Z nieba do...czyśćca. Inter 3-2 Sampdoria

24 października 2017 | 19:57 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Relacje3 min. czytania

Po emocjonującym spotkaniu Inter ostatecznie pokonał Sampdorię 3 - 2.  Losy meczu ważyły się do ostatnich sekund. Gospodarze prowadzili już trzema bramkami po trafieniu Milana Skriniara i dwóch golach Mauro Icardi. Goście nie złożyli jednak broni i odpowiedzieli bramkami Dawida Kownackiego i Fabio Quagliarelli.

Prawdziwy emocjonalny rollercoaster przeżyli dziś sympatycy Interu Mediolan. Po koncertowo rozegranej pierwszej godzinie spotkania, gospodarze pozwolili dojść do głosu rozbitym rywalom i do ostatniego gwizdka musieliśmy drżeć o końcowy wynik.

W pierwszej połowie oglądaliśmy chyba najlepsze wydanie Nerazzurrich w obecnym sezonie. Podopieczni Luciano Spallettiego szybko wyszli na prowadzenie na sprawą Milana Skriniara. Słowak najlepiej zachował się w podbramkowym zamieszaniu po rzucie rożnym i wykorzystał niezdecydowanie bramkarza przyjezdnych. W 32 minucie na 2 - 0 podwyższył niezawodny Mauro Icardi. Prowadzenie do przerwy mogło być znacznie bardziej okazałe. Inter z łatwością dochodził do kolejnych sytuacji. O sporym pechu mogą mówić chociażby Perisić i Icardi, którzy obijali słupki bramki strzeżonej przez Puggioniego.

Od początku drugiej połowy na murawie zameldował się Gianluca Caprari. Marco Giampaolo dał więc wyraźny sygnał do odrabiania strat. Do siatki ponownie trafił jednak Inter. To była klasyka w wykonaniu czarno - niebieskich. Ivan Perisić dograł ze skrzydła do wbiegającego Mauro Icardiego, a kapitan tylko dopełnił formalności. W tym momencie wydawało się, że kolejne gole będą tylko kwestią czasu. Goście mieli jednak inne plany na dalszą część spotkania. W 64 minucie Fabio Quagliarella dośrodkował do Dawida Kownackiego, a ten strzałem na krótki słupek pokonał Samira Handanovicia. Golkiper Interu powinien lepiej zachować się w tej sytuacji. Zdobyta bramka dodała animuszu graczom Sampy, którzy ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Swoje sytuacje miał przede wszystkim Quagliarella. Na całe szczęście, doświadczony napastnik wykorzystał tylko jedną ze swoich okazji. W 85 minucie trafił głową po dograniu od Praeta. Tego wieczora nie padło już więcej bramek i Nerazzurrim udało się dowieźć wygraną do końcowego gwizdka. Druga połowa to jednak spory materiał do pracy dla sztabu szkoleniowego i zawodników. Na szczęście, tym razem obyło się bez straty punktów.


INTER: 1 Handanovic, 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 25 Miranda, 55 Nagatomo; 11 Vecino, 5 Gagliardini; 87 Candreva, 20 B. Valero, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 7 Cancelo, 10 Joao Mario, 13 Ranocchia, 17 Karamoh, 21 Santon, 23 Eder, 29 Dalbert, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti

SAMPDORIA: 1 Puggioni; 24 Bereszynski, 26 Silvestre, 13 Ferrari, 29 Murru; 8 Barreto, 34 Torreira, 18 Praet; 90 Ramirez; 27 Quagliarella, 91 Zapata.
Ławka rezerwowych: 12 Krapikas, 92 Tozzo, 7 Sala, 9 Caprari, 11 Alvarez, 16 Linetty, 17 Strinic, 19 Regini, 21 Verre, 28 Capezzi, 99 Kownacki.
Trener: Marco Giampaolo

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 23

darren

darren

24 października 2017 | 20:00

Typowy Spal :D

nwk

nwk

24 października 2017 | 20:15

Remis w tym meczu bedzie sukcesem.

Morfo

Morfo

24 października 2017 | 20:40

Ustawić szybko wynik i zdjąć w 60minucie najbardziej zmęczonych

rafal

rafal

24 października 2017 | 20:41

Tylko zwycięstwo hej Inter tylko zwyciestwo

Dalbert-nowy Maicon

Dalbert-nowy Maicon

24 października 2017 | 21:27

Morfo
No, remis... Jasne...

Darkos

Darkos

24 października 2017 | 21:38

Póki co to koncert w wykonaniu naszych. Po prostu uczta dla oczu :D Szkoda tych dwóch słupków. Forza!

