Demolka w Mediolanie

Wynik 7 - 1 mówi więcej, niż tysiąc słów. Inter rozgromił Atalantę, a dorobkiem bramkowym podzielili się Mauro Icardi (3), Ever Banega (3) i Roberto Gagliardini. Honorowe trafienie dla gości zaliczył Freuler.

Odrodzony Inter kontra marząca o Europie rewelacja z Bergamo. Derby Lombardii pomiędzy tymi drużynami dawno nie zapowiadały się równie ciekawie. Jeśli dodać do tego łączące oba kluby wątki Gian Piero Gasperiniego i Roberto Gagliardiniego to można było spodziewać się meczu przez duże M.

Rzeczywiście od pierwszych minut obie jedenastki narzuciły zabójcze tempo. Akcja za akcję. Najpierw czysto w piłkę nie trafił Perisić, a po chwili nieznacznie pomylił się Gomez. Licznie zgromadzenie na Stadio Giuseppe Meazza kibice mogli czuć się zadowoleni. Wreszcie w 15 minucie po świetnym dograniu z głębi pola na bramkę rywali popędził Icardi. Kapitan Interu został jednak nieprzepisowo zatrzymany i sędzia mógł pokusić się nawet o czerwony kartonik dla faulującego. Z rzutu wolnego szczęścia spróbował Ever Banega. Piłka ugrzęzła w murze, lecz szczęśliwie trafiła pod nogi Mauro Icardiego, a ten z zimną krwią otworzył wynik spotkania. Zawodnicy natychmiast pobiegli w stronę Marco Andreollego, aby to jemu dedykować tego gola. Jak wiemy obrońca przeżywa ostatnio ciężkie chwile po śmierci ojca. Od tego momentu moja relacja mogłaby ograniczyć się wyłącznie do opisywania kolejnych trafień. W 23 minucie Icardi świetnie poradził sobie z obrońcą, a następnię został przewrócony przez interweniującego Berishę. Rzut karny. Jedenastkę na gola efektowną podcinką zamienił sam poszkodowany. Po kilku minutach Argentyńczyk mógł świętować już klasycznego hat-tricka. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Banega dośrodkował wprost na głowę Maurito, a ten dopełnił dzieła zniszczenia. Trenerze Bauza mamy nadzieję, że Pan to oglądał? Ambitni gracze trenera Gasperiniego zostali ciężko znokautowani, a swoją frustrację wyrażali poprzez coraz bardziej agresywną grę. Przodował w niej przede wszystkim Kurtić. Gospodarze nie zamierzali wdawać się jednak w boiskowe przepychanki i skoncentrowali się raczej na kolekcjonowaniu kolejnych trafień. Tym razem palmę pierwszeństwa od swojego rodaka przejął Ever Banega. Dwie bliźniaczo podobne akcje i dwa gole Argentyńczyka po dograniach od Antonio Candrevy. Argentyńskie tango w Mediolanie trwało w najlepsze. Każdy kto grał kiedyś w piłkę ma świadomość, że przy takim wyniku ciężko jest czasem utrzymać maksymalną koncentrację i chwile słabości w końcówce pierwszej połowy przydarzyły się także Nerazzurrim. Z opieszałości obrońców skorzystał Freuler i precyzyjnym strzałem pokonał Samira Handanovicia. 

W drugiej połowie Inter zdjął nieco nogę z gazu i nie dążył za wszelką cenę do ostatecznego pogrążenia rywali z Bergamo. Kibice zobaczyli jednak jeszcze bramki. Zgodnie z przewidywaniami Gianfelice Facchettiego swoją byłą drużynę pokarał Roberto Gagliardini. Nie było to co prawda trafienie na wagę 3 punktów, ale nikt nie będzie przecież narzekał. Gian Piero Gasperini białą flagę wywiesił ostatecznie w 61 minucie zdejmując z murawy Kessiego i Gomeza. Stefano Pioli nie śpieszył się za to z wprowadzeniem świeżej krwi na murawę. Nieco zawiedzeni będą zapewne fani talentu Gabriela Barbosy. Pomimo wysokiego prowadzenia Gabigol nie pojawił się na boisku. W 68 minucie wynik ostatecznie ustalił Ever Banega. Argentyńczyk skompletował hat-tricka precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Czyżbyśmy doczekali się wreszcie specjalisty w tej dziedzinie? Do końcowego gwizdka na murawie nie działo się już zbyt wiele. Inter rozgromił sąsiada w tabeli i wysłał kolejny jasny sygnał, że nie rezygnuje jeszcze z walki o upragnioną Champions League.  

INTER (4-2-3-1): 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 17 Medel, 25 Miranda, 15 Ansaldi; 5 Gagliardini, 7 Kondogbia; 87 Candreva, 19 Banega, 44 Perisic; 9 Icardi.

Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 2 Andreolli, 6 Joao Mario, 8 Palacio, 11 Biabiany, 20 Sainsbury, 21 Santon, 23 Eder, 24 Murillo, 55 Nagatomo, 77 Brozovic, 96 Barbosa.

Trener: Stefano Pioli

ATALANTA (3-4-2-1): 1 Berisha; 3 Toloi, 13 Caldara, 6 Zukanovic; 24 Conti, 19 Kessie, 11 Freuler, 37 Spinazzola; 27 Kurtic; 29 Petagna, 10 Gomez.

Ławka rezerwowych: 91 Gollini, 31 Rossi, 4 Cristante, 7 D'Alessandro, 25 Konko, 33 Hateboer, 43 Paloschi, 52 Cabezas, 77 Raimondi, 87 Mounier, 88 Grassi, 95 Bastoni.

Trener: Gian Piero Gasperini 

Źródło: inter.it