Zawodnicy po meczu
Yann Karamoh:
- To był bardzo ważny gol. Moje pierwsze trafienie we Włoszech, przyszło w kluczowym momencie dla zespołu i dla mnie. Podobnie jak każdy piłkarz na świecie pragnę grać, lecz to trener podejmuje decyzje.
- Miejsce w podstawowym składzie było małą niespodzianką. Szkoleniowiec nakazał mi korzystać z mojego przyśpieszenia i komunikować się z drużyną. Stadio Giuseppe Meazza jest niesamowite. Owacja z trybun była trudna do opisania, ale to wspaniałe uczucie.
- Powrót na zwycięską ścieżkę jest bardzo ważny. Mamy swoje cele i chcemy awansować do Ligi Mistrzów. Rafinha to świetny piłkarz. Musi powrócić tylko do pełnej kondycji. Koledzy z drużyny gratulowali mi trafienia. Dedykuję tego gola swojej mamie i właśnie partnerom z drużyny.
Eder:
- Potrzebowaliśmy tej wygranej. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, wymagało poświęceń, ale dzięki temu będziemy mocniejsi. Jesteśmy na trzecim miejscu, szatnia jest zjednoczona i przyświeca nam ten sam cel. Walka trwać będzie do samego końca rozgrywek.
- Mauro jest dla nas niezwykle ważny, dlatego mam nadzieję, że za tydzień będzie już z nami. W sobotę czeka nas wyjazd na ciężki teren i trudny mecz. Odkąd jestem w Interze, szatnia zawsze jest zjednoczona. Wszyscy gramy po tej samej stronie, trener o tym wie i dodaje nam pewności siebie.
Lisandro Lopez:
- Najważniejszą rzeczą z dzisiejszego dnia było nasze zwycięstwo. Oczywiście cieszę się z debiutu. To było trudne spotkanie z którego możemy wyciągnąć zarówno pozytywne, ale i negatywne aspekty. We Włoszech piłka jest bardziej fizyczna i taktyczna, niż w Portugalii. Staram się zaadaptować tak szybko, jak tylko to możliwe. Po wejściu Masiny poczułem ból, ale to nic poważnego.
Źródło: inter.it
Guarin
11 lutego 2018 | 23:08
Karambol i Rafinha pozwolili nam znowu marzyć
Lambert
11 lutego 2018 | 23:23
Tego Masine to powinni u czubków zamknąć, mało zabrakło a piszczel by strzeliła jak zapałka (edycja 2018.02.11 23:27 / Lambert)
Nerazzurri86
12 lutego 2018 | 19:36
Dzieki Karamoh za uratowanie 3 punktow
Reklama