Bellugi: Inter wszystko zawdzięcza szczęściu

Roast Interu Mediolan trwa w najlepsze. Piłkarze regularnie sami ośmieszają się na boisku, a dodatkowo nie oszczędzają ich kibice, dziennikarze i eksperci. Tym razem upust swoim emocjom postanowił dać Mauro Bellugi. Były defensor Nerazzurrich nie pozostawił suchej nitki na ekipie Luciano Spallettiego.

- Spodziewałem się, że do tego dojdzie. Na początku sezonu wszyscy chwalili Nerazzurrich, a wystarczyło tylko oglądać ich mecze i sposób w jaki osiągają wygrane. Samir Handanović zawsze był graczem meczu i miał 10 decydujących interwencji. Jeżeli bazujesz na szczęściu, to musi się tak skończyć.

- Antonio Candreva jest przeceniony. Gdyby Borja Valero rzeczywiście był taki dobry, to Real Madryt by go zatrzymał. Mam już dość, ponieważ nie można iść do przodu posiadając zaledwie trzech dobrych graczy w zespole.

- Ivan Perisić gra dobrze tylko, kiedy ma na to ochotę. Milan Skriniar zazwyczaj jest dobry, ale przeciwko Ganui zagrał katastrofalnie. Andrea Ranocchia sprawia, że cierpię. To żałosne, że za każdym razem, gdy jest przy piłce, na trybunach rozlega się śmiech. Jak można grać w takich warunkach? I po co przychodził Lisandro Lopez?

- W sobotę widziałem świetny występ Diego Laxalta, który swego czasu był graczem Interu. Mówiło się o Vidalu i Di Marii, a sprowadzono Vecino i Borję Valero... Rozumiem Finansowe Fair Play, ale wydano fortunę na Kondogbię, Gabigola i Joao Mario. Suning ma prawo powiedzieć: Daliśmy wam pieniądze, a wy wydaliście je w ten sposób?

Źródło: tuttomercatoweb