Brzydkie pożegnanie z Brunico, teraz czas na USA
Inter zakończył wczoraj swój obóz przygotowawczy w Brunico. Kibice mają powody do niepokoju.
W powietrzu da się wyczuć pewne napięcie, ze względu na niejasności pomiędzy Roberto Mancini oraz nowymi władzami klubu. Przyszłość trenera i jego sztabu jest niepewna. Sytuacji nie pomogła również sprawa Mauro Icardiego i deklaracji jego małżonki, jednak tę kwestię Interowi chyba udało się na razie opanować
Na domiar tego, dwa sparingi Interu w Brunico nie wypadły dobrze, bo bezbramkowy remis z WSG Wattens i porażka z CSKA Sofia mogą niepokoić. Można oczywiście tłumaczyć to dużym zmęczeniem, po ciężkich treningach, ale amatorów jak z WSG Wattens, ogrywać należy obowiązkowo przy każdej okazji.
Po porażce z CSKA, piłkarze na dodatek zlekceważyli czekających na autografy kibiców, przechodząc obok nich obojętnie i nie zatrzymując się przy czekających sympatyków, którzy w geście rozczarowania wygwizdali piłkarzy. Dało się również usłyszeć okrzyki w stylu "wstydźcie się!".
Szansą na poprawę otoczki wokół Interu będzie dzisiejszy wyjazd na tournee do USA. Nerazzurri wylecą tam dziś po południu.
Źródło: inf.własna
Paweł Świnarski
16 lipca 2016 | 11:56
Nudzi wam się?
nwk
16 lipca 2016 | 13:07
Olać te sparingi, ale jeśli chodzi zmianę trenera w środku przygotowań, to jest jakieś nieporozumienie. W tamtym sezonie atmosfera zjebała się po Lazio, w tym nawet sezon się nie zaczął a już jest nerwowo. Quo vadis...
claudio
16 lipca 2016 | 14:18
Złe miłego początki ;)
fenomen
16 lipca 2016 | 15:10
Nie dziwę się kibicom, co pojechali do Brunico. Lazio, Roma miały dwucyfrowe wyniki z amatorami, a my aż remis :)
MrBlue
16 lipca 2016 | 16:56
BEKA czekam aż chińczycy zaorają tu wszystko
Reklama