Icardi: Trzece miejsce prawie stracone

21 kwietnia 2016 | 10:20 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Tylko kapitan Interu z piłkarzy udzielił wypowiedzi po wczorajszym meczu z Genoą, oto co powiedział:

- Trzecie miejsce jest prawie stracone, ale będziemy walczyć dopóki będą matematyczne szanse. Fiorentina jest za nami i walczy o czwarte miejsce, więc musimy się skupić, by tego nie stracić. To był dobry występ, poza wynikiem, bo stworzyliśmy wiele okazji, piłka jednak nie chciała wpaść.

- Zabrakło nam instynktu zabójców pod bramką. Próbowaliśmy wiele razy, wiele okazji i brak wykończenia. Podbnie było w styczniu, dziś ponownie, ale taki jest futbol.

- Wyszliśmy na drugą połowę z celem zagrania lepiej niż w pierwszej połowie. Niestety daliśmy im szansę, którą wykorzystali. Potem walczyliśmy o wyrównanie, ale było ciężko. Miałem też okazje, jestem napastnikiem i moim zadaniem jest zdobywanie bramek. Jesteśmy młodym zespołem i pod wieloma względami możemy się oprawić. Mamy trzy dni na pracę.

Zapytany o transfery, powiedział:

- Jeśli ktoś jest zainteresowany, to musi najpierw rozmawiać z klubem. Przyszedłem by wygrwać i jedyne o czym mam myśleć to gra oraz dawanie z siebie co najlepsze dla Interu.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 9

Kiksu

Kiksu

21 kwietnia 2016 | 10:35

Oni chyba wszyscy sobie robua z tego klubu jaja.

tomo676

tomo676

21 kwietnia 2016 | 10:53

Nie, nie taki jest futbol tylko trzeba umieć wygrywać takie mecze. Oni tylko gadają o tej pracy- efektów nie widać na boisku. Zachowajmy spokój, wierzymy w projekt, jesteśmy Interem- stare śpiewki od 5 lat.

stary ubek

stary ubek

21 kwietnia 2016 | 11:05

Co tu wymagać od takiego Icardiego jak Geniusz Manicini wystawia na "mocarną" Genoue niedorobionego Brozovica i dwóch drwali przecież ta Genoua ma taki groźny atak.

Dziarski

Dziarski

21 kwietnia 2016 | 12:23

w tym sezonie jesteśmy gorsi od juve, napoli i romy więc nie ma dla nas miejsca na podium. na zimę byliśmy na czele tabeli tylko ze względu na szczęśliwe zwycięstwa 1:0 i słaby start juve. apetyty urosły ale w tym momencie stać nas na 4 miejsce, w stosunku do poprzedniego sezonu jest postęp i oby tak dalej to w przyszłym roku na LM się załapiemy

Piotrekfci

Piotrekfci

21 kwietnia 2016 | 12:47

Lepiej niech się oni nie skupiają albo co najwyżej w kiblu przed meczem bo ręce opadają jak się na to wszystko patrzy. Po co zwycięstwo z Napoli jak teraz z tak głupi sposób oddali 3 pkt. Okazję były ale znów kolejny frajer na bramce który miał swój dzień i bronił jak w transie. Po głowie powinien dostać Mancini który już w 1 połowie powinien zmienić NIC nie grającego Brożka który co miał pilke to ja stracił. Jojo i Ljajic weszli jak juz było pozamiatane. Do przerwy 0-0 wiec qwa co tu bronić ???? Miał dać Jojo za Telesa i Ljajica za Brożka brak słów. Przez to spotkanie Znów pate siwych włosów więcej i kłótnia z zona

Jovetić10

Jovetić10

21 kwietnia 2016 | 13:20

Widzę, że nie tylko ja chodzę podkurwiony na maxa. Po Torino powiedziałem koniec oglądania Interu Manciniego, narobili nadziei po Napoli i dałem się znowu nabrać. Ale najwięcej pretensji mam do tego chuja co wystawił ten beton wczoraj. Trzeba sobie odpuścić dopóki on tu jest, szkoda nerwów i tyle.

Guarin

Guarin

21 kwietnia 2016 | 14:51

BANY POWINNI POLECIEĆ za te wypowiedzi

nwk

nwk

21 kwietnia 2016 | 17:26

Od wypowiedzi użytkownika Doktor Lubicz można dostać raka. Co to za lekarz?

Wiktor

Wiktor

21 kwietnia 2016 | 21:41

Nie prawie, po prostu stracone. Icar jako jeden z nielicznych może się nie wstydzić swojej postawy w tym sezonie.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich