Wywiad z Michałem Strzępą (Messie)

12 października 2017 | 23:53 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Wywiady6 min. czytania

Wyjazd na Derby Mediolanu i dopingowanie Interu z trybun legendarnego Stadio Giuseppe Meazza to dla wielu z nas nadal tylko niespełnione marzenie. W naszym kraju jest jednak grupka fanatyków, którzy nie marzą, lecz stawiają sobie cele i konsekwentnie je realizują.

Fanatici dalla Polonia to polski fanklub Interu Mediolan, który w tym roku świętować będzie już 10 rocznicę swojego istnienia. Z tej okazji postanowiłem porozmawiać z prezesem FDP i prawdziwym capo di tutti capi polskich Interistów. Zapraszam do rozmowy z Michałem Strzępą (Messie).

Na samym początku chciałbym żebyś cofnął się w czasie o 10 lat i opowiedział nam nieco o kulisach powstania FDP. Co było impulsem do ruszenia się sprzed telewizora i wejścia ze swoją kibicowska pasją na wyższy poziom? 

- Impuls? Raczej wielkie, dziecięce marzenie, aby wybrać się na mecz Interu do Mediolanu. To był mój cel, który chciałem zrealizować. Nie siedziałem przed telewizorem, bo chodziłem już wtedy od dawna na mecze lokalnego klubu, ale ciągle czekałem i obserwowałem rozwój wydarzeń, czy ktoś na forum FCInter.pl (głównie z tą stroną byłem związany, gdyż wcześniej byłem jednym z newsmanów) zrobi coś w tym kierunku. Oczywiście ktoś coś planował, ktoś coś pisał, ale nikt nie potrafił jakoś "ogarnąć" tego wymarzonego wyjazdu. I tak pewnego dnia zacząłem przeglądać loty do Mediolanu, transport po mieście, jak dostać bilety na mecz. Ostatecznie zdecydowałem, że odpowiednim meczem będzie rywalizacja z rzymskim Lazio zaplanowana na 11.11.2007 r. Przy pomocy kolegi Romka założyliśmy temat na forum i polecieliśmy w grupie chyba 17 osób. Jak się potem okazało mecz się nie odbył, a my "odbiliśmy się" od kas biletowych. Powodem odwołania meczu było zastrzelenie kibica Lazio - Gabriele Sandriego przez policjanta na jednej ze stacji benzynowych. Mimo, że nie udało nam się wejść na mecz, ani na stadion to wiedziałem że jeszcze tu wrócimy i to nie raz! Potem już wszystko się potoczyło.... zloty, wyjazdy, turnieje, gadżety. 

fdp

Czy Inter Mediolan interesuje się fanklubami rozsianymi po całym świecie? Jak wygląda Wasza współpraca z Włochami?

- Tak. Interesuje się, wysyłają różne oferty promocyjne. Coraz częściej zapraszają nas do zabaw lub różnych inicjatyw, jak np. przedmeczowe zdjęcie z pucharami, wizyta na przedsezonowym treningu w Brunico, czy spotkania z byłymi zawodnikami. Kiedyś zaproponowali nam nawet wspólny rejs po Morzu Śródziemnym, jednak cena była dla nas nie do przeskoczenia. Choć trzeba przyznać, że aktualnie główny kierunek działań Inter Club to Azja i Ameryka Północna. Jednak doceniają nas coraz bardziej widząc, że nawet w dobie ostatnich kruchych lat członków FDP ciągle przybywa i regularnie pojawiamy się na meczach Interu. Teraz przed Derbami zostaliśmy zaproszeni na prezentacje na temat nowego projektu, który ma na celu poprawienie kontaktów z innymi fan klubami, oraz współpracy między sobą. Prezentacja ma odbyć się kilka godzin przed spotkanie w sali konferencyjnej, gdzie zwykle zasiadają piłkarze/dziennikarze, a potem, może uda nam się zobaczyć rozgrzewkę Interu z wysokości murawy. Jeśli chodzi o kontakt z Włochami to nie mamy z nimi problemu. Odpisują, odpowiadają, są pomocni nawet jeśli czasem to trwa (uśmiech). Taka już ich natura.

Cała dekada istnienia to szmat czasu, wiele osób, wydarzeń i wspomnień związanych z działalnością FDP. Czy coś szczególnie zapadło Ci w pamięć z tego okresu? 

- Wiele wspomnień , wiele radości oraz wiele zmartwień. Do miłych chwil dopisać należy każdy wspólny wyjazd, który zawsze jest okazją do integracji.... Masa wspaniałych ludzi, których można poznać i dalej utrzymywać kontakt. Bardzo miłymi momentami były triumfy w turniejach i rywalizacja z fan klubami innych drużyn. Ciężko wybrać ten jeden najlepszy. Było ich bardzo dużo. Jeden z najgorszych momentów to informacja o śmierci jednego z naszych Braci - Ś.P.Darka (BOYS@NA), czy też utrata fanklubowej flagi. Takie jest jednak życie, a my musimy dalej robić swoje.

fdp

Aktywność FDP nie ogranicza się jedynie do wyjazdów na mecze. Często bierzecie udział w turniejach piłkarskich i różnego rodzaju akcjach charytatywnych. Z którego z dotychczasowych osiągnięć jesteś najbardziej dumny, a jakie cele stawiacie przed sobą na przyszłość?

