Marazm trwa. Bezbramkowo na Meazza
Kolejny słaby mecz w wykonaniu podopiecznych Luciano Spallettiego. Po bezbarwnym widowisku Inter zremisował bezbramkowo z Lazio Rzym. Dla Nerazzurrich to już szósty kolejny mecz bez wygranej.
Pierwsze 45 minut nie przyniosły zbyt wielu oczekiwanych emocji. Lepiej rozpoczęli gospodarze, lecz ich przewaga nie miała większego przełożenia na konkretne sytuacja podbramkowe. Z biegiem czasu spotkanie się wyrównało, jednak kibice nie mięli zbyt wielu okazji do podrywania się ze swoich miejsc. W 20 minucie zza pola karnego huknął Milinković-Savić, lecz Handanović zachował czujność i dobrze interweniował. W ekipie Interu najbliżej szczęścia był Ivan Perisić. Po uderzeniu Chorwata świetnie zareagował jednak Strakosha i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Tuż przed przerwą goście mogli wyjść na prowadzenie po niefortunnej interwencji Borji Valero. Na szczęście futbolówka otarła się tylko o poprzeczkę bramki Nerazzurrich.
Po przerwie obyło się bez zmian w składzie Interu Mediolan. To ważna informacja, ponieważ w pierwszej połowie problemy ze zdrowiem miał Andrea Ranocchia i gotowy do wejścia był już młodziutki Lombardoni. Drugą odsłonę lepiej rozpocząć mogli gospodarze. Borja Valero nawinął jednego z rywali i oddal groźny strzał zza pola karnego, ale Strakosha zdążył z interwencją. W 60 minucie stadion zamarł, kiedy arbiter zdecydował się podyktować rzut karny dla Lazio. Ręką w polu karnym zagrywał Milan Skriniar, lecz po analizie wideo sędzia Rocchi zdecydował się na zmianę decyzji. Goście stracili doskonałą okazję na objęcie prowadzenia. Z przebiegu drugiej połowy zapracowali sobie jednak na gola i tylko doskonała dyspozycja Samira Handanovicia oraz nieskuteczność Felipe Andersona zadecydowały, że było inaczej. Inter przespał zdecydowaną większość drugich 45 minut. Nerazzurri ponownie byli schematyczni do bólu i brakowało im przyśpieszenia w swoich atakach. Gospodarze przycisnęli dopiero w końcowej fazie spotkania, lecz ich próby spełzły na niczym.
INTER: 1 Handanovic; 7 Cancelo, 13 Ranocchia, 37 Skriniar, 21 Santon; 11 Vecino, 5 Gagliardini; 87 Candreva, 20 B. Valero, 44 Perisic; 9 Icardi.
Ławka: 27 Padelli, 46 Berni, 10 J. Mario, 17 Karamoh, 23 Eder, 29 Dalbert, 55 Nagatomo, 77 Brozovic, 98 Lombardoni, 99 Pinamonti.
Trener: Luciano Spalletti
LAZIO: 1 Strakosha; 15 Bastos, 3 De Vrij, 26 Radu; 77 Marusic, 16 Parolo, 6 Lucas Leiva, 21 Milinkovic, 19 Lulic; 18 Luis Alberto; 17 Immobile.
Ławka: 23 Guerrieri, 25 Vargic, 4 Patric, 5 Lukaku, 7 Nani, 8 Basta, 10 F. Anderson, 13 Wallace, 27 Luiz Filipe, 30 Neto, 66 Jordao, 96 Murgia.
Trener: Simone Inzaghi
Źródło: inf. własna
Jovetić10
30 grudnia 2017 | 17:13
omg
inter00
30 grudnia 2017 | 17:18
Noooo szczęście się przyda
Kevin
30 grudnia 2017 | 17:43
Skriniar to ma przeyebane....
Jovetić10
30 grudnia 2017 | 17:45
No, jak Kevin sam w domu xD
Darkos
30 grudnia 2017 | 17:46
W takie cuda to nikt nie wierzy, żeby przy naszej obronie Lazio nic nie strzeliło. Biorąc pod uwagę naszą skuteczność to nawet strach się bać...
superdoktorgazeta
30 grudnia 2017 | 17:47
to jest nowy film: "Skriniar sam w obronie"
shinveji
30 grudnia 2017 | 18:31
narazie borja valero ma taki wklad ze wyglada to jakbysmy grali w 10
aspirynaA
30 grudnia 2017 | 20:03
Emocje jak na grzybach.
rafal
30 grudnia 2017 | 20:06
Brak słów i nie ma co komentować
WhiteRavensHunter
30 grudnia 2017 | 20:07
Uff...a nawet dwa Uff-y...
nwk
30 grudnia 2017 | 20:08
W tym meczu- Ranocchia=Miranda. Nie bylo widac roznicy. Za te wiadro pomyj przez lata, to dzisiaj Andrzej propsy. Perisic nie zyje, Icardi umar, Candreva jeszcze dycha, Valero podaje do najbliszego. Veczyno slabo kurwa tyz. Kryzys, maszyna zajechana, a tu jeszcze mecz z Viola...
Mimo wszystko. Szczesliwego Nowego Roku i wreszcie Ligi Mistrzow Wam i sobie zycze :*****
wróbel1908
30 grudnia 2017 | 20:15
Ten remis trzeba uznać za sukces patrząc na przebieg spotkania.
ksiazewi
30 grudnia 2017 | 20:18
Ale rzucałem k...wami przy karnym, zwłaszcza po dwóch rękach Milanu w PW. Na szczęście jest VAR.
Matt1
30 grudnia 2017 | 20:30
Widać, że nie mają sił. Nie potrafią się ustawiać, przyspieszyć. Lazio i każdy z ostatnich naszych przeciwników włącznie z Juve potrafił nas zdominować w środku pola. Nie rozumiem tej sytuacji. Jakby ktoś rzucił czar spowolnienia na nogi naszych zawodników. Nic nie potrafili zrobić.
Adrian Nosowski
30 grudnia 2017 | 20:38
super mecz, nawet było kilka strzałów i rożnych i autów, niech żałują Ci co nie oglądali
Gambit
30 grudnia 2017 | 20:48
Remis mimo wszystko sprawiedliwy. Lazio wygladalo lepiej ale i my mielismy pare groznych strzałów. Wielkiej poprawy nie widac ale punkt ważny bo z bezposrednim rywalem. No i w sumie nie przegralismy z nikim z czolowki.
A podsumowujac cala rundę to ogolnie dobra w naszym wykonaniu. Martwi ten kryzys formy bo ciezko powiedziec jak to bedzie wygladalo w kolejnej. Ale patrzac ze Roma i Lazio maja po zaleglym meczu to nawet gdyby zdobyli po 3 punkty, i tak bylibysmy w pierwszej 4. Druga runda będzie ciezsza i czeka nas ostra walka o LM.
Co do samej gry to na pewno na plus poprawa gry defensywnej bo tracimy zdecydowanie mniej goli. Najgorzej wyglada nasza pomoc w ktorej kazdy zawodnik w takim czy innym stopniu zawodzi. Gra tak jak i w zeszłym sezonie opiera się na skrzydlach i wrzutkach. Samo w sobie nie jest to złe, problem gdy to przestaje funkcjonowac. Wtedy jestesmy bezsilni i bez żadnych pomysłów na zmianę.
Przydałby sie wzmocnienia pytanie czy stać nas na jakieś sensowne? Pozostaje sie nastawić na ciężką drugą rundę, bo na pewno nic nam nie bedzie latwo przychodzić.
oster
30 grudnia 2017 | 21:08
Jao Mario temu panu już dziękujemy i nie wiem co się stało z Perisiciem ale nie poznaję go, od czasu meczu z Juve gdzie nawet piłki nie umiał przyjąć to gra fatalnie...
Piotrekfci
31 grudnia 2017 | 12:14
Jak wytłumaczyć ostatnich 5 meczy jak nie k slowem kryzys !? Rozjezdzamy jednych 5-0 staramy się przez blisko 16 kolejek być niepokonanym i nagle taki piach ? I to juz nie pierwszy sezon kiedy grudzień jest nasza qurwa zmora !!?? Nie wiem jak dla mnie trzeba im psychologa który wytłumaczy tym gwiazdom ze sezon trwa 38 kolejek a nie 19 !! Jeszcze trochę i zje.bia wszytko to co do tej pory tak ciężko wypracowali. Dramat patrząc się na nas a na Napoli i Judy które grają dodatkowo i w lm i pw. Nie wiem gdzie byliby nasi gdyby musieli dodatkowo jeszcze zagrać tyle spotkań. Co mecz powinni wychodzić głodni gry i zapierd. Od 1 do 90 minuty a jest niestety na odwrót !! Dwójką juz nam odjechała. WiEC pozostają dwa miejsca na LM z czego jedno nie pewne bo jeszcze trzeba będzie w kwalifikacjach wygrać tak wiEC nie spierd. Tego głupie gnoje i do roboty !!
wróbel1908
31 grudnia 2017 | 12:52
@Piotrekfci zespoły które zajęły miejsca 1-4 na koniec tego sezonu dostają przepustkę bezpośrednio do fazy grupowej LM, nie ma eliminacji.
Gambit
31 grudnia 2017 | 13:50
Od poczatku bylo wiadomo ze pozostają 2 miejsca do LM. Bo Napoli i Juventus to pewniacy do pierwszej 4. Więc raczej zaskoczenia nie ma.
O mistrzostwie też na poważnie nie dało sie myśleć. A ze kryzys sie trafił to też było do przewidzenia. Pytanie jak dlugo potrwa i czy skończy sie na jednym kryzysie, w sezonie. (edycja 2017.12.31 13:51 / Gambit)
oster
31 grudnia 2017 | 14:32
dajcie raport do ocen żeby ocenić tą fatalną grę...
Piotrekfci
31 grudnia 2017 | 15:16
Wróbel no tego to nie wiedziałem to tym bardziej powinniśmy zrobić wszytko aby zająć któreś z tych miejsc. Nie wiem jak wy ale ja dalej nie mogę się pogodzić jak łatwo rozdajemy punkty. W 3 meczach uciekło nam 8 bezcennych punktów. Choćby 4 zdobyli to już inaczej by to wyglądało ehh. Oby Spala dotarł do nich i od nowego roku chce widzieć Inter jaki widziałem jeszcze miesiąc temu. Bezczelny i wykorzystujący każda narażająca się okazję na gola !! Forza Inter !!!
Reklama