loterii Medelowi, bo JJ też grał, o co tu chodzi, jeszcze raz pytam?
nwk
31 stycznia 2016 | 22:53
Mam dość tego mieszania składem i eksperymentów. Piłkarze to nie meble, potrzebują wypracowania pewnych schematów i zachowań. Co kurwa jego zajebana mać Medel z Brozoviciem robili gdy Kondogbia był na ławce? To samo Telles na końcówkę, a Santon co murawy przez kwartał nie wącha WYCHODZI W DERBACH???? LEKI, GDZIE SĄ LEKI Mancini?
darren
31 stycznia 2016 | 22:55
To był mecz na przełamanie lub na pogłębienie kryzysu w którym jesteśmy. Niestety wyszło to drugie. 3-0 z Juve, a chwilę później taki sam wynik w derbach. A maraton trwa dalej bo już 3 lutego gramy z Chievo i jeśli Mancio nie wstrząśnie szatnią i nie postawi na nogi, to będzie trzeba się rozejrzeć za nowym trenerem.
baxter007
31 stycznia 2016 | 22:59
Szkoda mi Handy. Na tle tej drużyny wyróżnia się, jest światowej klasy zawodnikiem a może się okazać, że w upragnionej LM nie zagra. Jeśli dalej będzie wyglądał tak gra... No właśni, gra. Kopanina raczej. Zastanawiam się co oni robią na treningu. Skoro nie mogą klepki zagrać. Niesamowity chaos panuje pośród zawodników. Kolejny przegrany mecz, ale można wyciągnąć kolejne wnioski. Po tym spotkaniu wiadomo dlaczego Santon nie gra. W ofensywie przeciętnie ale w obronie - tragicznie. Tylko jako wychowanek się przydawał. Wstawianie do 1-ego składu Edera pokazuje w jak słabej formie są zawodnicy. Ale kogo to wina jak nie trenera? Forza INTER!!
Pawel
31 stycznia 2016 | 23:00
Sami piłkarze to widzą, że to się kupy nie trzyma(pretensje i nerwowa gestykulacja Murillo w strone Brozovica), ale wiedzą jaki jest Mancini, i niewielu zaprotestuje, bo co, spucuje się, ej Mancini, co tu dziś robi David z nami? Nie ma "rady drużyny", bo wszyscy są tu od dośc niedawna, a Ci co grają dłużej nie mają pewnej pozycji na boisku/formy, więc ich głos się nic nie liczy. Druga rzecz, jak nisko Mancini upadł świadczy niby rzekomy karny który i On i drużyna się domagała na Ederze, dla mnie żadnego karnego nie było, (tak jak faulu na Icardim, tam było więcej akrobacji, kontakt minimalny, taka prawda), a Mancini szaleje i krytykuje za co wylatuje z ławki, czym osłabia zespół, tak jak piłkarz za czerwona kartkę, czy to Melo, czy Murillo? I to jest trener, w takiej akcji, żeby to była jeszcze mocno kontrowersyjna sytuacja, ale tam nic nie było, ani rzutu karnego, ani rożnego! Mancini główny winowajca, za ustawienie, i za decyzje personalne co jest jedno z drugim mocno związane, efekty sami widzieliście...
Guarin
31 stycznia 2016 | 23:00
WEŹCIE ZAŁÓŻCIE JAKIEŚ FORUM ZEBY CI LUDZIE MOGLI TAM PISAĆ TE ROZPRAWKI
Hans
31 stycznia 2016 | 23:04
Złe decyzje personalne, które najprawdopodobniej są podyktowane przykrą atmosferą w szatni. Drużyna nie jest zgrana, brak jakichkolwiek schematów, widać że nie ma chemii miedzy wcale nie słabymi "nazwiskami". Inter już od czasów Stramy tak gra, bez jakiegokolwiek stylu, pkt są ale gry nie ma. Thohir musi mieć teraz spory ból głowy, bo bez awansu do lm nasz budżet różowo wyglądać nie będzie.
MarcinJR98
31 stycznia 2016 | 23:05
A Wenger ile dawał za Brozo? Żenada Mimo ze Eder zagral chujowo to i tak był według mnie naszym najlepszym ofensywnym graczem w tym meczu widac ze chcial poklepać biegal walczyl ale jak miał klepać z takim drewnem jak Perisic to jest drewno fhuj Jovetic kombinował Ljajic chujnia a ICARDI mógł być bohaterem a tak to będzie jednym z wielu winowajców przegranej. Szkoda mi Samira taki poziom i bez LM przykre. Mancini niby poskladal obronę a tu w pewnym momencie się rozleciała na całego i taka zostanie co do ofensywy jak nie było tak pewnie nie będzie bo z takim drewnem jak perisic i świetnym rozgrywającym brozoviciem medelem(chodzi o ofensywę) Melo to jest jak jest czyli chuj.Jak dla mnie prezesinio powinien dać Sobie ultimatum ze 3 mecze 7 pkt w lidze i dobry wynik z Juve bo na awans juz nie ma co jak nie wyjebac Mancio bo juz mu się wsio sypie i brać Mourinho będzie to ost deska ratunku jesli nawet Mou nie ugral by z nimi top3 to zostajemy średniakiem na wiele lat.
baxter007
31 stycznia 2016 | 23:05
Początek sezonu był dobry. W ustawieniu wszyscy grali bliżej siebie, bardziej defensywnie. Łatwiej wtedy o wyczucie ustawienia obronnego. W ofensywie - wiadomo - jak się nadarzy okazja, to trzeba ją wykorzystać. Natomiast teraz wychodzi geniusz taktyczny Manciniego. To samo było przed 2008 r., później w Man. City i Galatasaray. Jak na WF-ie - macie piłkę, pograjcie sobie. Forza INTER!!
