Lautaro: Teraz moja kolej
Inter oficjalnie zaprezentował Lautaro Martineza. Zawodnik po prezentacji był dostępny dla mediów. Poniżej zapis jego wypowiedzi.
Odczuwasz ciężar noszenia koszulki z numerem 10?
Nie. Nosiłem ten numer w Racingu. Kiedy tutaj przyjechałem, zapytałem, czy jest dostępny. Jestem bardzo szczęśliwy, że będę go nosić.
Jakie miałeś wejście? Czy któryś z piłkarzy był dla ciebie inspiracją w wieku dziecięcym?
Wszyscy bardzo dorze mnie przyjęli i powitali jak najlepiej. Pracujemy w dużej grupie, cieżko pracujemy, by sprostać wielu oczekiwaniom, które nas czekają. Współpracujemy z naszym trenerem z wielkim zaangażowaniem. Odnośnie inspiracji... Falcao. Podobały mi się jego ruchy i styl.
Pytały o ciebie inne kluby. Dlaczego wybrałeś Inter?
Tak, były różne kontakty z Racingiem. Kiedy pojawił się Inter, nie miałem żadnych wątpliwości. Doceniam rady Diego Milito, który powiedział mi, co oznacza bycie w Interze. On był fenomenalny, a teraz moja kolej, by zrobić to samo. Cały projekt i idea szkoleniowa mi się spodobały. Wiem, że mogę wykorzystać moje umiejętności, by pomóc temu zespołowi.
Widzisz siebie w roli partnera Mauro Icardiego, czy raczej zmiennika?
Z Mauro byłem w kontakcie już przed przyjazdem do Mediolanu. Dziękuję mu za wszystkie uwagi i rozmowy. Chcę pracować na maksymalnych obrotach, by zapracować na miejsce w wyjściowym składzie. Dołożę wszelkich starań, tak jak to było w Racingu.
Jak wyglądały twoje pierwsze dni w Mediolanie? Jakie wrażenie wywarł na tobie Spalletti?
Bardzo dobrze. Swobodna atmosfera pomaga działać z radością. Trener ma jasny pomysł, o którym wszyscy wiemy. W tym kierunku będziemy zmierzać, by być gotowym na dowolne wyzwanie.
Czy masz jakąś anegdotę związaną z Interem? Dlaczego na koszulce będzie Lautaro i skąd wziął się przydomek "Toro"?
Pamiętam, że jak jechałem do Brazylii na mecz Copa Libertadores, widziałem w telewizji, że Inter przegrywał mecz 1:0 w Lidze Mistrzów. Po lądowaniu okazało się, że Inter znów wygrał. Dlaczego Lautaro? Bo jest mniej popularne niż moje nazwisko. Przydomek dostałem, jak tylko przybyłem do Buenos Aires.
Źródło: fcinternews.it
Lambert
12 lipca 2018 | 20:03
Obyś wypalił chłopie
Hagaen
12 lipca 2018 | 20:08
Czuję w kościach, że to będzie to. Tylko obawiam się niektórych kibiców, którzy po pierwszych kilku meczach czy ogonach go przekreslą.
Reklama