Brat Icardiego żali się w telewizji: Oddalamy się
Włoskie media podały ciekawostkę nie związaną ściśle z futbolem, a której bliżej do prasy "kolorowej", dlatego jeśli ktoś oczekuje informacji ściśle związanej z piłką nożną, niech nie czyta.
Siostra Mauro Icardiego, Ivana, weszła do argentyńskiej wersji Big Brothera, a ostatnio w telewizji przy tej okazji pojawił się brat Maurito - Guido, który podobnie jak ojciec napastnika Interu, mieszka w Rosario.
Guido Icardi wpadł na pomysł, wywlekania spraw rodzinnych na forum publiczne. Oto co powiedział:
- Nie utrzymujemy z bratem relacji, a powinniśmy je mieć. Chciałbym poznać malutką Francescę, jestem jej wujkiem. Wyślę im telefonem zdjęcia mojego synka Renzo. On też chciałby spotkać swojego wujka, ale nigdy nie miał takiej okazji. Jesteśmy daleko od siebie, on ma zajęte życie, ciągle w drodze, stajemy się coraz bardziej oddaleni od siebie. On ma pieniądze, fakt, ale nie wiem czy są mi one potrzebne. Pracuję, ojciec ma swoją rzeźnię, nigdy o nic nie prosiliśmy. Zaprosił ojca na obiad w Buenos i opłacił bilet z Rosario do Buenos, oczywiście były prezenty, ale nie pieniądze.
- Mówią, że Mauro wszedł między Wandę i Maxi Lopeza, nie sądzę aby tak właśnie było. Sądzę, że najpierw coś wydarzyło się między Wandą a jej ówczesnym mężem, potem dopiero był mój brat. Pewnego dnia oni pobrali się i są szczęśliwi, ale jeszcze jej nie poznałem. Wierzę, że w prywatnym życiu jest dobrą kobietą, która dba o swoje życie, a publicznie? To tylko jej medialny wizerunek.
Źródło: fcinter1908
Klinsi64
8 czerwca 2016 | 08:55
(komentarz zbędny)
Guarin
8 czerwca 2016 | 08:57
(komentarz zbędny)
Drago194
8 czerwca 2016 | 08:59
(komentarz boże co za żenada)
MrBlue
8 czerwca 2016 | 11:58
BEKA
Lucas
8 czerwca 2016 | 12:46
(Wstyd, szkoda komentować )
Chrisu
8 czerwca 2016 | 16:03
hajs hajs hajs poczuli :D
Lethal Doze
8 czerwca 2016 | 19:56
myśle że niezła patologia jest w tej rodzinie
Hagaen
8 czerwca 2016 | 22:38
Biedny chłopak... (mam na myśli Mauro), ma tak przesrane przez tą nagonkę medialną. Siostra poszła do BB i leci na jego fejmie, a brat, żeby nie został zapomniany robi tak gównianą robotę. Przepraszam za to co napiszę, ale jakim to trzeba być dla kogoś chujem? A to ponoć bracia? Czy tylko mi BRAT kojarzy się z bezpieczeństwem, wsparciem i akceptacją mimo wszystko?
kamil13216
8 czerwca 2016 | 22:41
Brat brata w dupsko harata, a z rodziną najlepiej na zdjęciu.
Prolapsus Ani
9 czerwca 2016 | 17:25
Typowy, latynoski infantylizm. Specyficzny, tandetny klimat telenowel, ma swoje źródło w mentalności tych ludzi.
Hagaen
9 czerwca 2016 | 22:14
Nie rozumiem takiego podejścia, ja za brata gdybym miał możliwość to bym życie oddał, a Ci jak w prawdziwej telenoweli właśnie...
Reklama