Handanović: Liga Mistrzów nie jest moją obsesją

W świątecznym wydaniu dziennika Tuttosport znalazł się m.in. wywiad z Samirem Handanoviciem. Podobnie jak koledzy z drużyny, także Handa mocno wierzy, że Interowi uda się zakończyć sezon na ligowym podium:

- Pozostało jeszcze 8 kolejek i wszystko może się zdarzyć. Każdy zespół może jeszcze stracić punkty. Nas spotkało to w styczniu w zbyt wielu meczach. Teraz ta strata odbija się na naszej sytuacji w tabeli. Być może czasem powinniśmy zadowolić się remisem. 

- W każdym razie obecny sezon pokazał, że w porównaniu z nami Juventus i Napoli mają coś ekstra. Inter znajduje się w małej grupie tuż za ich plecami. Nie możemy jednak zapominać, że w naszym zespole pojawiło się 13 nowych graczy.

Oprócz teraźniejszości w rozmowie z Tuttosport znalazło się również miejsce na wspomnienia:

- Największą radość w dotychczasowej karierze sprawił mi awans na Mistrzostwa Świata z reprezentacją Słowenii. Zaskoczyliśmy wszystkich. Na drugim biegunie znajdują się eliminacje do Ligi Mistrzów jeszcze w barwach Udinese, kiedy odpadliśmy w rywalizacji z Arsenalem. Wywalczyliśmy 3 miejsce w lidze, ale nie byliśmy w stanie konkurować z Anglikami. Sprzedano wtedy trzech graczy, a w ich miejsce nie sprowadzono nikogo. Liga Mistrzów pozostaje moim celem, ale nie jest to obsesja.

- Jestem bardzo wdzięczny trenerowi Bonaiutiemu, którego spotkałem w Udine. Uwierzył we mnie od pierwszego dnia. Bardzo się przy nim rozwinąłem i gdybym tylko mógł to zabrałbym go ze sobą do Mediolanu.

Słoweniec został także zapytany czy jego zdaniem Gigi Buffon to obecnie najlepszy bramkarz świata. Handanović wyraził również swoje zdanie na temat szans golkiperów w walce o indywidualne laury, jak chociażby Złota Piłka:

- Na całym świecie jest tylu różnych bramkarzy i każdy posiada swoje mocne strony. Nasza dyskryminacja wynika z roli pełnionej na boisku. Wszystkie oczy skupione są na napastnikach. Zresztą jak mielibyśmy nie doceniać graczy takich jak Messi, czy Ronaldo którzy w sezonie strzelają po 60 bramek?

- Bramkarz może zaliczyć 3 udane interwencje podczas meczu, a i to może okazać się niewystarczające. Poza tym każda nacja posiada własną szkołę i numer 1 we Włoszech wcale nie musi poradzić sobie w Hiszpanii, czy w Anglii.

- Nigdy nie przywiązywałem specjalnej wagi do rekordu obronionych jedenastek. Gram jednak w lidze od wielu sezonów i miło byłoby go pobić. Nie jestem jednak sfiksowany na tym punkcie.

- Swoją karierę porównałbym do systemu edukacji. Podstawówka, szkoła średnia i liceum. Inter jest moim uniwersytetem. Zaczynałem w zespołach w których mogłem się spokojnie rozwijać. Zupełnie inaczej, niż chociażby Gigi Donnarumma, który prosto z młodzieżówki trafił do podstawowego składu wielkiego zespołu. Jeśli ma silny charakter to sobie poradzi.

- Mój wzór? Peter Schmeichel. 

Źródło: football-italia.net