Andrea Ranocchia przynosi pecha?
Na całym świecie różne nacje mają liczne dziwne przesądy. Jedni w nie wierzą, dla innych to zwykła głupota. Chińczy na przykład gorliwie wpychają do buzi całe porcje makaronu często się przy tym krztusząc i dławiąc, ponieważ według ich przesądów przycinanie makaronu oznacza w Chinach skracanie linii życia.
Co mają wspólnego przesądy z Interem? W zasadzie nic, ale jeśli mielibyśmy wymyślić przesąd którego miałby się trzymać nowy trener Interu to brzmiałby on następująco: Andrea Ranocchia na boisku przynosi pecha. Oczywiście to nie tyle pech co brak kompetencji i zniszczona psychika tego utalentowanego i młodego obrońcy. Co gorsza, ów przesąd miałby bardzo poważne uzasadnienie w faktach, a te są szokujące: Inter jeszcze nie wygrał w 2016 roku meczu, jeśli grał w nim Andrea Ranocchia. Nie wygrał. Żadnego. Tak, to prawda. Nie chcemy się nad nim pastwić, bo nie on jeden odpowiedzialny jest za obecną sytuację w klubie, ale fakty są druzgocące. 5 występów Ranocchii w 2016 roku to : 4 porażki Interu i 1 remis.
Źródło: inf.własna
CzerwonoCzarny
4 listopada 2016 | 11:18
Zgadza się nie tylko on winien co nie zmienia faktu ze nie chce widziec tego drewna w Milanie (były takie pogłoski)
Kiksu
4 listopada 2016 | 11:25
co ma na celu taka edycja tekstu ??
Paweł Świnarski
4 listopada 2016 | 11:33
jaka?
Internaldo
4 listopada 2016 | 11:33
Wiadomo, że winni są ludzie, którzy dają mu szanse grania a nie sam piłkarz. Może i kiedyś były z nim wiązane nadzieje, ale to już historia. Chłopak zatrzymał się na pewnym etapie i już raczej tego nie zmieni. Nie wiem jakim cudem on jeszcze u nas gra.
anor
4 listopada 2016 | 11:44
To nie pech ani przypadek tylko taki amator pełni jedną z najwazniejszych funkcji a boisku - środkowy obrońca to musi być podpora i ostatni człowiek, który broni dostępu do bramkarza. Ranokia jak juz tak lubi Mediolan to moze sprobuje w druzynie z Como? Na pewno graja na nizszym poziomie a nuż by się tam odnalazł. A no i w pakiecie może zabrac sabotażyste-amatora nagatomo
samuraj
4 listopada 2016 | 12:51
Adrea to amulet zespołu ;>
Przestańcie się nad nim pastwić :>
Loon
4 listopada 2016 | 14:29
Od zawsze to przeczuwałem
Pawel
4 listopada 2016 | 15:11
Tak krył przy stałych fragmentach Van Dijk'a że to mogły być 2 może nawet 3 karne podyktowane za faul. Koniec końców ten sam zawodnik którego miał kryć Ranocchia zdobywa wreszcie bramkę, i to po dobitce. Zbaraniałem. Ktoś powie pretensje do garbatego że ma proste dzieci. Ja twierdzę, dopóki tacy piłkarze są w kadrze, dopóty prędko nie wygrzebiemy się z bagna w jakim jesteśmy. Czasem patrząc na to co się w tym klubie dzieje, żałuje że nie ma czterech okienek transferowych. Beznadziejna gra w drugiej połowie całej drużyny. Niestety LE odzwierciedla nasz poziom sportowy, a i pozycja serie A nie jest przypadkowa, taka choć gorzka prawda.
Drakon
5 listopada 2016 | 18:17
Jedynym winnym nie jest, co nie zmienia faktu ze jego obecnosc na boisku to praktycznie gwarancja ze nei zagramy na 0 z tylu. On i Nagatomo juz dawno powinni opuscic Inter, sa wrecz symbolem upadku tego klubu. Ich obecnosc w klubie to swiadectwo tego jak wielkim burdelem jest obecnie Inter i w jakiej dupie obecnie jestesmy kadrowo, zwlaszcza w obronie. Smiem twierdzic ze poza Miranda i Murillo nie ma w klubie obecnie zadnego chocby przecietnego obroncy.
Reklama