Przełamanie Interu

3 lutego 2016 | 20:10 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Zwycięstwo! Po serii słabych występów Nerazzurri powrócili wreszcie na drogę zwycięstwa i pokonali Chievo Werona 1 - 0. Gola na wagę 3 pkt. zdobył Mauro Icardi. 

inter

Po 5 meczach bez zwycięstwa Inter po prostu musiał dziś pokonać Chievo, aby poprawić atmosferę wokół zespołu i przede wszystkim ruszyć w pościg za uciekającą czołówką. Od pierwszych minut widać było determinację podopiecznych Sylvinho. O przewadze Nerazzurrich najlepiej świadczą pomeczowe statystyki.

Gospodarze w pełni zdominowali przebieg boiskowych wydarzeń i raz po raz atakowali bramkę strzeżoną przez Seculina. Właśnie dzięki świetnym interwencjom bramkarza rywali ale i własnej nieskuteczności Inter nie schodził na przerwę z kilku bramkową przewagą. Dogodnych sytuacji nie brakowało. Na listę strzelców mogli, a nawet powinni wpisać się Eder, Icardi, Kondogbia, czy Brozović.

Na szczęście tuż w wznowieniu spotkania wynik otworzył Mauro Icardi. Kapitan czarno - niebieskich świetnie odnalazł się w podbramkowym zamieszaniu i umieścił piłkę w siatce.

Argentyńczyk spokojnie mógł zanotować dziś hat-trick, lecz w kolejnych sytuacjach na drodze stawało mu obramowanie bramki rywali, bądź świetnie dysponowany Seculin. Bliski bramki z rzutu wolnego był Marcelo Brozović. Po rzutach rożnych szczęścia pod bramką Chievo szukali także Miranda i Murillo. Wszystko bez skutecznie. Im bliżej końca spotkania, tym większe obawy mogły wkradać się w serca kibiców Interu, którzy mając w pamięci mecze z Sassuolo i Carpi mieli uzasadnione powody, by drżeć o wynik. I rzeczywiście, pomimo ogromnej przewagi gospodarze w ostatnich minutach pozwolili dojść do głosu rywalom jednak ci nie potrafili doprowadzić do wyrównania.  

inter

INTER: 1 Handanovic; 55 Nagatomo, 25 Miranda, 24 Murillo, 12 Telles; 77 Brozovic, 17 Medel, 7 Kondogbia; 23 Eder, 9 Icardi, 8 Palacio.

Ławka: 30 Carrizo, 5 Jesus, 10 Jovetic, 11 Biabiany, 21 Santon, 22 Ljajic, 27 Gnoukouri, 33 D'Ambrosio, 44 Perisic, 83 Melo, 97 Manaj, 99 Correia.
Trener: Giulio Nuciari.

CHIEVO VERONA: 90 Seculin; 21 Frey, 2 Spolli, 12 Cesar, 18 Gobbi; 4 Rigoni, 8 Radovanovic, 6 Pinzi; 23 Birsa; 45 Inglese, 31 Pellissier.

Ławka: 32 Bressan, 98 Confente, 3 Dainelli, 19 Castro, 20 Sardo, 29 Cacciatore, 36 Costa, 40 Mpoku, 96 Damian.
Trener: Rolando Maran.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 13

Darkos

Darkos

3 lutego 2016 | 20:11

Brozo w pierwszym składzie? On łapówki daje temu Manciniemu czy co?

Pawel

Pawel

3 lutego 2016 | 20:38

Mancini chyba się zmienia, dotychczas słaby występ kończył się dla zawodnika ławą w następnym meczu. Cieszy mnie, że gramy 3 w pomocy, bo ostatnio środek pola to była patologia w naszym wykonaniu.

Rizzo

Rizzo

3 lutego 2016 | 20:38

Wydaje mi się, że trzymanie na boisku Brozo mając na ławce Gnoukuriego który nie powąchał murawy w tym sezonie to jakiś sabotaż

glosciszy9

glosciszy9

3 lutego 2016 | 20:59

Ma ktoś może strone do meczyku?? dzięki i pozdrawiam ;)

Pawel

Pawel

3 lutego 2016 | 21:45

Cieszy poprawa gry w naszym wykonaniu, w końcu da się to oglądać. 3,4 setki, brakuje wykończenia, zimnej krwi i trochę szczęścia. Nie wiem czy te dośrodkowania z uporem maniaka są kluczem do strzelenia gola, ale co chwila pod bramką gości jest gorąco, brakowało by zwłaszcza ich zamknięcia na dalekim słupku. Podoba mi się zaangażowanie, brakuje tylko goli. Za pierwszą połowę wyróżnił bym Tellesa.

