Wanda Icardi: Wartość Mauro? Przynajmniej 200 mln!
W dzisiejszym wydaniu Corriere dello Sport pojawił się ekskluzywny wywiad z Wandą Icardi. W rozmowie nie brakowało ciekawych i często pikantnych wątków z życia agentki i celebrytki. Jednak najwięcej miejsca poświęcono oczywiście osobie Mauro Icardiego i jego przyszłości w czarno - niebieskich barwach.
- Mauro jest ważnym graczem i kilka topowych klubów od dawna śledzi jego sytuację. To jedna z najlepszych 9 na świecie, więc wielkie drużyny interesują się nim i oceniają jego wartość. Oferta powinna zadowolić zarówno jego, jak i Inter.
- Wolałabym nie mówić kto do mnie dzwonił. Ja zajmuje się tymi rzeczami, kiedy Mauro myśli tylko o Interze i jest tutaj bardzo szczęśliwy. Dyrektorzy wiedzą, że odrzucił oferty klubów, których inni nie odrzucają, ponieważ jego serce jest czarno - niebieskie. Nie zaprzeczę jednak, że interesują się nim inne kluby. Jest ich znacznie więcej, niż można było usłyszeć.
- Ciężko powiedzieć co wydarzy się w przyszłości. W piłce nożnej nigdy nic nie wiadomo. Mauro ma kontrakt z Interem, myśli o wygrywaniu w jego barwach, jest szczęśliwy i daje z siebie maksimum. Nikt nie zna przyszłości. Ostatnie słowo zawsze należy do klubu, a zdarzają się oferty nie do odrzucenia. Ile on jest wart? Przynajmniej 200 mln euro.
- O nowym kontrakcie możemy rozmawiać z klubem. To od dyrektorów zależy, czy obecna umowa jest odpowiednia i co zamierzają zrobić. To gracz Interu, kapitan i zawsze okazywał swoje oddanie. Sami o nic nie prosimy, lecz jeśli klub zamierza wprowadzić jakieś zmiany to ma do tego prawo.
- Poprosiłam o klauzulę wykupu, ponieważ uznałam, że gracz jego klasy powinien posiadać taki zapis w kontrakcie. Nie wiem, czy klub planuje jakieś zmiany w tej kwestii. Klauzula nie powinna nikogo przerażać, ponieważ ostatnie słowo zawsze należy do zawodnika.
- Wierzę w niego i wiem na co go stać. Z tą grupą i z tym trenerem wszystko idzie dobrze. W takich warunkach Mauro potrafi zaskoczyć i dać od siebie więcej niż zwykle. W roli jego agenta podoba mi się fakt, że wszystko zostaje w domu. Mauro wszystko mi ułatwia, bo kiedy przygotowuje się do rozmów o przedłużeniu umowy, on zdobywa 4 - 5 bramek w 2 meczach i negocjacje stają się znacznie łatwiejsze.
- Dwa lata temu poczułam, że Mauro znajduje się na rynku, więc musiałam wykonać swoją pracę. Moje oświadczenie były podyktowane faktem, że Argentyńczycy nie są dyplomatami. Jesteśmy szczerymi ludźmi. Zawsze chciałam i nadal chcę dla mojego męża wszystkiego najlepszego. Czasami nawet nie mówiłam mu z kim rozmawiam, żeby był spokojniejszy. Czy negocjowałam z Juventusem? Tak mówią...
Źródło: Corriere dello Sport
Nerazzurri86
1 grudnia 2017 | 02:34
Brawo Wanda, ob te slowa byly szczere i zebyscie tu zostali na bardzo dlugo.
Internaldo
1 grudnia 2017 | 10:20
Ja tej kobicie nie ufam.
Guarin
1 grudnia 2017 | 14:45
Żeby agentem Mauro był Raiola już by chłopaka nie było w klubie, więc skończcie wiecznie krytykować Wande za jej prace ! Ona nie jest tylko jego żoną ale i agentem
shinveji
1 grudnia 2017 | 16:11
kiedy Ikar skonczy kariere, wanda znajdzie sobie nowego "klienta" (edycja 2017.12.01 16:11 / shinveji)
Reklama