Perrotta: "Prezentujemy ten poziom, co Inter"

Po tegorocznym mercato możemy spokojnie przyjąć, że obecny sezon będzie natrudniejszym w ostatnich latach w Serie A. Wzmocniły się absolutnie wszystkie drużyny z czołówki, co z pewnością podniesie w tym sezonie poziom rozgrywek i sprawi, że wywalczenie czwartego z rzędu Scudetto przez Inter będzie wyjątkowo trudne.

Z pewnością jednak na naszą korzyść przemawiać będzie przewaga psychologiczna, która wynika właśnie z tego, że od kilku lat nasz klub nie ma sobie równych w Serie A. Poczucie może nie niższości, ale głębokiego respektu i szacunku dla osiągnięć Interu na Półwyspie Apenińskim w ostatnich latach, pokazuje fakt, iż nawet po tak wielkich wzmocnieniach nasi rywale mówiąc o swoich szansach na mistrzostwo w nadchodzącym sezonie, mierzą swoją siłę, przyjmując za punkt odniesienia ekipę Interu. A więc drużynę, która już w zeszłych latach była uważana za tę z najszerszą i najbardziej wyrównaną kadrą nie tylko na swoim podwórku, ale na całym Starym Kontynencie. Po przedsezonowych wzmocnieniach mistrza Włoch trudno zmienić ten pogląd.

Mówiąc o rywalach mierzących swoją siłę, przyjmując za punkt odniesienia Inter, mam na myśli szczególnie Simone Perrottę, reprezentanta Włoch i pomocnika Romy, który mówi o szansach swojej drużyny w tegorocznych mistrzostwach Italii:

"Między Interem, a Romą nie widać raczej różnicy klas obu zespołów, kiedy obie grają ze sobą mecz. O wynikach naszych spotkań decydują doprawdy niuanse."

Trudno nie zgodzić się z 45.-krotnym reprezentantem Włoch. Oba kluby rozegrały już przecież między sobą mecz o stawkę w tym sezonie, oczywiście o Superpuchar Włoch i na boisku było widać raz przewagę Interu, raz Romy, a mecz rozstrzygnęły dopiero rzuty karne. To daje pomocnikowi nadzieję, że za trzecim razem szczęście uśmiechnie się do Romy, po dwóch przegranych w końcówce sezonu wyścigach o Scudetto. Zwraca on jednak także uwagę na inne zespoły, które z pewnością podniosły swój poziom i potencjał i wiele wskazuje na to, że w rozpoczynających się rozgrywkach już nie tylko Inter i Roma będą walczyły w drugiej części sezonu o najwyższą stawkę:

"Tak jak inne ekipy, tak Fiorentina miała bardzo udane mercato i wzmocniła się na właściwych pozycjach. Wszyscy doskonale widzieliśmy, jak szalał Milan, a Juventus to zawsze Juventus, w dodatku zakontraktowali Amauriego. Szykuje nam się dużo ciekawszy sezon, niż w poprzednich latach."

Nic dodać, nic ująć.

Źródło: ch4/własna