Inter zbyt zależny od Icardiego i Perisića
Porażka z Torino to kosztowna strata, po której podopieczni Spallettiego muszą się szybko podnieść i spróbować wygrać najbliższy mecz z Atalantą. Od bramek przeciwko Sampdorii, kolejne dwa mecze Interu to brak trafień ze strony Nerazzrrich.
Inter jest bardzo zależny w ataku od duetu Icardi-Perisić. Obaj strzelili 33 z 50 wszystich bramek Interu, czyli 66 procent.
Do końca zostało 8 spotkań i Luciano Spalletti wiele razy podkreślał o konieczności pracy nad defensywą, jednak jak widać w ofensywie Inter również ma nad czym pracować, wyeliminowanie z gry duetu Perisić-Icardi może być dla Interu dużym problemem, a na potknięcia w kolejnych meczach miejsca już nie ma.
Źródło: fcinter1908
Piotrekfci
10 kwietnia 2018 | 11:40
Wychodzi posiadanie kochanego edera którego mówiłem aby już dawno pogonic na 4 wiatry. Nie dość że strzela raz na 10 spotkań jak nie lepiej to jeszcze przed tym sezonem można było coś za niego dostać. Teraz pewnie dadzą nam z 4 banki i będziemy musieli się zadowolić. Ehhhh. Mówiac juz o poganianiu to wierzę i mam nadzieje ze podziękuja za współpracę temu amatorowi vecino który od początku mi się nie podobał oraz valero. Na początku sezonu cos tam jeszcze z siebie wycisnal. Teraz to to emeryt. Rafinha miażdży ich obu. On i Cancelo za wszelką cenę muszą u nas zostać. Jeżeli zarząd postapi inaczej to niech idzie w chj bo tacy goście warci są każdego euro !
inter00
10 kwietnia 2018 | 14:34
Niestety ale nie mamy innych graczy co są w stanie pociągnąć grę
HeyaMakumba
10 kwietnia 2018 | 15:50
Akurat w tym meczu wyszło uzależnienie od dobrego ofensywnego pomocnika w środku (Rafinha), a nie od nich ;)
Reklama