De Boer: Pewni gracze byli jak trucizna
Frank de Boer kolejny raz wypowiedział się na temat swojego niepowodzenia w Interze. W rozmowie z Independent, Holender przyznał, że nie był gotowy na pracę w Mediolanie, ale zwraca też uwagę na kilka innych aspektów swojej porażki.
Podobno tylko winny się tłumaczy. W tym powiedzeniu jest zapewne spory racji, lecz martwi fakt, że kolejna osoba zwraca uwagę na podziały w szatni Nerazzurrich oraz zamieszanie i nie najlepszą atmosferę wewnątrz klubu.
- Popatrz na pierwszy rok Guardioli. Van Bronckhorst w Feyenoordzie przegrał siedem meczów z rzędu. Wszyscy mówili, że trzeba go zwolnić. W kolejnym sezonie zdobył mistrzostwo.
- Miałem tylko jeden mecz towarzyski z Celtikiem, a następnie musiałem przeprowadzić swoje przygotowania w trakcie trwającego sezonu. To trudne, szczególnie w takim klubie jak Inter. Problemem jest nie tylko Prezydent, ale również prasa. Ogromny wpływ mają agenci. Musisz być dobrze przygotowanym, a ja nie byłem gotowy na Inter w tym momencie.
- Masz trzy grupy. Jedni są szczęśliwi. Kolejni gracze mają wątpliwości, ale nadal wierzą w swoją szansę. Trzecia grupa to chwilowo przegrani, którzy będą starać się wpływać na drugą grupę. Są trucizną dla twojego zespołu. W Interze, a także w Crystal Palace, musisz pozbyć się tych graczy.
- Czasem to trudne, ponieważ mówisz, że chciałbyś, aby ktoś odszedł, lecz Prezydent odpowiada, że zgoda, ale to będzie mnie zbyt wiele kosztować. Na końcu, zostajesz z tą samą grupą piłkarzy.
Źródło: football-italia.net
Kevin
17 marca 2018 | 01:44
Franek jestes totalnym przegrywem i marnym trenerem, nie masz odwagi sie do tego przyznac, tylko płaczesz ...... L jak looser
Guarin
17 marca 2018 | 02:06
" W Interze i Crystale Palace pojawiła się grupa nietykalnych dziewięciu piłkarzy"
superofca
17 marca 2018 | 03:11
De Boer namawia do skrytobójstwa na niespotykaną skalę, czy tłumaczy się z braku charyzmy i zdolności zarządzania grupą dorosłych mężczyzn?
Wiem, że Franek też nie miał lekko ale takimi tekstami nie zachęci potencjalnych pracodawców, mówiąc wprost to nawet jeśli ma 100% racji, to wina jest po jego stronie. Najłatwiej jest po prostu kogoś wywalić, sztuką jest pogodzenie sprzecznych osobowości, złagodzenie niesnasek, sprawienie, że piłkarze, którzy się nie cierpią współpracują na boisku.
wojtas23
17 marca 2018 | 05:28
Generalnie facet gdy słyszę Jego wypowiedzi mnie uruchamia i działa na uzębienie.. Ale (trudno nie przyznać [nawet największym Internista, w tym ja sam]) że ku*wa wewnątrz dzieje się źle i widzą to wszyscy, poza osobami które widzą tylko zdjęcia np z treningów etc gdy wszyscy są mega radosni
wojtas23
17 marca 2018 | 05:35
Ale dziś już chyba nikt racjonalnie myślący nie widzi jakiś superlatywow po 'wzmocnieniach' które miały miejsce, tymbardziej w tym że byliśmy ciągle zaslepiani perspektywa Pastorow etc
Nerazzurri86
17 marca 2018 | 06:38
Dobranoc Frank.
Kiksu
17 marca 2018 | 07:42
A ja mysle ze jest u nas z tym jakis problem.
ksiazewi
17 marca 2018 | 08:26
Jest leszczem, ale musicie przyznać że czasem dobrze jak znajdzie się taki matoł, co rozpowiada takie rzeczy. Wiem, że to co jest w szatni, powinno tam zostać. Ale chyba wszyscy mamy tego dosyć i dobrze, jak czasem znajdzie się ktoś, kto wszystkich uświadomi. Bez zamiatania problemów pod dywan.
Morfo
17 marca 2018 | 08:42
Prawda jak zwykle leży po środku. W każdej drużynie znajdą sie piłkarze którzy na początku będą negatywnie nastawieni do nowego trenera, bo w końcu to grupa ludzi. Cześć będzie obojętna a inni pozytywnie nastawieni. Idealny przyklad PSG gdzie są porobione grupki, także Frank nic nowego nie odkrywa. Sztuką jest poprowadzić ten majdan do zwycięstw. A to że było mało czasu na przygotowanie to wszyscy wiedzieli, wiedział gdzie sie pchal więc niech sie głupio nie tlumaczy z.
inter00
17 marca 2018 | 10:41
Uważam że gdyby dostał czas od początku okresu przygotowawczego to poszło by mu lepiej ale i tak by go zwolnili. FdB byłby dobrym rozwiązaniem dla klubu który jest cierpliwy, ma czas na zostawienie trenera na 3 lata, i nie oczekuje niewiadomo czego. Inter nie jest taki, oczekuje wyników od zaraz. Dlatego nigdy nie zrobiłby tutaj kariery
Maciej Pawul
17 marca 2018 | 11:02
Jak już zaczął sypać, jak to wyglądało według niego, to do spodu. Kto i co, można by przy okazji książkę wydać. Byłoby wesoło. Nieco poważniej, jest od lat coś złego w szatni i kilku szkoleniowców o tym wspominało, chętnie poznałbym szczegóły.
Darkos
17 marca 2018 | 11:45
Że nie jest wielkim trenerem i nie nadawał się do nas to jedno. Ale coś w tej szatni się dzieje, skoro któryś trener o tym wspomina. Ciekawi mnie tylko którzy z piłkarskich świętych krów Interu sieją taki ferment w szatni i to od kilku sezonów. Z drugiej strony patrząc - od tego jest trener żeby zrobić porządek z takimi typami i tego się od niego oczekuje.
Lombardo
17 marca 2018 | 20:08
Mowil, ze wezmie ich ze soba na dno. Szkoda, ze tego nie zrobil.
Chociaz I tak wiadomym jest, ze Brozovic I Kondogbia byli w tej grupie.
Reklama