- Tak jak mówiłem już wcześniej staramy się brać udział w różnych turniejach i chyba z nimi związane są takie najprzyjemniejsze wspomnienia. W niektórych bierzemy udział charytatywnie pomagając potrzebującym, inne mają charakter typowo sportowy i zdobyliśmy już kilka pucharów. Duży uśmiech pojawia się też na myśl o różnych zbiórkach np. na jakiś dom dziecka. Fajnie jest widzieć potem ich zadowolenie. Nie samym meczem kibic żyje.

Podczas młodzieżowego EURO w Polsce, głośnym echem w całym piłkarskim świecie odbiła się akcja polskich kibiców Milanu. Powiedz szczerze, czy zazdrościsz nieco rozgłosu jaki osiągnął Milan Club Polonia?

- Nie zazdroszczę. Mamy swoją tożsamość i nie naśladujemy innych. Są fankluby które funkcjonują bardzo długo, lub są dużo większe od nas, ale nie mamy powodów do zazdrości. O nas też kilka razy mówiono w mediach społecznościowych, pojawiały się wzmianki podczas meczów Interu w TV. Kiedyś ukazał się nawet krótki epizod w jakiejś regionalnej telewizji o FDP.

fdp

Ostatnie lata w wykonaniu naszego Interu to niekończąca się seria mniejszych i większych rozczarowań. Jaki jest więc fenomen kibiców tego klubu? Jeżeli mnie pamięć nie myli to przed tym sezonem liczba członków FDP osiągnęła rekordową ilość.

- Liczba osób zapisujących się do FDP z roku na rok się zwiększa, co bardzo cieszy. Fenomen? Mimo, iż ostatnie lata w wykonaniu piłkarzy są cieniutkie, jak na taki klub jakim jest Inter to wiara wciąż jest bardzo duża i pokazujemy, że miłość nigdy nie gaśnie, a kibic Interu jest bardzo cierpliwy i wytrwały! 

Bycie kibicem dużego, zagranicznego klubu w Polsce często wiąże się z licznymi docinkami ze strony zagorzałych fanów lokalnych zespołów. Wspieranie Interu, Realu, Barcy, Chelsea itp. traktowane jest z lekkim przymrużeniem oka. Jakie jest Twoje zdanie w tej sprawie? Co odpowiedziałbyś tym wszystkim, którzy nazywają to żenadą?

- Owszem docinek jest sporo. Znajomi, fani i kibice z mojego miasta dobrze wiedzą że jeżdżę na Inter i to szanują, a to co reszta gada na ten temat mało mnie interesuje. Zwłaszcza, że większość z nich boi się wyjechać z własnego województwa, lub nawet wyjść z domu sprzed telewizora/komputera. Niech najpierw pojadą kilka razy na jakiś wyjazd to zaczniemy dyskusję na ten temat. Prawdziwy kibic, czy to z polskiej ligi, czy bułgarskiej, włoskiej, czy hiszpańskiej dobrze wie ile poświecenia to kosztuje. Jeden drugiego szanuje za swoją pasję. Pozostali chyba mają jakieś problemy z samym sobą.

fdp

W najbliższą niedziele ponownie zasiądziesz na trybunach Stadio Giuseppe Meazza. Jakiego meczu się spodziewasz? Kto może okazać się bohaterem tych Derbów?  

- Tak tym razem znów będziemy na Derby Della Madonnina. Derby to zawsze Derby. Są nieprzewidywalne. Ostatni zespół może wygrać z liderem i na odwrót. Jakiś piłkarz może być w dołku, a w takim meczu okazuje się bohaterem i kibice pamiętają go latami. Atmosfera będzie napięta zwłaszcza, że wszyscy czekają na wielki powrót zespołów z Mediolanu. Nikt nie będzie chciał przegrać, nikt nie odpuści. Chciałbym żeby bohaterem został ktoś z dwójki Candreva - Perisić. Wynik? 3:1 dla Interu. FORZA INTER!!

Wielkie dzięki za rozmowę i za wszystko co robisz na rzecz Interistów w naszym kraju. Pozdrawiam i życzę wspaniałych wspomnień z niedzielnego meczu.

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 4

Przemysław Filus

Przemysław Filus

13 października 2017 | 00:13

Celebryta :P

broda1994

broda1994

13 października 2017 | 00:40

Taki Ilcapitano troche. Nas tu w Polsce

Jarpen"17

Jarpen"17

13 października 2017 | 06:18

Fajnie, że są tacy ludzie w pl

Wiktor

Wiktor

13 października 2017 | 08:08

Szacun. Mam nadzieję, że będzie okazja się spotkać na GM.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich