Vieri: Godzinami grałem z Recobą na Playstation

20 maja 2016 | 11:21 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna1 min. czytania

Christian "Bobo" Vieri wziął udział w programie "E poi c’è Cattelan" w telewizji Sky, podczas którego nie zabrakło tematów związanych z Interem Mediolan. Były napastnik wspominał m.in. Alvaro Recobę, z którym przychodziło mu grać i trenować.

- Alvaro to najmilsza osoba, którą spotkałem w futbolu. Czasami wchodził na boisko i wszystkich denerwował, ale potem użył swojej lewej nogi i wszystko przechodziło. Na zgrupowaniach graliśmy 24h na Playstation i był nie do pokonania. Ventola się z nim mierzył, ale to było niemożliwe. Recoba dawał mu strzelić dwa gole, ale potem strzelał 3-4 gole.

Źródło: fcinter1908

Polecane newsy

Komentarze: 7

Giu Meazza

Giu Meazza

20 maja 2016 | 12:11

Ciekawe...

Wiktor

Wiktor

20 maja 2016 | 12:21

Eh tamte czasy ;-) Zamorano, Recoba, Vieri, może i wszystko nie wychodziło i przegrywało się nie raz mecze, ale czekało się na nie i oglądał z zapartym tchem. To były gwiazdy, gracze z charakterem, niepokorni ale oddani drużynie. A dziś, w najlepszym wypadku Mańkowe 1:0... i dziękujemy.

Ronaldo

Ronaldo

20 maja 2016 | 19:17

Oj brakuje nam takich graczy z charakterem. Jak ja bym chciał jeszcze raz oglądać mecze z udziałem takich piłkarzy jak Ronaldo, Vieri, Toldo czy Zanetti.

Klinsi64

Klinsi64

21 maja 2016 | 09:20

za to teraz oddanego drużynie Nagatomo obrzuca się gównem ;)

adilbn

adilbn

21 maja 2016 | 12:17

Wiktor gdzie Ty te mecze oglądałeś?

Maciej Pawul

Maciej Pawul

21 maja 2016 | 14:42

Do dziś pamiętam jak w debiucie hat-trick ustrzelił. To był Piłkarz, dla mnie najlepszy napastnik Interu ever, pomimo że sukcesów wielkich nie było za jego kadencji.

Wiktor

Wiktor

21 maja 2016 | 19:52

Najpierw satelita, a potem canal+. Kanałów ci nie podam, bo nie pamiętam, ale poza transmisjami Pucharów to pewnie jakieś włoskie lub zagraniczne stacje były (nie polskojęzyczne w każdym razie). Ja wtedy miałem "joba" na punkcie włoskiego futbolu. O ile dobrze pamiętam mecze były tylko w niedziele i tylko w godzinach późnowieczornych. Przynajmniej tak kojarzę. I dowcip, który będzie mi towarzyszył do końca życia. "Po czym poznać że jest niedziela? Po tym że Inter przegrał kolejny mecz". Nie muszę mówić czyjego autorstwa. Także ciężkie czasy już nie raz były i po nich przychodziły zdecydowanie lepsze dni. Dziś nie mamy na transfery, a o ile pamiętam wtedy sam Vieri nas kosztował coś koło 30-40mln$. Takie życie kibica Interu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich