Emre Belozoglu: Żałuję odejścia z Interu
Przez Inter przewinęło się już kilku tureckich piłkarz, lecz żaden nie zaskarbił sobie takiej sympatii i uznania kibiców jak Emre Belozoglu. Filigranowy pomocnik odgrywał swego czasu znaczącą rolę w szeregach Nerazzurrich. Sylwetkę zawodnika przypominam nam dzisiaj Gazzetta dello Sport.
Belozoglu wspomina swój czas spędzony na Stadio Giuseppe Meazza i szczerze wyznaje, że decyzja o transferze do Newcastle United była zbyt pochopna:
- Włoska piłka nie jest już taka sama. Kiedyś Serie A była odpowiednikiem NBA w koszykówce. Inne kraję są bardziej atrakcyjne i mają więcej pieniędzy. Włosi z trudem starają się nadążać. Mimo to, Inter na zawsze pozostanie w moim sercu.
- To był mój pierwszy wyjazd za granicę. Mam mnóstwo wspomnień. Natychmiast zostałem potraktowany jak jeden z nich. Prezydentem był wówczas Moratti, dżentelmen futbolu i prawdziwy zwycięzca.
- Juventus i Milan cały czas się wzmacniały, my zbyt często zmienialiśmy trenerów i zawodników, więc ciężko nam było wygrywać. Potem nastał czas Calciopoli. Mieliśmy podobną sytuację w Turcji w 2010 roku. To był ciężki cios dla całej włoskiej piłki. Nie było łatwo z psychologicznego punktu widzenia. Dawaliśmy z siebie 100%, podczas gdy na zewnątrz działy się różne rzeczy...
- Nigdy nie wybaczę sobie swojego odejścia. Miałem 25 lat i zupełnie inną mentalność, gdybym mógł cofnąć czas to pozostałbym w Interze.
Źródło: GdS
nwk
28 marca 2018 | 10:25
Karuzela z trenerami piłkarzami to norma w tym klubie. Drugiego kalcjopoli nie będzie. Czas na stabilizację, więc z tej okazji nie ma już Sabatiniego...
Reklama