The_INTER86

The_INTER86

3 lutego 2016 | 22:02

Palacio do zmiany. Ljaic in

maestro84

maestro84

3 lutego 2016 | 22:48

Cieszą 3 punkty, ale powiedzmy sobie szczerze, że taka gra starczyłaby max. na druzynę pokroju Chievo. Brozovic to porażka, myślę że Sneijder jako 10-latek grał lepiej. Wydusiliśmy, ale gra się nie klei na tyle, żeby być spokojnym o wynik w Veronie.

Darkos

Darkos

3 lutego 2016 | 22:57

Wyduszone, szczęśliwe zwycięstwo. Sytuacja bez zmian. Cyrk jedzie dalej, a maestro Brozo nadal przewodzi zwierzakom

Pawel

Pawel

3 lutego 2016 | 23:12

Jest poprawa. Szybko strzelony gol i z czasem za dużo rozluźnienia, może to zmęczenie, bo wybiegaliśmy ten mecz. Niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki - bardzo kulało wyprowadzenie piłki, wróciliśmy do dawnego złego Interu: nieprzemyślane podania, często długie i na ślepo, podczas gdy prawie cała drużyna była głęboko pod własnym polem karnym. To muszą poprawić, bo któryś ze słabeuszy to wykorzysta. Całe szczęście, że Chievo tylko chwilowo stosowało wysoki pressing, bo mamy wielki problem wyjść wtedy z akcją. Wszystko dość dobrze wyglądało do momentu zmian. Z pozytywów, nareszcie groźne stałe fragmenty gry (Icardi, Miranda, Murillo). Melo po wejściu to jakieś nieporozumienie, obrażony że tylko na kilka minut? Co to ma być, liczyłem że wrzaśnie, poderwie do walki, uspokoi grę, jednym słowem będzie gryzł trawę, a ten spacerem, pełen luz... Zdecydowanie 4-3-3. Nawet całą dzisiejszą jedenastkę, może z jedną zmianą bym proponował na następny mecz. Popracować nad strzałami musi Kodogbia, dwie straty w pierwszej połowie, dwa słabe niecelne strzały i jedna 100 którą powinien zamienić na gola, ale z czasem grał coraz pewniej, to minimum co od niego oczekuje.

Internaldo

Internaldo

4 lutego 2016 | 10:49

Cieszy zwycięstwo ale.. Znów na końcu nerwówka bo nie udało nam się strzelić tej drugiej bramki i martwi to, że nie potrafiliśmy przytrzymać piłki w takim momencie tylko doprowadzamy do naporu na bramkę a wiadomo, że przy wyniku 1:0 jest to niebezpieczne. Nie uczymy się na błędach niestety. Dużo lepiej ogladało mi się mecz gdy nie musiałem patrzeć na tego naszego kluska ;)

Nightmare

Nightmare

5 lutego 2016 | 01:42

Ludzie nie spinajcie sie, spojrzcie na to trzezwym okiem kibica - gramy z Chievo u siebie gdzie Juve mecz przed nami roznioslo latajace osly 4:0 z lekka reka na Marcantonio Bentegodi i przy stanie 1:0 zaczynamy bronic wyniku jak w meczu polfinalowym z barca na Camp Nou za Wielkiego Mou no to cos chyba jest nie tak z naszym sztabem szkoleniowym nie uwazacie ? Patrzac realnie to z takim podejsciem nie chcialbym abysmy grali w Champions League (mowie to szczerze i otwarcie), pomyslcie jak trafimy na taki Bayern czy inny Real to mozemy pobic rekord Romy w straconych bramkach w jednym dwumeczu przy takich zalozeniach taktycznych ...

Maciej Pawul

Maciej Pawul

5 lutego 2016 | 11:16

Ostatnio jak nie oglądam meczu to wygrywamy, chyba powinienem sobie sam zrobić zakaz stadionowy. A poważniej, wracamy do 1-0.

Danek

Danek

5 lutego 2016 | 22:53

Uczelnia: Ja 0:1! Ludzie sesja zdana bez żalu i wiecie sami jak to bywa z "ja wiem lepiej" profesorem. Ale czytając "przekłamanie Interu" uświadomiłem sobie, że koniec balowania! ::)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich