Kondogbia: Nie zachowywałem się profesjonalnie

2 lutego 2018 | 22:44 Redaktor: Błażej Małolepszy Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Geoffrey Kondogbia, Joao Mario, Gabriel Barbosa. Trzy wielkie transfery i trzy ogromne niewypały. Różni ich jedynie fakt, że Francuzowi udało się już odbudować nieco swoje nazwisko. Francuz rozgrywa dobry sezon na wypożyczeniu w Valencii i bardzo prawdopodobne, że Nietoperze latem zdecydują się na transfer definitywny.

Kondogbia w rozmowie z Sofoot ujawnił kulisy swojego transferu do Interu Mediolan. Z perspektywy czasu, pomocnik doszedł do wniosku, że on sam był w dużej mierze winien swojego niepowodzenia w Mediolanie:

- Wielkim błędem z mojej strony było przybycie do Interu ze zbyt luźnym podejściem. Nie zdawałem sobie sprawy, że mój transfer wywołał we Włoszech takie poruszenie. Nie byłem na to gotowy i nie podobało mi się ta presja. Nigdy nie widziano takiej bitwy pomiędzy Interem i Milanem o zagranicznego gracza. Oba kluby zjawiły się w moim domu w Monte Carlo i przekonywały mnie do transferu.

- Byli przekonany, że wygrają ze mną Scudetto. Powinienem przewidzieć, że moje przyjście rozbudzi nadmierne oczekiwania. Więcej ode mnie kosztowali tylko Christian Vieri i Hernan Crespo. Mój transfer przebił samego Ronaldo!

- Nie zdawałem sobie sprawy, że te wszystkie kamery przed hotelem skierowane są w moją stronę. To bylo zupełnie nowe życie i powinienem wymagać od siebie znacznie więcej. Przykładowo, jeśli trening rozpoczyna się o 11:00 to najlepsi gracze pojawiają się już o 10:00, czy nawet 9:30. Bądźmy szczerzy - nie zachowywałem się jak oni.

Swego czasu głośno było o konflikcie na linii Kondogbia - De Boer. Holenderski szkoleniowiec w jednym z meczów ściągnął piłkarza jeszcze przed przerwą, a następnie publicznie skrytykował jego postawę:

- Po tej zmianie byłem zirytowany i udałem się prosto do szatni. Po powrocie do domu uspokoiłem się, lecz De Boer na konferencji oznajmił, że nie przestrzegałem jego instrukcji. Naprawdę się rozgniewałem.

- Nie lubię się kłócić, ale kolejnego dnia wezwał mnie do siebie, aby wyjaśnić powody swojej wypowiedzi. Odparłem, że mnie to nie interesuje oraz, że publiczne krytykowanie swoich graczy nie pomoże mu w wygrywaniu. Odpowiedział, że chciał wysłać sygnał do całej grupy.

- Od chwili przybycia, De Boer nie okazywał pokory w szatni. To osoba, która jednego dnia się z tobą wita, a kolejnego potrafi cię zignorować. Dzień przed startem sezonu zorganizował sesję wideo wyłącznie dla graczy podstawowego składu. Natychmiast postawił się w bardzo trudnej pozycji w stosunku do wielu zawodników.

Źródło: football-italia.net

Polecane newsy

Komentarze: 3

darren

darren

3 lutego 2018 | 12:28

Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się po nim takiej wypowiedzi, a bardziej prawdopodobne wydawało mi się zrzucenie całej winy na klub. Także szacun Dżefrej.

superofca

superofca

3 lutego 2018 | 20:19

Bardzo fajna, dojrzała wypowiedź z jego strony.

Darkos

Darkos

3 lutego 2018 | 21:07

Samokrytyka. Nieźle. Coś pozytywnego z jego strony.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich