Pierwsze stracone punkty
Nie było piątego zwycięstwa z rzędu. W starciu z Bologną padł remis 1 - 1. W pierwszej połowie trafił Simone Verdi. Po przerwie z rzutu karnego odpowiedział Mauro Icardi.
Po szczęśliwej wygranej z Crotone, mieliśmy zobaczyć dziś inny, bardziej przekonywujący Inter. Niestety w pierwszej połowie to Bologna była stroną dominującą. Gospodarze od pierwszych minut narzucili swoje warunki gry. Defensywa Nerazzurrich nie potrafiła sobie poradzić z wszędobylskimi Di Francesco i Verdim. Szczególnie ten drugi kilka razy dał się we znaki Skriniarowi, Mirandzie i reszcie obrońców. Za pierwszym razem skutecznie interweniował Handanović, następnie Verdi zmarnował sytuację sam na sam, lecz przy trzeciej próbie był już skuteczny. Pomocnik przymierzył zza pola karnego i nie dał żadnych szans golkiperowi Nerazzurrich. Podopieczni Luciano Spallettiego nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć i do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po wznowieniu gry oczekiwaliśmy metamorfozy naszych ulubieńców. Słabo grającego Joao Mario zmienił Eder. Inter posiadał inicjatywę, lecz niewiele z tego wynikało. Podobnie jak z seryjnie marnowanych stałych fragmentów gry. Zwłaszcza rzuty rożne w wykonaniu Antonio Candrevy wołały o pomstę do nieba. Inter grał słabo i kibice powoli zaczynali godzić się z myślą o porażce. W końcówce spotkania, szczęście uśmiechnęło się jednak do Nerazzurrich. W polu karnym faulowany był Eder i sędzia Di Bello podyktował rzut karny. Jedenastkę na gola zamienił tradycyjnie Mauro Icardi. Podopieczni trenera Donadoniego dobrze zareagowali na stracone prowadzenie i nie pozwolili sobie wyrządzić większej krzywdy. Po przeciętnym spotkaniu Inter musiał zadowolić się tylko remisem z Bologną.
BOLOGNA: 83 Mirante, 3 Gonzalez, 5 Pulgar, 7 Petkovic, 9 Verdi, 14 Di Francesco, 15 Mbaye, 16 Poli, 18 Helander, 25 Masina, 77 Donsah.
Ławka rezerwowych: 1 Da Costa, 34 Ravaglia, 2 Nagy, 4 Krafth, 6 De Maio, 8 Taider, 10 Destro, 12 Crisetig, 13 Brignani, 24 Palacio, 30 Okwonkwo, 42 Frabotta.
Trener: Roberto Donadoni
INTER: 1 Handanovic, 9 Icardi, 10 J. Mario, 11 Vecino, 20 B. Valero, 25 Miranda, 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 44 Perisic, 55 Nagatomo, 87 Candreva.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 5 Gagliardini, 13 Ranocchia, 17 Karamoh, 21 Santon, 23 Eder, 29 Dalbert, 61 Vanheusden, 77 Brozovic, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti
Źródło: inter.it
castillo20
19 września 2017 | 19:53
Nieśmiertelny Nagatomo :) Chciałbym raz zobaczyć kogoś w miejsce Icardiego
maestro84
19 września 2017 | 20:39
Vecino za Gaglia - wg mnie bardzo dobra decyzja
rozum_81
19 września 2017 | 20:42
Gdzieś pokazują?
Morfo
19 września 2017 | 20:55
Do bojuboju!!! Ja ogladam na meczyki kropka pl
Lethal Doze
19 września 2017 | 21:25
Póki co Inter gra gówno
wojekveteran
19 września 2017 | 21:40
niestety Bologna prowadzi zasłużenie...
Pawel
19 września 2017 | 21:42
Nudna pierwsza połowa. Stoimy, nie ma gry, za dużo zawodników sobie nie radzi. Za często akcje przez prawe skrzydło i Candreve, a Perisic prawie nie wykorzystywany, a co potrafi pokazał a ostatniej akcji, najgroźniejszej zresztą. Mario nie potrafi namieszać, Borja nie dyryguje i jest jak jest.
Lethal Doze
19 września 2017 | 21:44
Zero strzałów na bramkę, więcej strat niż Inter powinien mieć w całym meczu, Gol nie mógł być dla nikogo zaskoczeniem, Bologna przeprowadziła kilka groźnych akcji i zero reakcji Interu
dodo
19 września 2017 | 21:46
Gra wygląda identycznie jak z Crotone, tylko szczęścia mniej. Verdi od początku pokazywał się dobrze i był groźny, ale nasi w trakcie spotkania nie wyciągnęli wniosków i Verdi w końcu strzelił. Martwi że po meczu z Crotone nie wyciągnięto wniosków i gramy ten sam piach.
Rahi
19 września 2017 | 21:57
serce mi zadrżało jak Palacio rozgrzewającego się zobaczyłem, ale po chwili "a no tak... ufff"
Rahi
19 września 2017 | 22:36
candrzewo to już jakaś masakra, bije na pałę te piłki, a wrzucać nie za bardzo potrafi, z 15-20 centr jedna czy dwie trafiły do zawodnika FCI... i wolę już brzozowicza
Dalbert-nowy Maicon
19 września 2017 | 22:46
Candreva zagrał strasznie... A w dodatku pierwszy słaby mecz Valero... Tylko Handanowić i Skriniar trzymają poziom, Icardi poza karnym też słabo...
bartek
19 września 2017 | 22:48
Gra interu na poziomie ekstraklasy. Smutno sie to ogląda...
dodo
19 września 2017 | 22:49
Kolejny słaby mecz za nami. Ale w sumie 4 pkt wiec jest dobrze. Inter w ataku pozycyjnym nie istnieje, jeden schemat na wrzutkę całą drugą połowę, jak w Ekstraklasie :P Tak to może grać Chievo a nie Inter. Bo golu z karnego nie mieliśmy ani jednej sytuacji bramkowej. Dziwi to tym bardziej, że Spal nas trenuje a myślałem że jego zespoły potrafią grać ofensywną piłkę. Forza Inter
Poseidon
19 września 2017 | 22:49
Ufff.Cenny punkt po trudnym meczu i małe sprowadzenie chłopaków na ziemię.Tak jak trener powiedIał-nikt się przed nami nie położy. (edycja 2017.09.19 22:50 / Poseidon)
maestro84
19 września 2017 | 22:50
4 punkty w dwóch słabych meczach to chyba dobry rezultat :) Ale grę trzeba znacznie poprawić do derbów, bo inaczej to kukle nam nie wytrzymają z bólu.
nwk
19 września 2017 | 22:51
Eder-man of the match. Przespana 1. połowa i tak to się kończy.
Gambit
19 września 2017 | 22:55
Stary niedobry Inter. Wszystko sie zmienia, wlasciciele, trenerzy i zawodnicy, ale nie to ze Inter zaczyna grać od 0-1. Szkoda że nawet wtedy ta gra nie wyglada dobrze.
Remis musi cieszyć bo nie jest zasluzony. Ale gra to jeszcze mnóstwo do poprawy. Jak zwykle jedyny pomysł to wrzutki, a wiadomo jak z tym bywa. Tak jak mówiłem. Zachwyty po 2 meczach byly za wczesne bo jesli to ma działać to potrzeba jeszcze dużo zmienić. (edycja 2017.09.19 22:55 / Gambit)
Lethal Doze
19 września 2017 | 23:03
brak słów na Candrevę
Lombardo
19 września 2017 | 23:10
Zwycieski remis dzisiaj.
Inter zaprezentowal sie marnie, duzo w tym zaslugi w taktyce Bologny, ktora to grala agresywnie i mocnym pressingiem.
Stajac przeciwko tak grajacemu rywalowi my sie gubimy i nie potrafimy myslec i konstruowac akcji, ktore moglyby zaskoczyc przeciwnika. Gralismy przewidywalnie i nawet nie bede jechal po Candrevie bo wiadomo, ze samymi wrzutkami nie da sie nic zrobic. Pomijam, ze prawie wszystkie byly niecelne.
Nie mamy silnych graczy w pomocy, ktorzy potrafiliby grac pod duza presja.
Valero to spokojny rozdzielacz pilek jego partner w pomocy ma wiecej zadan defensywnych a Joao Mario raczej nie nadaje sie 10. Takie wnioski wysunalem ogladajac kazdy mecz Interu w nowym sezonie a nie tylko po dzisiejszym meczu.
W poprzednim sezonie byl chociaz chimeryczny Banega wiec na zmiane mogli cos zrobic ekstra.
Obecnie natomiast nie posiadamy zawodnika, ktory moglby zastapic slabo grajacego Mario.
Dziekujmy Bogu za tego karnego z dupy bo dzis nic bysmy nie zrobili i wracalibysmy na tarczy do Mediolanu a tak mozna jeszcze liczyc na to,ze Bologna zatrzyma Bilan i inne zespoly ze stawki bo to calkiem solidna druzyna i potrafi uprzykrzyc zycie.
Nastepny mecz gramy u siebie i tam juz nie bedzie miejsca na wymowki. Do spotkania z Bilanistami MUSIMY miec 19 pkt bo inaczej zaczna sie problemy. (edycja 2017.09.19 23:11 / Lombardo)
davi23
19 września 2017 | 23:13
Po co nam ten Karamoh? w zeszłym roku Barbosa uratował nam 3 pkt, pomimo, że byl niechciany, a Karamoh to jeszcze bardziej zastygnie nam na ławce, nawet nie będziemy wiedzieć jak wygląda.
Candreva out za niego szybki Karamoh a Eder to za Mauro i tyle
Zlatan
19 września 2017 | 23:55
Trudny mecz niestety nie udało się zdobyć 3 pkt ale gramy dalej w następnym meczu liczę że będzie lepiej (edycja 2017.09.19 23:55 / Zlatan)
superofca
20 września 2017 | 00:48
Mam nadzieję, że po tym meczu balonik pęknie i weźmiemy się do roboty, a nie do wywiadów.
Internaldo
20 września 2017 | 00:55
Ja nie byłbym taki spokojny. Bologna powinna to wygrać, tego karnego równie dobrze mogło by nie być. Nie mogłem się doczekać kiedy zdejmie Jao Mario, który to grał bardzo kiepsko. W ogóle te akcje im nie wychodzą. W pierwszych spotkaniach wyglądało to o wiele lepiej..
turbocygan
20 września 2017 | 01:21
Świetne nurkowanie Edera, uratował nam mecz hahaha. Candreva powinien zejść. Liczę na jakieś roszady w składzie na następny mecz.
wróbel1908
20 września 2017 | 01:21
Meczu nie oglądałem ale czytajac komentarze nie mam czego żałować. Licze że ta strata pkt może wyjść nam na dobre ,drugi mecz z rzędu w którym gramy źle to może zrozumieją że na stojąco nie wygra się wielu meczy
Nerazzurri86
20 września 2017 | 07:24
Opanujcie sie. Predzej czy pozniej i Tak bysmy stracili punkty. Dobrze sie stalo ze to tylko Remis a nie porazka, na poczatku sezonu az tak to nie boli. (edycja 2017.09.20 07:25 / Nerazzurri86)
aspirynaA
20 września 2017 | 08:47
Ewidentnie nie idzie nam ze słabszymi drużynami, najbliższe 3 mecze niestety ze słabszymi rywalami. Liczę na dobrą grę dopiero z Napoli:)
pasek_9
20 września 2017 | 10:45
I zaczęło się, jeszcze kilka takich wpadek i znikną wielkie hasła o scudetto czy LM, mam nadzieję że takie błędy się nie powtórzą ale śmieszą mnie sytuację typu Candreva grający syf a Karamoh który podobno tak przekonuje Spala nie wącha murawy, jak nie w takich meczach to kiedy ? Pogodzi los Barbosy, a przypominam że ławkę mamy beznadziejną, nie wiem po co po boisku włóczy się Brozovic...Nie moje decyzje, niech Spal bawi się dalej, Forza Inter !
Maciej Pawul
20 września 2017 | 11:40
Wincyj artykułów typu "Mediolan podnosi się z kolan", wincyj. Teraz poważnie, punkty to można tracić w meczach z top pięć, a nie z Bologną, opanujcie się. "Zwycięski remis" to wynik spotkania odpuszczonego, przegranego w głowach. Jak dla mnie wstyd.
Wiktor
20 września 2017 | 15:09
Zgadzam się z #vandallo87. Na takich drużynach bez względu na ich formę nie powinniśmy tracić punktów. Oczywiście zawsze może, ale nie powinno, a już na pewno nie po takiej grze i trzeba szybko wyciągnąć z tego wnioski po serii przecież niezłych żeby nie powiedzieć dobrych spotkań na początku. Oby to była jedyna lekcja pokory na ogórkach.
rafal
20 września 2017 | 15:46
Zremisował to możemy z Jude na ich terenie trzy z Napoli lub Derbach a nie z Bolonia to jest strata trzech punktów bo remis z takimi zespołami to są straty trzech punktów jak nie wyciagniemy wniosków z tych dwóch ostatnich meczów to możemy zapomnieć o LM!!!!!!!
Ronaldo
20 września 2017 | 16:12
Oby to nie był początek równi pochyłej. Wierzę że następne mecze gorsze nie będą.
Reklama