Ranocchia: Przed nami ważny sezon
Andrea Ranocchia jest w tym momencie najbardziej zakorzenionym graczem obecnego Interu. Defensor dobrze wie, ile waży koszulka Nerazzurrich i zamierza dzielić się wiedzą z nowymi kolegami z drużyny.
- Powróciliśmy do pracy i staramy skupić się na przygotowaniach do sezonu z wieloma meczami. Ciągłość współpracy z tym samym trenerem jest bardzo ważna, ponieważ znajomość systemu pomaga. Pozyskaliśmy kilku dobrych graczy. To będzie ważny rok dla nas wszystkich.
- Nowi zawodnicy zawsze byli tutaj mile widziani. Tegoroczne nabytki to pilkarze wysokiej klasy, którzy reprezentowali barwy ważnych klubów. Najważniejsze, aby szybko dostosowali się do wymagań trenera i zrozumieli, co oznacza reprezentowanie tych barw.
- Powrót do Ligi Mistrzów jest niesamowity. Mam nadzieję cieszyć się udziałem w tych rozgrywkach w jak największym stopniu.
- To mój pierwszy obóz przygotowawczy w roli ojca. Ciężko było mi opuścić Lorenzo, ale wiem, że niedługo się zobaczymy.
Źródło: inter.it
timon
10 lipca 2018 | 23:02
To chyba pierwsze okienko, w którym nie ma tematu sprzedaży Rano. Widać, że Spal go trochę poukładał, dodatkowo to zawodnik pogodzony ze swoją rolą, który może się przydać podczas długiego sezonu
inter00
10 lipca 2018 | 23:05
Jako rezerwowy jest ok, taki typowy średniak. Tylko ma tendencje do znajdowania się w nie właściwym miejscu o nie właściwym czasie.
superofca
10 lipca 2018 | 23:15
Ja uważam, że on naprawdę potrzebował pomocy psychologa i to przyniosło efekty. Postawcie się na jego miejscu, w jednej chwili jesteś kapitanem Interu, a 12 miesięcy później nikt nie chce cię znać.
ER_Grande_Nerazzurri
10 lipca 2018 | 23:54
superofca, i jeśli masz jaja to szukasz miejsca, gdzie zaczniesz odgrywać rolę, a nie korzysz się przed ludźmi, którzy już raz cię skreślili.
maciosincho
11 lipca 2018 | 00:07
Tak tylko ze 90% sportowcow potrzebuje psychologa a ludzi jeszcze więcej ja osobiście zgadzam się z tobą grande ze jak jesteś mocny to sobie poradzisz zawsze ale mało jest takich ludzi to tak jak z antybiotykami i lekarstawami które są placebo ;)
superofca
11 lipca 2018 | 00:55
El grande myślę, że trzeba mieć większe jaja, żeby zostać i udowodnić swoją wartość. Mieć jaja, żeby uciec? Chyba coś ci się pomieszało.
Chrisu
11 lipca 2018 | 07:42
na rezerwie jest bardzo dobry :)
Hagaen
11 lipca 2018 | 10:22
Och Andrzeju Żabowski, czemu Ty nie chcesz np do Chin iść pograć. Ja tam się obawiam jak masz wejść na boisko, drżę o wynik wtedy. Na treningach też nie pomagasz, bo w gierkach kontrolnych Twoi przeciwnicy mają za łatwo i się nie rozwijają ;p
Poza tym jako ostatni z obecnych piłkarzy przypominasz mi erę beznadziejności Interu.
cichy32
11 lipca 2018 | 11:39
Oby go sprzedali dla naszego i jego dobra
Nerazzurri86
11 lipca 2018 | 15:39
Przestancie na niego najezdzac. Chlopak na lawce sie przyda. Jeszcze bedziecie wdzieczni ze został. A poza tym po co go sprzedawać jak w jego miejsce musieli byśmy szukać zastępstwa i nie wiadomo czy by pogodził się z rolą rezerwowego. (edycja 2018.07.11 15:40 / Nerazzurri86)
Darkos
11 lipca 2018 | 20:17
Żabol z ławki nie jest tak tragiczny. Tylko faktycznie jest to coś że on mi nadal przypomina tę beznadziejną erę kiedy grali u nas tacy żałośni piłkarze jak Dżony czy Mudingay...
Reklama