Cordoba: Dobrze wybrałem

Oto wywiad z Kolumbijczykiem Ivanem Cordobą, przeprowadzony podczas świątecznego wypoczynku:

Kiedy byłeś w San Lorenzo mogłeś wybierać pomiędzy Realem Madryt czy AC Milanem, lecz wybrałeś Inter..

Co do swojego wyboru nie miałem najmniejszych wątpliwości. Nigdy nie żałowałem, wielu ludzi pytało mnie czasem "dlaczego Inter?" ,moja odpowiedź była naturalna. W Interze czułem się dobrze już od pierwszego dnia. Wybrałem Inter, bo chciałem spróbować swoich sił w lidze Włoskiej i uważam ,że wybór gry w koszulce czarno-granatowej był dobrym wyborem. Jest to dostosowane dobrze do mojego charakteru i stylu życia. Jestem tu i nie zważam na osoby, które mówią mi ,że w innym klubie do tej pory już coś bym wygrał. Jestem tu bo Inter wkrótce "coś" wygra ,pozatym nigdzie indziej nie znajdziecie takich fanów jakich ma Inter. Czasem jest ciężko ,lecz kibice wspierają nas zaufaniem i dobrym słowem gdy spotykają nas na ulicy. Inter to specjalny świato, którego nie można z niczym porównać. Moja rodzina również tutaj czuje się dobrze.

Po czterech latach odkryłeś tajemnice tego świata?

Entuzjazm jaki przesyła Massimo Moratti

Twój kontrakt wygasa w 2005 roku, wiadomo że ciągle są pogłoski transferowe również związane z Tobą. Jaka jest prawda?

Oczywiście nie ja jestem źródłem tych pogłosek. Nie śpieszę się, to nie jest najlepszy moment na takie rzeczy, nie mam obaw. Wszystko w Interze idzie dobrze, jedyne o czym myśle to wygrywać. Inter daje mi satysfakcję, a pod koniec sezonu możemy zrobić niespodziankę.

Kiedy przyszedł Zaccheroni były wątpliwości jak poradzicie sobie z nowym systemem gry w obronie. Jak to oceniasz??

To zmusza nas do odpowiedzialności za własne zadania na boisku i dobrze wykorzystuje nasze właściwiości. Możesz wygrać lub przegrać, ponieważ futbol jest nieprzewidywalny. Przeciwko Lazio w Rzymie przegraliśmy, bo źle zaczęliśmy spotkanie. Szczególnie pierwszą jego część. Po sześciu wygranych z rzędu w lidze, innych meczach czuliśmy spore zmęczenie. To jednak nie jest wytłumaczenie. Lazio wygrało mecz po naszych błędach.

Źródło: inter.it