MarcinJR98
31 stycznia 2016 | 23:10
Aha a Alex miał żółtą faulował w polu karnym według mnie jezeli karny i faul byl to druga żółta i czerwień.
blo
31 stycznia 2016 | 23:10
3-0 z Juve 3-0 z Milanem Trzeba przyznac ze panowie graja równo w tym tygodniu :) Ile razy jeszcze bedziemy ogladac tak fatalne wykonanie rzutów roznych?
Pawel
31 stycznia 2016 | 23:13
Można było się śmiać, że skład Milanu był znany od dawna, ale wiecie co, tym właśnie mieli przewagę nad nami, zgraniem. Przy 3-0 Inter się załamał, nie było gry, ok nie mogli już dźwigać. Ale Milan z minuty na minute nabierał więcej pewności, nasza gra to jak woda na młyn dla nich. Przegraliśmy w środku, innego ustawienia jak przynajmniej 3jką w pomocy to ja nie widzę. Poprzednio przy tym ustawieniu też graliśmy piach, ale myślałem sobie, że to wina nie zgrania Joveticia i Icardiego którzy wchodzili sobie, nazwijmy to, w kompetencje. Ale to nie było do końca prawda. Mieliśmy straszne luki i zostawialiśmy za dużo wolnej przestrzeni w środku, co wykorzystywał Milan, i tylko dzięki nie najlepszej postawy Nianga nie zostało to wykorzystane przez ACM wcześniej. Oglądałem i widziałem że to musi się źle skończyć. Nic nie graliśmy, nietrafiony karny z dupy w drugiej połowie, w pierwszej mizerne strzały, ale próby podań, gdy trzeba było lutować na bramę (Eder, Perisic)
Spokojny
31 stycznia 2016 | 23:16
Poniekąd pasjonuje się i zajmuje trochę taktyką w piłce nożnej. Oglądam najwięcej spotkań Interu i nie potrafię rozgryźć tego zespołu. I wcale nie jest to fenomen Mancio... Nie mam pojęcia co oni gra dzisiaj? To nie było 4-2-3-1, na początku myślałem, że gramy 4-3-2-1 taką typową choinką z Perisicem z lewej, ale kiedy był obraz pokazany z dalszej perspektywy gdy Handa wybił piątkę to raczej 4-4-1-1... Sporo czasu minęło, a Mancio nie potrafi znaleźć miejsca na boisku dla Jovetica i Ljajica. Nie potrafi też określić (i to w sumie jest najgorsze) kto ma tworzyć środek pomocy, który w dzisiejszej piłce ma kolosalne znaczenie. Trochę za długo to trwa moim zdanie, a obecnie liczba bramek, która zdobył Inter jest po prostu śmieszna. Kiedyś jeszcze była żelazna obrona (którą sam moim zdaniem Mancio rozbił), dzisiaj jednak nie broni go ta formacja. Tylko czekać aż Handa znów złapię dołek i zrozumie, że przedłużenie kontraktu było na wyrost, a może być nie ciekawie. W ostatnich meczach to już nawet nie obrona, a sam bramkarz robił wynik...
martins2000
1 lutego 2016 | 07:51
Jeśli w kadrze ma się Czarnogórca,Serba,Chorwata i dajmy na to Słoweńca to normalne było,że to kwestia czasu jak klub będzie zdemolowany razem z trenerem do góry nogami,teraz Interowi pozostała dobra mina do złej sytuacji (gry) dodać trzeba jeszcze szefa wszystkich szefów który steruje klubem z odległości 11 tysięcy kilometrów(Dżakarta),trenera którego Maurizio Sarri zmiażdżył i obnażył to wychodzi ściera do podłogi tysiące razy prana a i tak zawsze będzie brudna...
Duda
1 lutego 2016 | 08:00
Brać Mourinho !!! :D
gregor
1 lutego 2016 | 09:59
Zero pomysłu na grę. Nie myślałem, że po połowie sezonu będę musiał to napisać ale... Mancini musi odejść!
djchrisg28
1 lutego 2016 | 11:31
Dali dupy po calosci w 1 polowie tylko prawym skrzydlem grali.....nieporozumienie totalne.....jak Mancini bedzie co mecz inny sklad wystawial to go w koncu wyjebia rano widzialem inny sklad ze mial grac i troche sie roznil a przed meczem patrze znowu huj cos pozmienial.....jak tak bedzie inter gral to masakra
Internaldo
1 lutego 2016 | 13:34
Aktualnie ten zespół nie istnieje. Nie ma zgrania, nie ma pomysłu, a od pewnego momentu nawet trenera nie było ;) Narobili nam nadziei przez pół sezonu a teraz ja odbierają. Taki jest Inter obecnych czasów. Moraś wróć!
Reklama