Argentyna uciekła spod topora
Obyło się bez sensacji. Argentyńczycy dzięki geniuszowi Lionela Messiego, rzutem na taśmę zdołali awansować do przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
Albicelestes wygrali na ciężkim terenie z Ekwadorem 3 - 1, a gwiazdor Barcelony ustrzelił hat-tricka. Mauro Icardi spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisku pojawił się dopiero w 76 minucie.
W nocy grali również inny piłkarze Interu Mediolan. Urugwaj pokonał Boliwię 4 - 2. Matias Vecino rozegrał pełne 90 minut. Kolejne zwycięstwo odniosła również Brazylia. Canarinhos ograli Chile 3 - 0. Joao Miranda przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty.
Źródło: inf.własna
TheKacz 11 października 2017 | 16:13
No i bez niespodzianki, oby Mauro znalazł się w kadrze na mundial :)
Reklama