VAR znów miał swoje 5 minut

11 września 2017 | 09:54 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Narzekania na decyzje sędziowskie były nieodłącznym elementem każdego poprzedniego sezonu. Początek obecnego sezonu pokazuje, że po wielu latach decyzje arbitrów w Serie A będą bardziej sprawiedliwe?

Pamiętamy sezony, w których Interowi nie były dyktowane ewidentne rzuty karne, bądź przeciwko nam w kuriozalnych sytuacjach. Zdarzały co zrozumiałe się również mecze, w których sędziowie błędne decyzje podejmowali na korzyść Interu. To nigdy nie jest komfortowa sytuacja.

Od sezonu 2017-2018 z pomocą przychodzi system VAR. Czym jest VAR zapewne wszyscy już wiedzą, to system powtórek, dzięki którym arbiter może obejrzeć sporną sytuację na monitorze i na tej podstawie podjąć decyzję.

Kiedy w 21 minucie i 41 sekundzie w polu karnym sfaulowany został Joao Mario, chyba nikt na trybunach i przed telewizorami nie miał wątpliwości, że do sytuacji doszło w polu karnym rywali, a więc należy się rzut karny dla Nerazzurrich. Początkowo jednak sędzia wskazał na rzut wolny tuż przy linii pola karnego, co spotkało się z protestami piłkarzy. Wyraźne było również zdziwienie na twarzy Javiera Zanettiego i Stevena Zhanga, których uchwycił operator telewizyjny. Wyraźnie zdegustowany był zwłaszcza Zanetti, który w czasie swojej kariery piłkarskiej, nie raz był ofiarą podobnych niesprawiedliwych decyzji. Ostatecznie jednak zapadła decyzja o użyciu VAR i po obejrzeniu powtórki, sędzia sugestywnie "narysował" w powietrzu ekran telewizora i wskazał na jedenastkę, którą chwilę później na gola zamienił Icardi. Operator ponownie pokazał Javiera Zanettiego, który tym razem wyraźnie zadowolony potakiwał głową, jak by chciał powiedzieć, że wreszcie jest narzędzie, które pomoże w spornych sytuacjach by sprawiedliwości stało się zadość.

Powodem do polemiki we włoskich mediach stał się fakt, że wszystko to trwało bardzo długo, czyli około 5 minut, a na koniec pierwszej połowy sędzia doliczył tylko dwie minuty. Do faulu doszło w 21:41, pierwszy replay pojawił się w 22:04, a decyzja o karnym zapadła w 26:12, zaś gol padł w 26:45. Choć VAR w tym sezonie wykorzystywany był już wiele razy, wczorajsza sytuacja jak dotychczas trwała najdłużej.

Długi czas oczekiwania na decyzję to zapewne kwestia, którą można dopracować, a nawet jeśli nie, to naszym zdaniem na sprawiedliwy werdykt czasem warto poczekać chwilę dłużej.

Źródło: inf.własna/ gds

var  serie a 

Polecane newsy

Komentarze: 5

Gambit

Gambit

11 września 2017 | 10:06

Wieczność to trwalo. Dziwne to tym bardziej ze to byl oczywisty karny. Wiadomo ze czasem trafi sie taka sytuacja że kto spojrzy to inna interpretacja. Ale zgadzam sie lepiej dłużej poczekać na właściwą decyzje niz podjąć szybko błędną. Co nie zmienia faktu ze muszą pracować nad szybkością działania.

Morfo

Morfo

11 września 2017 | 13:45

To są początki, jeszcze nabiorą wprawy

castillo20

castillo20

11 września 2017 | 14:41

30 sekund byłoby akceptowalne, ale do ch pana 5 minut ?

MrBlue

MrBlue

11 września 2017 | 17:29

sedzia gral na czas

samuraj

samuraj

11 września 2017 | 18:50

To oczekiwanie jest słabe, ale ogólnie podoba mi się to.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich