Mancini: Daleko nam do Anglików

Roberto Manciniego regularnie łączy się z powrotem do Premier League. Chociażby w dzisiejszej prasie można przeczytać, że Włoch miałby zastąpić w Arsenalu Londyn trenera Wengera. Szkoleniowiec Interu także nie ukrywa ogromnej sympatii do tamtejszego futbolu:

- Uważam, że w ciągu ostatnich 3 lat Serie A bardzo się rozwinęła, ale cały czas sporo brakuje nam do Anglii, Niemiec, czy Hiszpanii. Ciężko o dobrą i szybką piłkę, kiedy sędziowie ciągle gwiżdżą, gwiżdżą i gwiżdżą...

- Kiedy w telewizji śledzimy rozgrywki Premier League to może wydawać nam się niemożliwe, aby tyle biegać. W Anglii sędziowie używają gwizdka może z 10 razy w ciągu meczu. We Włoszech taktyka jest zupełnie inna. Dla wielu zespołów najważniejsze jest, aby nie przegrać dlatego skupiają się przede wszystkim na defensywie. Nie ma tyle wolnej przestrzeni co na Wyspach.

- W Anglii wszystkie zespoły grają w ten sam sposób: bardzo szybko i bardzo siłowo. Tutaj po 3 - 4 porażkach możesz zostać zwolniony i dotyczy to każdego trenera. W tym sezonie wymienimy pewnie z 15 szkoleniowców.

Następnie Mancini wypowiedział się na temat postawy jego zespołu w bieżącym sezonie:

- Oczekuję walki o trzecie miejsce. 3 - 4 zespoły prezentują się lepiej od nas, ponieważ są lepiej zgrani. My jesteśmy dopiero w przebudowie i nie jestem z tego powodu sfrustrowany. Zawsze jestem optymistą. Inter zawsze będzie należał do czołowych klubów we Włoszech i w Europie. Dysponujemy dobrym, młodym zespołem. Cały czas musimy się rozwijać, ale jesteśmy na dobrej drodze. 

Na zakończenie Mancio odniósł się do doniesień sugerujących konflikt szkoleniowca z Mauro Icardim. Po rewanżowym starciu z Carpi Mancini wprost stwierdził, że sam wykorzystałby okazję przed jakimi stanął Argentyńczyk:

- Tylko żartowałem. Mauro wie, że uważam go za jednego z najlepszych napastników w Serie A. Jest jeszcze młody i musi ciężko pracować. Jeśli dwie strony się szanują to nie ma żadnego problemu.

Źródło: football-italia.net