Pawel

Pawel

24 października 2017 | 21:46

2-0 najniższy wymiar kary. Po chwilowych problemach na początku spotkania i próbie wysokiego presingu przez La Samp to my dyktowaliśmy warunki. W odbiorze/obronie aż miło się patrzy na nasze poczynania, z przodu też nie jest gorzej. Ewidentnie w gazie nadal jest Candreva, choć ten w dwóch sytuacjach mógł zachować się lepiej, ale chyba nie ma co narzekać. Jedynie do czego mógłbym się przyczepić to "za mało" Perisicia. Choć ten mógł zdobyć gola w stylu Stankovicia... to by dopiero było! Podsumowując, nie mogę się doczekać II połowy.

Poseidon

Poseidon

24 października 2017 | 21:58

Byle nie popadli w euforię po prowadzeniu i dalej grali swoje

Dalbert-nowy Maicon

Dalbert-nowy Maicon

24 października 2017 | 22:48

Szkoda, że Ivan miał dzisiaj takiego pecha... Pierwszy gol idzie na konto Handy, ale drugi to obrona... Są 3 punkty, ale druga połowa...

aspirynaA

aspirynaA

24 października 2017 | 22:48

Piękna pierwsza połowa, w 2, w dużej mierze Polacy odmienili grę Sampy. Wydaję się, że zmiany raczej nie trafione, Skrzydła pod koniec mega zmęczone i wolne.

nwk

nwk

24 października 2017 | 22:51

Kryminał! Trzymanie Valero przez cały mecz i prawie udało się zremisować... Spalletti nie idźcie tą drogą

Darkos

Darkos

24 października 2017 | 22:54

W drugiej połowie dla Sampy dobre zmiany, dla nas bardzo złe. Przez to że łysol zostawił Valero i Candreve, to kompletnie sił zabrakło na końcówkę. Pierwszy gol Sampy na konto Handy całkowicie bo odpuścił. Niepotrzebna nerwówka bo mogliśmy to wysoko wygrać. Oby ich Spal opierniczył i sam sobie wiadro zimnej wody na głowę wylał... A póki co - MAMY LIDERA! Przynajmniej do jutra ;)

Gambit

Gambit

24 października 2017 | 22:57

Paradoksalnie zagraliśmy jedno z najlepszych spotkan w tym sezonie, a musieliśmy do konca drżeć o wynik. Zawiodła obrona bo obu goli mozna było uniknąć. Siedliśmy w drugiej połowie ale i tak bylo sporo okazji na kolejne bramki. Braklo tez szczęścia. Najważniejsze 3 pkt z mimo wszystko wymagajacym rywalem.

rafal

rafal

24 października 2017 | 23:06

Zwycięstwo jest naj naj ważniejsze ale grać tak nie możemy. Przez ostatnie 30min.to my sie tylko bronimy szczęście od niebios że my nie zremisowalismy

darren

darren

24 października 2017 | 23:17

Ktoś kiedyś pisał, że jak Valero zaczyna oddychać rękawami to Inter wygląda słabo i to się dzisiaj znowu potwierdziło. W pierwszej połowie Hiszpan imo MVP, w drugiej zdechł i straciliśmy kontrolę nad spotkaniem. Dobrze, że dowieźliśmy.

wróbel1908

wróbel1908

24 października 2017 | 23:22

Szkoda tych słupków i poprzeczki bo mogło być na prawdę wysokie zwycięstwo. Gdyby nie odpuścili Kownackiego (wg mnie błąd Dambrosio i Handy) to Sampa nie wróciła by do gry, ale ważne 3 pkt no i mamy lidera przynajmniej do jutra.FORZA INTER (edycja 2017.10.24 23:23 / wróbel1908)

superofca

superofca

24 października 2017 | 23:28

Cholera myślałem, że mecz jutro. Tak to jest jak cały dzień się myśli, że jest 23 października.

dodo

dodo

24 października 2017 | 23:47

Szkoda końcówki bo 3:2 nie odzwierciedla meczu, powinno się skończyć 6:2. Inter zanim przedwcześnie uznał że mecz jest skończony totalnie dominował z Sampą, która ma świetny sezon. Na prawdę ta drużyna ma możliwości i oby to był wreszcie ten sezon w którym powrócimy do LM. Forza Inter! (edycja 2017.10.24 23:48 / dodo)

turbocygan

turbocygan

25 października 2017 | 00:10

Jeśli chodzi o pierwszą połowę, to dawno nie widziałem naszych kopaczy tak dobrze poruszających się po boisku. Gagliardini świetna gra bez piłki, tylko koledzy coś nie chcieli z nim rozgrywać. Druga połowa thriller i kiepskie zmiany.

Granit Xhaka

Granit Xhaka

25 października 2017 | 06:02

Od nowego sezonu to Kownacki powinien zmieniać Icardiego a nie Eder.

Nerazzurri86

Nerazzurri86

25 października 2017 | 13:56

Morfo leszczyk znikna jakos mi tutaj.

tomimar

tomimar

25 października 2017 | 16:59

jest błąd w tytule, powinno być "czyśćca"

MrBlue

MrBlue

26 października 2017 | 16:49

trzy punkty sa nie ma co się srać


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich