Cordoba: Dla Giacinto najważniejsza była uczciwość

4 września 2008 | 21:16 Redaktor: Larry Kategoria:Ogólna2 min. czytania

Jak się czujesz? Kiedy powinieneś być do dyspozycji trenera?

Byłem gotów już w spotkaniu z Sampdorią, bo po kontuzji praktycznie nie ma już śladu i mogłem wejść na murawę w awaryjnej sytuacji. Teraz czeka nas towarzyski mecz z Locarno, który będzie służył właśnie rekonwalescentom do powrotu do formy po kontuzji. Myślę, że na kolejne ligowe spotkanie będę już w pełni sił.

Pomijając remis Interu, spodziewałeś się takich problemów wszystkich faworytów w pierwszej kolejce?

Nie, ale to tylko pokazuje nam, jak trudna jest włoska liga. Nie ma łatwych meczów. To czyni z Serie A tylko bardziej spektakularną i ciekawą dla kibiców ligę. Od następnego meczu musimy starać się zdobywać jak najwięcej punktów.

Jesteś jednym z najstarszych stażem piłkarzy Interu. Jak wspominasz Giacinto Facchettiego?

Jego obecność przed meczami i otucha, jakiej nam dodawał, będzie nam brakować już zawsze. Każdy mecz był dla niego bardzo ważny, zawsze zachęcał nas do walki. Był człowiekiem z wielkim doświadczeniem i dodawał nam dużo pewności siebie, zawsze będzie nam tego brakować. Najbardziej brakuje mi jego przemówień. Bez cienia przesady mogę stwierdzić, że podziwialiśmy Facchettiego za to, jaką był osobą, człowiekiem. Wszyscy wiemy, że pozostawił po sobie wielką dziurę, którą bardzo trudno zakleić, ale nauczył też nas wszystkich bardzo wiele o życiu, charakterze, uczciwości - uczciwość, krystaliczna uczciwość była zawsze dla niego priorytetem. To dało nam wiele wiary w siebie.

Czego nauczył Ciebie, konkretnie Ciebie?

Żyć bez strachu, nie ukrywać niczego przed nikim. To bardzo piękne, ponieważ wspaniale jest móc powiedzieć o wszystkim każdemu i wiedzieć, że ludzie doskonale Cię zrozumieją, bo Twoje słowa płyną prosto z serca i mówisz uczciwie.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich