Stanković: Bycie trenerem to jednak nie dla mnie
Dejan Stanković sądził, że po zakończeniu piłkarskiej kariery zostanie trenerem. Teraz jednak ma na ten temat zupełnie inne zdanie.
Wszystko wydawało się iść w dobrym kierunku, posada w Interze jako kierownik drużyny, później jako drugi trener w Udinese u boku Andrei Stramaccioniego. Z biegiem czasu Serb doszedł jednak do wniosku, że ta praca nie jest stworzona dla niego.
- To nie dla mnie. Dla futbolu dałem z siebie wszystko, ale nie jestem gotów tak bardzo się poświęcić jak ten sport obecnie wymaga od trenerów. Oni muszą być w pracy 24 godziny na dobę. Byłem u boku Mihajlovića, ale to on myślał o wszystkim, o tych problemach, możliwych kontuzjach, zespole, piłkazach. Szczerze, nie jestem gotowy poświęcić tak dużo. Poza tym jako asystent, zebrałem 5 czerwonych kartek w 5 meczach.
Źródło: cm
ER_Grande_Nerazzurri
4 czerwca 2018 | 11:17
;) Deki.
Bardziej ogień niż analityk. Wiadomo, że nie nadaje się na trenera. ;)
Czekam na Cambiasso.
Rahi
4 czerwca 2018 | 12:56
jego gole z połowy przeszły na zawsze do historii
Morfo
4 czerwca 2018 | 19:47
Ostanie zdanie mnie pozamiatało
Dziarski
4 czerwca 2018 | 19:53
to prawda, zawsze jak jest kłótnia na najlepsze bramki puszczam na jutube stanko i wszystkim zamykają się japy
ER_Grande_Nerazzurri
4 czerwca 2018 | 20:38
Dla mnie najlepsza ta z Chievo (4:3). To chyba w ogóle najlepsze uderzenie z lekko rotującej piłki w historii...
Lethal Doze
5 czerwca 2018 | 19:58
Deki !
Reklama