Borja Valero: Jestem spokojny o wyjście z kryzysu
Znakomity start sezonu w wykonaniu Interu Mediolan, to zdaniem wielu ekspertów zasługa przede wszystkim dwójki liderów. Na ławce rezerwowych rządził Luciano Spalletti, a na boisku Borja Valero. Po jakimś czasie, Hiszpan wpadł w dołek formy i podobnie jak cały zespół, mocno obniżył loty.
Doświadczony pomocnik zachowuje jednak spokój i wierzy w przezwyciężenie kryzysu. Borja Valero jest świadom swojej pozycji w zespole Spallettiego i stara się wywiązywać z powierzonych mu obowiązków:
- Doświadczyłem już gorszych okresów, niż ten obecny. Być może jestem w takim wieku, który pozwala mi zachowywać większy spokój. Staram się przekazywać takie podejście moim kolegom z zespołu, zwłaszcza tym młodszym. Sądzę, że jestem liderem poza boiskiem i oczywiście pragnę odgrywać kluczową rolę na murawie. Jestem piłkarzem, a nie politykiem.
- Luciano Spalletti jest dokładnie taki sam, jakim go widzicie. Jest impulsywny, ma gorącą krew i dzięki niemu nie tracimy dobrego samopoczucia. Inter rzeczywiście potrzebuje silnego i wyjątkowego charakteru.
Źródło: football-italia.net
shakurspeare
16 lutego 2018 | 09:28
To pan lider niech sie wezmie do roboty bo widocznie zapomnial jak sie podaje. A spal moglby w koncu nie ustawiac go tak gleboko.
Nerazzurri86
16 lutego 2018 | 14:57
Shakurspeare no chyba wolalbys zeby to Rafinha gral wyzej niz Borja? Moze dac teraz szanse dla Gagi w srodku....
Reklama