Co dalej z Joao Mario? Czas ucieka
Czy Joao Mario zdoła znaleźć sobie nowego pracodawcę przed zamknięciem się letniego okienka transferowego? Dotychczasowe próby spełzły na niczym, a piłkarz nadal przygotowuje się do startu nowego sezonu pod bacznym okiem Luciano Spallettiego.
Nie jest żadną tajemnicą, że Portugalczyk mocno liczył na angaż w którymś z klubów angielskiej Premier League. Zainteresowanie było, lecz propozycje dotyczyły wyłącznie wypożyczenia z opcją transferu definitywnego, a Inter nie zamierza dłużej czekać ze sprzedażą zawodnika. Kierunek angielski ostatecznie upadł po zamknięciu się okienka na Wyspach.
W grze pozostają nadal Real Betis i Sporting Lizbona, lecz nadal brakuje konkretów. Czy w przypadku kolejnych niepowodzeń w negocjacjach Joao Mario otrzyma kolejną szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności w czarno - niebieskich barwach? Czy raczej czekają go stracone miesiące na ławce rezerwowych i narastająca frustracja?
Źródło: sempreinter.com
Darkos
10 sierpnia 2018 | 18:08
W życiu był kołkowi nawet boiska nie dał powąchać. Może Spal jest bardziej wyrozumiały...
Hagaen
10 sierpnia 2018 | 21:01
Dla mnie do Idealnego okienka brakuje:
- 1 ŚP
- sprzedania JM,
- sprzedania Vecino,
- sprzedania BV,
- sprzedania Candrevy
Wtedy byłoby idealnie.
Ippon
10 sierpnia 2018 | 22:48
Hagaen Vecino jest od galgardiniego pod każdym względem lepszy. Rozumiem, że tylko kwestie ekonomiczne do takiej opini Cie przekonowywują.
Hagaen
11 sierpnia 2018 | 00:31
Kolego, ja mam coś takiego jak zdolność oceny piłkarza wedle własnej opinii, no i zgodnie z tym co widziałem. No i jest taka sytuacja kiedy Vecino byłby przydatniejszy. Jakby jechali tramwajem i byłaby awaria hamulców. To Vecino robi świetnie. Tak więc, nie, nie miałem na myśli ekonomii.
superofca
11 sierpnia 2018 | 15:44
Dobre Hagaen ale nie do końca prawda
Reklama