Icardi: Scudetto? Najpierw Liga Mistrzów

Jutro oczy większości Nerazzurrich skupione będą przede wszystkim na swoim kapitanie. Mauro Icardi ma patent na Juventus i jeżeli Inter marzy o zdobyciu Allianz Stadium to skuteczność Argentyńczyka będzie niezbędna. 

W dzisiejszym wydaniu Gazzetta dello Sport ukazał się duży wywiad z gwiazdą Nerazzurrich. Icardi mówił o Derbach Włoch i fenomenie trenera Spallettiego. Oczywiście nie mogło zabraknąć też tematu rzekomego transferu do Realu Madryt:

- Testy medyczne w Realu? Nonsens. To nie czas na mówienie o pewnych rzeczach i to nie ja nimi zarządzam. Jeszcze nigdzie nie odszedłem. Dobrze czuję się w Mediolanie i każdy o tym wie. Kocham to miasto, zdobywam mnóstwo bramek, jestem kapitanem wielkiego zespołu. To dla mnie bardzo ważne.

- O rynek transferowy pytajcie innych. Mnie interesuje tylko to co dzieje się na boisku. Myślę tylko o zdobywaniu bramek i pomaganiu drużynie. To Wanda rozmawia z klubem. Inter ustanowił wysokość mojej klauzuli. Nie wiem, czy jest wysoka czy niska. Moje intencje są czyste. Pragnę wygrać coś w tej koszulce.

- Jeżeli w przyszłości pojawią się jakieś oferty to zainteresowane kluby będą musiały rozmawiać z Piero Ausilio i z Prezydentem. W relacjach Ausilio i Wanda jest coś pomiędzy miłością, a nienawiścią.

- W porównaniu do poprzedniego sezonu otoczenie zespołu zmieniło się pod każdym względem. Duża w tym zasługa Spallettiego i jego relacji z dyrektorami. On ma bardzo silną osobowość i potrafi natychmiast wyrazić czego od ciebie oczekuje. Mocno wpłynął na naszą szatnię. Wszedł nam do głów i zmienił wiele w bardzo krótkim okresie czasu.

- Prawie każdy trener dobrze sprawdza się na boisku i Spalletti jest naprawdę świetny w tym aspekcie, ale różnica widoczna jest przede wszystkim poza boiskiem. Właśnie to miałem na myśli mówiąc o zmianie środowiska i poprawie klimatu. Okres przygotowawczy przepracowaliśmy z Mancinim, następnie na kilka dni przed sezonem pojawił się De Boer, a za nim Pioli. 

- Dzisiaj sytuacja wokół klubu jest bardziej przejrzysta i drużyna jest spokojniejsza. Wszyscy jesteśmy w stanie pracować w najlepszy możliwy sposób. Widać to było już podczas letniego obozu. Każdy ma właściwą mentalność. Jesteśmy spokojnie, konkretni i pewni siebie, lecz teraz bardzo potrzebujemy wsparcia fanów. Oni wiedzą w jaki sposób mogą nam pomóc.

- W kolejnym meczu musimy zachować ciągłość dotychczasowych występów. Nieprzypadkowo jesteśmy liderem, ale musimy traktować ten mecz jako kolejny krok w długiej podróży. Za każdym razem do zdobycia są trzy punkty i nie możemy o tym zapominać. Oczywiście, że mamy świadomość znaczenia tego meczu, ale musimy inteligentnie poradzić sobie z presją, aby nie stracić z oczu naszych celów. 

- Jeżeli powtórzy się sytuacja z poprzedniego sezonu to trener skróci nas o głowy... Dzisiaj potrafimy radzić sobie w każdej sytuacji. Jestem tego pewien. Mamy właściwą mentalność, aby poradzić sobie z takim meczem. 

- Naszym Scudetto będzie awans do Ligi Mistrzów. Takie zadanie postawił przed nami klub i nie wolno nam o tym zapomnieć. Dobrze, że fani marzą, ale naszym obowiązkiem jest twardo stąpać po ziemi. 

- W pierwszej kolejności chcemy zapewnić sobie Champions League. Jeżeli na 3 - 4 kolejki przed końcem sezonu nadal będziemy się liczyć to pomyślimy o czymś więcej. Z Mancinim w grudniu byliśmy liderem, aby zakończyć sezon na najgorszym czwartym miejscu. 

Źródło: GdS