Niegościnne Renzo Barbera
Już w najbliższą niedzielę podopieczni Stefano Pioliego udadzą się na Sycylię, by w starciu z Palermo kontynuować znakomitą serię zwycięstw. Z pozoru zadanie wydaje się niezbyt wymagające.
Rosanero to jeden z najsłabszych zespołów obecnego sezonu i na chwilę obecną mocny kandydat do opuszczenia piłkarskiej elity. W dodatku Thiago Cionek, wraz z kolegami współtworzy jeden z najgorszych bloków defensywnych w lidze.
W teorii podopieczni Eugenio Coriniego nie mają argumentów, aby zatrzymać rozpędzoną ekipę z Mediolanu. Statystyki jednak mówią zupełnie co innego. Stadio Renzo Barbera pozostaje niezdobyte dla Nerazzurrich od 2010 roku. Dokładnie 19 września za sprawą dwóch trafień Samuela Eto'o Inter pod dowództwem Rafy Beniteza po raz ostatni wywiózł komplet punktów z Palermo.
Od tamtego czasu Nerazzurri zanotowali jedynie 2 remisy i ponieśli 2 porażki. Ogólny bilans spotkań pomiędzy tymi drużynami na Renzo Barbera to 9 zwycięstw Interu, 13 remisów, 6 porażek Interu. Mamy nadzieję, że zła passa dobiegnie końca już przy najbliższej okazji.
Źródło: inf. własna
Nen
20 stycznia 2017 | 09:12
Cagliari ma gorszą defensywę :-)
Morfo
20 stycznia 2017 | 09:34
Obecnie Palermo dołuje, musimy ich pokonać
Błażej Małolepszy
20 stycznia 2017 | 12:54
Nen - Racja, racja umknęło mi, ale mam nadzieję, że po meczu wyjdzie na moje :D
Pawel
20 stycznia 2017 | 16:45
Muszą to wygrać. Palermo dołuje, kadrowo kilku zawodników im wypadnie z gry, kibice strajkują, a my jesteśmy w gazie. Nie ma lepszej okazji do przełamania słabych ostatnio statystyk na Barbera jak ta która się nadarzy.
samuraj
20 stycznia 2017 | 20:15
Na Sycylii zawsze jest ciężko. Ale obecnie to słabiutka ekipa. Dla mnie pewniak do spadku.
Reklama