Koncert lidera z Mediolanu! Inter gromi Chievo

3 grudnia 2017 | 14:13 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Relacje4 min. czytania

Guantanamera panowie mamy lidera!!! Po fenomenalnym meczu Inter rozgromił Chievo Werona i objął prowadzenie w ligowej tabeli. Nerazzurri wygrali 5 - 0. Hat-trick na swoje konto zapisał Ivan Perisić, a po jednym trafieniu dołożyli Mauro Icardi i Milan Skriniar.

To był koncert podopiecznych Luciano Spallettiego w pierwszych 45 minutach. Nerazzurri całkowicie zdominowali przebieg boiskowych wydarzeń i gdyby tylko nieco lepszym wykończeniem dysponował Joao Mario to goście nie mieliby już czego szukać w tym meczu.

Inter miał świadomość, że wygrana nad Chievo pozwoli im przeskoczyć w tabeli Napoli i rozsiąść się na fotelu lidera, więc od pierwszych minut ruszył do zdecydowanych ataków. W tygodniu pisaliśmy o patencie Andrei Ranocchii na zdobywanie bramek akurat z tym rywalem i w pierwszych 20 minutach Włoch miał przynajmniej trzy dogodne okazje do zdobycia gola. Zresztą zagrożenie dla bramki Sorrentino nadchodziło dziś praktycznie z każdego kierunku. Na skrzydłach szaleli Candreva i Perisić, których aktywnie wspierali boczni obrońcy. Również eksperymentalnie skompletowana druga linia współpracowało bardzo dobrze. Gola dla Interu wisiał w powietrzu, lecz na otwarcie wyniku kibice musieli poczekać do 23 minuty. W pole karne odważnie wbiegł Davide Santon i zdecydował się na strzał. Sorrentino odbił futbolówkę przed siebie, a tam czekał już Ivan Perisić, który mocnym uderzeniem z pierwszej piłki wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Ataki Nerazzurrich nie ustępowały. W 28 minucie z błyskawiczną kontrą ruszył Mauro Icardi. Argentyńczyk został zastopowany przed wracających obrońców, lecz zdołał jeszcze oddać piłkę do Joao Mario. Portugalczyk znalazł się w idealnej okazji, lecz uderzył źle i przegrał rywalizację z golkiperem rywali. Szkolenia z wykorzystywania takich sytuacji postanowił udzielić mu właśnie Icardi. W 38 minucie Maurito znalazł drogę do bramki Sorrentino i podwyższył prowadzenie swojego zespołu. Asystę przy tym golu zaliczył Marcelo Brozović. 

Po przerwie gospodarze nie zamierzali ściągać nogi z gazu, a wręcz przeciwnie jeszcze podkręcili tempo ataków. Po potężnych próbach z dystansu minimalnie mylili się Candreva i Brozović. W 57 minucie na indywidualną akcję zdecydował się Ivan Perisić. Chorwat wbiegł w pole karne i uderzeniem na długi słupek pokonał bezradnego Sorrentino. Po zaledwie 3 minutach wynik 3 - 0 był już tylko miłym wspomnieniem. Milan Skriniar najpierw skutecznie przechwycił piłkę na swojej połowie, odegrał ją do kolegi, a następnie niczym Usain Bolt pognał w pole karne rywali. Wbiegającego Słowaka wypatrzył Antonio Candreva i dograł futbolówkę wprost na jego głowę. Koncert Nerazzurrich trwał w najlepsze i miejscowi nie zamierzali zadowalać się 4-bramkowym prowadzeniem. Znacie to uczucie, kiedy w lokalnych rozgrywkach wasz zespół mierzy się z najsłabszym rywalem w lidze i każdy zawodnik pragnie wpisać się na listę strzelców? Podobnie wyglądało to dzisiaj na Stadio Giuseppe Meazza. Na bramkę Chievo sunął atak za atakiem i Stefano Sorrentino musiał uwijać się jak w ukropie. W boczną siatkę trafił Perisić, strzał Brozovicia otarł się o poprzeczkę, minimalnie niecelnie uderzył Karamoh. Mało? Już w doliczonym czasie golkiper Chievo ofiarnie interweniował przy strzałach Ranocchii i Borji Valero. Goście z nadzieją wyczekiwali już końcowego gwizdka, lecz ostatnie słowo należało dziś do Ivana Perisicia. Chorwat trafił do siatki po raz trzeci i skompletował pierwszego hat-tricka podczas swojego pobytu w Interze Mediolan. 

5 - 0! Jeśli zdobywać fotel lidera to właśnie w taki spektakularny sposób. Już za tydzień Derby Włoch na Allianz Stadium w Turynie. Coś mamy przeczucie, że będzie się działo.  

INTER: 1 Handanovic; 33 D'Ambrosio, 37 Skriniar, 13 Ranocchia, 21 Santon; 20 B. Valero, 77 Brozovic; 87 Candreva, 10 J. Mario, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 7 Cancelo, 11 Vecino, 17 Karamoh, 23 Eder, 29 Dalbert, 55 Nagatomo, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti

CHIEVO: 70 Sorrentino; 29 Cacciatore, 5 Gamberini, 3 Dainelli, 18 Gobbi; 77 Bastien, 4 Rigoni, 97 De Paoli; 23 Birsa, 69 Meggiorini, 45 Inglese.
Ławka rezerwowych: 90 Seculin, 98 Confente, 2 Jaroszynski, 7 Garritano, 9 Stepinski, 10 Gaudino, 11 Leris, 12 Cesar, 14 Bani, 20 Pucciarelli, 31 Pellissier, 40 Tomovic.
Trener: Rolando Maran

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 23

Nerazzurri86

Nerazzurri86

3 grudnia 2017 | 15:07

Grande Rano

Adriano19f

Adriano19f

3 grudnia 2017 | 16:55

Ale rozpierdol za 6 dni chce powtórke FORZA INTER

Rahi

Rahi

3 grudnia 2017 | 16:56

miodzio, ciekawe co za tydzień

Lambert

Lambert

3 grudnia 2017 | 16:58

5:0 Dziękuje dobranoc.

ester

ester

3 grudnia 2017 | 17:00

Brawo , konkretna wygrana. Oby eksperci nie pompowali teraz jeszcze większego balonika.

Marchewka

Marchewka

3 grudnia 2017 | 17:07

Brawa dla Skriniara to jest nasz filar defensywy. Czytał grę znakomicie. Inna sprawa że to było tylko Chievo. Prawdziwy sprawdzian za tydzień. Mam nadzieję że będzie chociaż remis albo Spaletti czymś zaskoczy bo do tej pory świetnie mu to wychodzi. Karamoah dostał kilka minut gry i mógł zdobyć gola ( Moim skromnym zdaniem świetnie zachował się w polu karnym-ten spokój, przyjęcie obrót) jednak zabrakło precyzji :) Dalbert też dobre wejście.
Forza INTER !

Guarin

Guarin

3 grudnia 2017 | 17:23

KARAMOH!

wróbel1908

wróbel1908

3 grudnia 2017 | 17:27

Świetny mecz w wykonaniu Interu nawet Rano zagrał dobrze, wynik w pełni odzwierciedla przebieg spotkania Nerazzurri zmiażdżyli Chievo .

Jovetić10

Jovetić10

3 grudnia 2017 | 17:28

Spalletti dirige un'orchestra perfetta :):):)

Wiktor

Wiktor

3 grudnia 2017 | 18:00

Po prostu Bajka! Mój Grande Inter is back! W końcu grają tak że się ogląda z zapartym tchem.

Lombardo

Lombardo

3 grudnia 2017 | 18:00

Wreszcie Inter ma porzadnego trenera. Bedziemy drudzy conajmniej na finiszu sezonu.

turbocygan

turbocygan

3 grudnia 2017 | 18:00

Akcja Skriniara truskawka na torcie ;D FORZA INTER!

Poseidon

Poseidon

3 grudnia 2017 | 18:08

Piękna mielonka i idealny wynik do wejścia na TRON. FORZA!!!

Maciej Pawul

Maciej Pawul

3 grudnia 2017 | 18:29

Cieszy wygrana. Chievo w defensywie zagrało jak dzieci, bez zaangażowania i walki, ale nawet z przeciwnikiem w słabszej dyspozycji trzeba umieć zagrać na tak wysoki wynik. Za tydzień spaceru nie będzie, to właśnie z Juventusem Napoli straciło potrzebne do lidera punkty. (edycja 2017.12.03 18:34 / vandallo87)

rafal

rafal

3 grudnia 2017 | 19:57

Brawo chłopaki i jedziemy do Jude po trzy punkty

inter00

inter00

3 grudnia 2017 | 22:23

Jeżeli zagramy z Juve tak jak dziś to jest spora szansa na wywiezie 3 pkt

Adrian Nosowski

Adrian Nosowski

3 grudnia 2017 | 23:05

łał

oster

oster

4 grudnia 2017 | 12:15

Oprócz gry bałkańskiego pajaca Brozovicia i Jao Mario to drużyna prezentowała się wyśmienicie, było do przewidzenia że tych dwóch będzie najgorszych w barwach Interu, obaj powinni strzały potrenować bo wychodziły im fatalnie

Nerazzurri86

Nerazzurri86

4 grudnia 2017 | 15:05

Szkoda ze Karamoh nie trafil to by mial wejscie.

Nerazzurri86

Nerazzurri86

4 grudnia 2017 | 15:10

Oster ogladales mecz?
Przypieprzasz sie do Brzozy a ten zagral bardzo dobrze zaliczyl asyste oraz staral sie niemilosiernie, czego nie mozna powiedziec o Mario ktory rozczarowuje coraz bardziej. Chyba jego dni sa pomalu liczone.

maestro84

maestro84

4 grudnia 2017 | 16:43

Ja bym po tym meczu nie ganił ani Brozo ani Mario. Ten drugi na pewno nie zagrał na miarę oczekiwań i swoich możliwości, ale pod względem szybkości nie odstawał i jednak dynamikę miał, chociaż po raz kolejny udowodnił, że marnie u niego ze strzałem.

inter00

inter00

4 grudnia 2017 | 20:02

Dla mnie Brozo zagrał najlepiej ze wszystkich pomocników

oster

oster

5 grudnia 2017 | 10:21

Mecz oglądałem i fakt że ten bałkański pajac zagrał lepiej od Mario który musi mieć chyba pustą bramkę przed sobą żeby trafić coś ale zagrał bez rewelacji, strzały z 20, 30, 40 metrów i wszystkie niecelnie, przy lepszym przeciwniku by nie istniał na boisku i mam nadzieję że w zimie ta dwójka będzie pogoniona z klubu bo oni i nagatomo to najsłabsze ogniwa w drużynie


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich