Wymęczony awans Interu

12 grudnia 2017 | 20:13 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Relacje3 min. czytania

Do tej pory mogliśmy naśmiewać się z Milanu i ich kompromitującego remisu z Benevento, ale z tym koniec. Gracze Interu zapewnili nam dzisiaj własny powód do zażenowania i wstydu. Lider Serie A wyeliminował przedstawiciela Serie C dopiero po serii rzutów karnych! Przez 120 minut Nerazzurri nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę Pordenone Calcio i o awansie musiał zadecydować konkurs jedenastek.

Kibice wielokrotnie zarzucali trenerowi Spallettiemu zbytnie przywiązanie do nazwisk i małą rotację w wyjściowej jedenastce swojego zespołu. Dzisiejszy mecz pokazał jednak, że potencjalni zmiennicy nie gwarantują jednak odpowiedniej jakości. Zgodnie z zapowiedziami i oczekiwaniami kibiców, Luciano Spalletti dokonał wielu zmian w podstawowym składzie, lecz rezerwowi oblali ten egzamin. 

Od pierwszych minut dało się odczuć, że Inter gra w tym składzie po raz pierwszy. To jednak nie może stanowić wytłumaczenia dla sowicie opłacanych profesjonalistów, którym przyszło mierzyć się z półamatorami. Oczywiście optyczna przewaga i posiadanie piłki były po stronie Nerazzurrich, ale ich akcjom brakowało tempa, dokładności i elementu zaskoczenia. Pomimo słabej postawy gospodarze mieli swoje okazje i do przerwy powinni prowadzić, lecz w najważniejszych momentach brakowało odpowiedniego wykończenia. Najbliżej wpisania się na listę strzelców był Yann Karamoh. Co możemy napisać o drużynie Pordenone? Trzecioligowiec zasłużył sobie na słowa uznania. Goście nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala. W 31 minucie niewiele brakowało, aby goście sensacyjnie wyszli na prowadzenie. Na strzał z trudnej pozycji zdecydował się Magnaghi, lecz futbolówka odbiła się tylko od słupka bramki Interu. 

Po przerwie na boisku zabrakło już Pinamontiego. W miejsce Włocha pojawił się Brozović, a na szpicę przesunięty został Eder. Inter ruszył do bardziej zdecydowanych ataków, lecz nadal zawodziła skuteczność. Kolejną bardzo dobrą okazję zmarnował chociażby Yann Karamoh. Z biegiem czasu przyjezdni wyraźnie opadli z sił i swoje ofensywne zapędy ograniczali do absolutnego minimum. Odbiło się to jednak na skomasowanej obronie ze strony Pordenone, a gospodarze nadal nie potrafili sobie z nią poradzić. Ivan Perisić i Mauro Icardi byli zapewne przekonani, że czeka ich spokojny wieczór i zasłużony odpoczynek, lecz Luciano Spalletti był zmuszony desygnować do gry również swoje największe gwiazdy. Niestety również oni nie potrafili znaleźć sposobu na zmianę rezultatu i marnowali dogodne sytuacje. Po 90 minutach na tablicy wyników nadal widniał bezbramkowy remis. Na trybunach Stadio Giuseppe Meazza niedowierzanie kibiców Interu mieszało się z nadzieją sympatyków przyjezdnych.

Dogrywka nie przyniosła zmiany obrazu gry. Gracze Pordenone pragnęli za wszelką cenę dotrwać do końcowego gwizdka i poszukać szczęścia w konkursie rzutów karnych. Heroicznie bronił Perilli. Nerazzurri nie ustawali w atakach, lecz ich efekt pozostawał mizerny. Bardzo bliscy szczęścia byli Icardi i Ranocchia, a kolejną dogodną okazję zmarnował Perisić. Z każdą upływającą minutą widmo kompromitacji zaczynało nabierać bardziej realnych kształtów. Po 120 minutach męczarni dla kibiców miejscowych, sędzie zasygnalizował rzuty karne. 

Konkurs jedenastek przyniósł ze sobą oczekiwane emocje. Mylili się jedni i drudzy. Dwa strzały wyłapał Padelli, lecz po stronie Interu pomylili się Skriniar i Gagliardini. Ostatecznie to jednak Nerazzurri wyszli zwycięsko z tego pojedynku. W decydującym momencie nie pomylił się Yuto Nagatomo i awans do ćwierćfinału Coppa Italia stał się faktem.  

INTER (4-2-3-1): 27 Padelli; 55 Nagatomo, 13 Ranocchia, 37 Skriniar, 29 Dalbert; 11 Vecino, 5 Gagliardini; 7 Joao Cancelo, 23 Eder, 17 Karamoh; 99 Pinamonti.

Ławka rezerwowych: 1 Handanovic, 46 Berni, 98 Lombardoni, 21 Santon, 20 Borja Valero, 63 Emmers, 77 Brozovic, 87 Candreva, 44 Perisic, 9 Icardi.

Trener: Spalletti.

PORDENONE (4-3-2-1): 1 Perilli; 2 Formiconi, 4 Stefani, 26 Bassoli, 23 Nunzella; 21 Misuraca, 8 Burrai, 5 Lulli; 11 Maza, 10 Berrettoni; 27 Magnaghi.

Ławka rezerwowych: 12 Zommers, 3 De Agostini, 6 Parodi, 7 Buratto, 14 Pellegrini, 15 Visentin, 17 Ciurria, 18 Raffini, 19 Martignago, 20 Silvestro, 24 Danza, 25 Toffolini.

Trener: Colucci.

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 38

Lambert

Lambert

12 grudnia 2017 | 20:20

Bardzo fajny skład

Pawel

Pawel

12 grudnia 2017 | 20:25

Takiego składu się dokładnie spodziewałem. Fajnie będzie zobaczyć przez 90 minut tych którzy mogli narzekać na brak częstych występów (zwłaszcza Karamoh, Dalbert, Cancelo czy Pinamonti) . Mam nadzieję, że szybko wyjdziemy na bezpieczne prowadzenie, a przerwie Sriniar i Vecino zostaną zmienieni i może ktoś z Primavery zadebiutuje?

rafal

rafal

12 grudnia 2017 | 20:42

Skład super a teraz chłopcy pokazać na co was stać i walczyć jak by to był mecz o majstra.Forza Inter.

inter00

inter00

12 grudnia 2017 | 20:48

Chciałbym zobaczyć po przerwie kilka zawodników z Primavery za Śkriniara, Vecino oraz Gagliardiniego. Oby zmiennicy pokazali na co ich stać. FORZA

Lethal Doze

Lethal Doze

12 grudnia 2017 | 21:49

Do przerwy delikatnie mówiąc słabo. Cancelo to niech się pakuje jak ma tak grać. Karamoh dwie sytuacje zmarnowane.

Pawel

Pawel

12 grudnia 2017 | 21:57

Pierwsze minuty to Cancelo nawet mi się podobał widać było u niego chęć pokazania się. Później jednak popełniał błędy przy prostych podaniach, choć w ostatniej akcji gdzie Karamoh miał 100% okazję zachował się świetnie. Nie wiem co by było gdyby Spalletti nie wystawił w środku duet Vecino-Gagliardini a np chłopaków z Primavery. Jednak Seria A to nie FM. Teraz zaczynam chyba rozumieć czemu Luciano stawia uparcie na 13-14 zawodników w lidze. Coś musimy zmienić, Eder na szpice i ewentualnie za Pinamontiego Brozović. Karamoh cóż... gdyby tak więcej zimnej krwi, miałby już dwa gole: jeden z lidze, drugi dziś w Coppa.

Nerazzurri86

Nerazzurri86

12 grudnia 2017 | 21:59

Cancelo nie powinien juz wyjsc na druga polowe.

Piotrekfci

Piotrekfci

12 grudnia 2017 | 22:04

Czego można było się spodziewać po składzie który jest kompletnie nie zgrany bo jak być zgranym jak nie gra się praktycznie w ani jednym meczu lub gra się ostatnie 10 minut :) fajny skład ale od razu widać ze maja braki minut na boisku i Cancelo który już ma pewnie spakowane walizki do Valencii i o niczym innym nie marzy aby tylko skąd uciec :)

Lethal Doze

Lethal Doze

12 grudnia 2017 | 22:57

po 90 minutach Inter bliski bycia pośmiewiskiem

Morfo

Morfo

12 grudnia 2017 | 22:59

Brak zgrania i chaos

rafal

rafal

12 grudnia 2017 | 23:04

Wstyd wstyd i żenada (jak się nie chce grać to brać manele i wyjazd z klubu i oddajcie kibicom za bilety ćwoki)

Piotrekfci

Piotrekfci

12 grudnia 2017 | 23:05

Mecz z judkami pokazał że wyłączając nasze skrzydła NIE istniejemy ! Ten mecz to potwierdza - cancelo i karamoh choćby nie wiem jak się starali to kompletnie nic nie wychodzi a brak Icara to już druzgocacy obraz bezsilności Interu. Mus kupić kogoś na środek pomocy potrafiącego strzelać z za pola i coś kiwnac bo Brożek jak to Brożek gra jeden na 5 spotkań. Takiemu chłopu nic tylko podziękować. Vecino tez przeciętny. Tak go wielu wychwala ale jak dla mnie gość niczym szczególnym mnie nie oczarowal

Darkos

Darkos

12 grudnia 2017 | 23:47

Le cabare

czelu

czelu

12 grudnia 2017 | 23:48

Wstyd! Ciężko będzie teraz zasnąć po tym horrorze :/

Lethal Doze

Lethal Doze

12 grudnia 2017 | 23:50

Ja pierdolę.

Oraxor

Oraxor

12 grudnia 2017 | 23:53

Dramat

nwk

nwk

12 grudnia 2017 | 23:54

Pazza Inter, tyle w temacie

ksiazewi

ksiazewi

12 grudnia 2017 | 23:55

Grubo. Pordenone broniło się jak mogło. Brak środka. Eder to się potykał o własne nogi. Gagliardini był najbardziej żenujący na boisku. 10 kontaktów z piłką zanim wpadnie na pomysł gdzie podać. Jak już podał to szkoda komentować. Na koniec rozbawił mnie obsrany Cancelo, który nie chciał podejść do karnego i musiał pójść Nagatomo. Padłem. Zjebka w szatni jak nic po meczu powinna być. Karne. Heh, jak finał Ligi Mistrzów normalnie :D

Piotrekfci

Piotrekfci

12 grudnia 2017 | 23:56

Dramat :) aż mi szkoda tych trzecioligowcow ! Spala sam sobie winien. Ma praktycznie żelazną jedenastkę z której co mecz wymieni może z jednego chłopa i to nie chętnie ale co nie daj Boże w sytuacji jakiejś kontuzji zwłaszcza Candrevy Perisica i Icara a już nie daj dwóch z nich?! Leżymy i kwiczymy. Nie na darmo jedynie kto ma więcej bramek to Icar i Perek. Ten mecz da MAM nadzieje wiele do myślenia Spale. Może i brak zaangażowania i myśl że mecz sam się wygra była główna przyczyna tego antyfootbolu ale i tak zje.b.albym ich w szatni profilaktycznie ot tak ma zaj aby już więcej takiego spektaklu nam nie fundowali

Lambert

Lambert

13 grudnia 2017 | 00:09

Bez takiego hejtu ludzie, taki jest właśnie efekt jak rezerwy praktycznie nie grają, niemal zero zgrania w pierwszej połowie, widoczny brak rytmu meczowego. Ogólnie w całym meczu nie mieliśmy pomysłu jak dostać sie pod bramke. Do środka pomocy nie można mieć zastrzeżeń, Cancelo co prawda nie umie podawać, ale czasem sie uda jak dobrze zacentruje, a Karamoh jakby w siebie nie wierzył troche. Brawo dla Padellego, dobrze bronił.

darren

darren

13 grudnia 2017 | 00:20

Jednym z niewielu pozytywów dzisiejszego meczu to fakt, że nareszcie posiadamy dobrego, rezerwowego bramkarza, a nie ręcznik jakim był Carrizo. (edycja 2017.12.13 00:21 / darren)

Błażej Małolepszy

Błażej Małolepszy

13 grudnia 2017 | 00:49

ksiazewi - Też zauważyłem sytuację z Cancelo przy decydującym karnym. Cytując mojego szanownego kolegę z redakcji BEKA!!! :D

etogol

etogol

13 grudnia 2017 | 08:16

Osobiscie uwazam, ze Cancelo rozegral dobre zawody. Pomimo kilku zle dogranych pilek i braku sil pod koniec, oceniem go pozytywnie. Balans ciala, szbkosc i prowadzenie pilki, to bylo jego atutem w tym meczu. Mysle, ze jak bedzie czesciej gral to bedziemy z niego zadowoleni jeszcze. Ogolnie mecz KATASTROFA!!!

stary ubek

stary ubek

13 grudnia 2017 | 08:30

Eder= 0 bramek przypadek? Co ten lamus robi w naszej kadrze?

Piotrekfci

Piotrekfci

13 grudnia 2017 | 08:50

Cancelo i Karamoh zagrali tak jak zagrały chyba każdy kto praktycznie w ogóle nie grał. Pewnie mając rytmy meczowe Karamoh wykorzystał by te dwie sety. Nie wiele lepiej zagrał chociażby Vecino. Martwi mnie Dalbert. Z takimi drużynami jak wczorajsza powinien siedzieć na połowie rywala praktycznie cały czas a był wycofany i praktycznie zero podłączania się do akcji z czego niby był tak znany we Francji. Co do Edera to brak juz mi słów. Cały czas pisałem że chłop nie nadaje się do nas ale większość uparcie przypisuje mu miano jokera. Jest dobry nie powiem ale na przeciętna drużynę. A Czy my taka jesteśmy ?

Gambit

Gambit

13 grudnia 2017 | 09:01

O meczu ciężko coś napisać bo cisna sie przekleństwa. Zastanawia mnie tylko pewność niektorych komentujacych ze to wina Spallettiego bo rezerwowi za mało graja. Jak dla mnie, tym meczem pokazali dlaczego graja tak mało. Bo w tej chwili nie zasługują na więcej minut. (edycja 2017.12.13 09:12 / Gambit)

Morfo

Morfo

13 grudnia 2017 | 09:16

A ja mam odczucie że puchniemy jak Napoli, coś ostatnio się nie klei, dobrze że grał w większości drugi skład bo wiadomo co rezerwa ma do zaoferowania.

MrBlue

MrBlue

13 grudnia 2017 | 09:45

ale hanba tego tylko da rade zmaza skudetto HAHAHA

pasek_9

pasek_9

13 grudnia 2017 | 10:44

Śmiali się z Barbosy a Eder potyka się o własne nogi haha nie chce nic mówić ale Ci co chodzą do kościoła niech lepiej modlą się o zdrowie Icara bo ławki to my nie mamy i ten mecz chyba z lekka nam to pokazał

WhiteRavensHunter

WhiteRavensHunter

13 grudnia 2017 | 11:20

...a ja nie będę powielał negatywów dotyczących gry Interu bo że zagrali marnie to już wszyscy we wsi wiedzą.Natomiast w ramach sportowego szacunku dla rywali uważam że jak na teoretycznie bardzo słaby zespół ich gra była godna uznania.

aspirynaA

aspirynaA

13 grudnia 2017 | 11:23

Meczu niestety( naszczęście?) nie ogladałem, ale zimny prysznic się przydał. Dobrze, że teraz i że się skończyło jak się skończyło. Widać, że niektórym wystarczy jeden mecz, żeby opluwać Spalettiego. Facet zrobił co wszyscy chcieli i wstawił młodych gniewnych i nagle źle.... Bo nie zagrali tak jak sobie tego życzyliśmy. A WIĘC MOŻE UDOWODNIŁ NAM , ŻE JEDNAK ON WIE NAJLEPIEJ? Męczyć się z 3 ligowcami nie przystoi, ale takie mecze zdarzają się każdemu. Teraz trzymam kciuki, żeby to był tylko wypadek przy pracy a nie długodystansowa zadyszka jak co roku mniej więcej w połowie sezonu.

Guarin

Guarin

13 grudnia 2017 | 12:11

Bronienie Spallettiego to też słaba opcja. Nie umiał odpowiednio nakręcić piłkarzy. Miał też całe 120 min aby coś zmienić.

Maciej Pawul

Maciej Pawul

13 grudnia 2017 | 13:01

Siema chorągiewki, co tam, już Spal do wymiany? Eder niepotrzebnie dostał nowy kontrakt? Przecież tyle osób jeszcze niedawno wychwalało obu? To ja Wam coś powiem. Jak długo jesteśmy w pierwszej trójce ligi mam w nosie puchar, bo cele są jasne. Będzie trzeba kupować rezerwę, jak będą trzy mecze w tygodniu, teraz mamy "zapychajki" pozycji bez rytmu meczowego, ale i tak bez LM nikogo z topu nie kupiliśmy i nie kupimy.

Jovetić10

Jovetić10

13 grudnia 2017 | 14:04

Spalletti już do dupy, bo kosztem Dalberta gra Santon czy Yuto. Prawda jest taka, że ta dwójka w porównaniu do tego karakana to profesorzy.

wróbel1908

wróbel1908

13 grudnia 2017 | 17:26

Meczu nie oglądałem może i dobrze , awans jest i jest ok ale za to że męczyli się z drużyną z Serie C i dopiero w karnych uzyskali awans to wszyscy w szatni powinni dostać ostrą burę od Spala najważniejsze żeby wyciągneli wnioski i już w meczu z Udine zagrali na miarę swoich możliwości. FORZA INTER

Guarin

Guarin

13 grudnia 2017 | 17:37

#jovetic: Co ma kurwa ta kaleka do chujowego podejscia Spalettiego przed tym spotkaniem? Dal dupy nie przygotował ich i tyle na ten temat a wystawienie kaleki to jego problem. Puścił go na Juve, kaleka kopnął cuadrado i sam musiał zejść wiec BEKA z każdego co go broni tylko dlatego, że kiedyś coś tam grał

Lambert

Lambert

13 grudnia 2017 | 18:18

Eder jest zajebisty, spierdalać. Chłop w sparingach błyszczał, dlaczego?
Bo grał na 9. I miał po bokach dwóch zajebistych piłkarzy jakimi są Perisić i Candreva.
Wczoraj to Cancelo zachowywał sie jakby był bocznym pomocnikiem i trzymał sie blisko pola - mniej pola gry dla Edera.

Jovetić10

Jovetić10

13 grudnia 2017 | 18:38

@Guarin Gdyby nie świetna interwencja Padelliego, po której piłka odbiła się na nasze szczęście od słupka, to prawdopodobnie stalibyśmy się jeszcze większym pośmiewiskiem od Milanu. Wszystko działo się w pierwszej połowie, Dalbert przegrał prosty pojedynek główkowy i zrobiło się szambo.

Co do Santona, pamiętaj KARMA wraca :)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich