Takiej Ligi Mistrzów chcieliśmy vol.3

2 września 2018 | 11:31 Redaktor: Sebastian Miakinik Kategoria:Publicystyka4 min. czytania

Eredivisie, a więc najwyższa klasa rozgrywkowa w Holandii, przypomina grę w trzy karty. Tytuły mistrzowskie dzielone są zazwyczaj pomiędzy trzech hegemonów. Ajax Amsterdam, PSV Eindhoven i Feyenoord Rotterdam. Niekiedy wydarzy się jednosezonowe zaskoczenie, ale ma ono charakter wypadku przy pracy. Grupowego rywala Interu, bezsprzecznie należy więc nazywać mistrzem swojego podwórka.

PSV znaczy mistrz

W ostatnich 20 latach piłkarze ze stadionu Philippsa aż 10-krotnie zdobywali tytuł mistrzowski. Łącznie w swojej historii mają ich aż 24 i co wiadome, lepszy pod tym kątem jest najbardziej utytuowany holenderski klub z Amsterdamu. Taka dominacja, bez względu na walory i słabostki średniej przeciej w Europie ligi holenderskiej nakazuje budzić szacunek. Tytuły w Holandii czy to PSV czy Ajax zdobywa zazwyczaj seriami. Taki ciąg rywal Interu zaliczył w latach 2005-2008, kiedy to 4-krotnie triumfował. W ostatnich czterech latach natomiast PSV tytuł zdobyło 3 razy. Przed rokiem serię jednorazowo przerwał bowiem Feyenoord.

Skoro PSV tak często zasiada na tronie w Eredivisie logicznym jest, że posiada doświadczenie w europejskich pucharach. Historycznie do największych sukcesów drużyny należy zwysięstwo w Pucharze Europy z 1988r i w Pucharze UEFA w 1978r. W nowożytnej odsłonie Ligi Mistrzów Holendrzy raz osiągnęli półfinał, a miało to miejsce w sezonie 2004/2005, gdzie tylko z uwagi na bramkę straconą w domu odpadli z ekipą AC Milan. Oprócz tego zespół PSV raz osiągnął pułap ćwierćfinału, odpadając z Liverpoolem, po drodze jednak zrywając skalp z Arsenalu. Do 1/8 finału rozgrywek klub awansował dwukrotnie. W sezonie 2005/2006 odpadł z Olympique Lyon, a w 2015/2016 musiał uznać wyższość Atlethico Madryt. Ogólnie w grupowych fazach Ligi Mistrzów PSV wystąpiło 16 razy.

PSV znaczy Holandia

Podopieczni Marka van Bommela swoją historią podkreślają szacunek dla rodzimych futbolowych rozwiązań. Sama obsada stanowiska trenerskiego to głównie krajowi specjaliści. Dość powiedzieć, że ostatnim obcokrajowcem u sterów PSV był Belg Eric Gerets, a zakończył on pracę w 2002r. PSV nie boi się także trenerskich powrotów. Dwukrotnie zatrudniani byli m.in Dick Advokaat, Guus Hiddink czy Philip Cocu. Charakterystyczne dla polityki klubu jest więc obsadzanie stanowisk byłymi krajowymi piłkarzami. Zamknięty krwioobieg holenderskiej piłki wpojony ma mechanizm wyszkolenia juniora, wypuszczenia go za rozsądną cenę w świat, a po karierze powrót na ławkę trenerską i korzystanie z licznych doświadczeń.

PSV znaczy młodość

Nie inaczej rzecz wygląda z polityką transferową. W minionym czasie do najważniejszych transferów klubu można zaliczyć sprowadzenie meksykańskiego napastnika Hirvinga Lozano w lipcu 2017r. oraz środkowego pomocnika Ericka Gutierreza. Meksyk stał się krajem poddanym szczególnemu scoutingowi klubu. Wśród piłkarzy, których pożegnano wymienić można Santiago Ariasa, który zasilił drużynę Atlethico Madryt i Joshuę Breneta, który przywdział barwy Hoffenheimu. Transfery nie są więc spektakularne. PSV bazuje na wypożyczeniach, jak również dość często sprowadza piłkarzy bez odstępnego. Co warte podkreślenia średnia wieku transferowych bohaterów oscyluje wokół 23 lat. PSV znaczy również młodość.

Obecnie za największe gwiazdy zespołu uchodzą wspomniany Lozano, który wraz z Luukiem de Jongiem oraz Stevenem Bergwijnem stanowią o sile ofensywnej zespołu. Ta w Eredivisie jest porażająca. W 4 spotkaniach PSV zwyciężało i okupuje obecnie pozycję lidera. Stosunek bramek 14-3 również robi wrażenie, tym bardziej, że zwycięska seria trwa od 10 spotkań. W międzyczasie chłopcy van Bommela odprawili z kwitkiem BATE Borysów w kwalifikacjach do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wspomniany Bergwijn jest w tym sezonie najskuteczniejszym piłkarzem PSV.

PSV vs Inter

Los obie drużyny na szczeblu Ligi Mistrzów skojarzył tylko raz. Fazę grupową sezonu 2007/2008 uzupełniły zespoły CSKA i Fenerbahce. Mediolańczycy w obu spotkaniach zwyciężali, ale zwycięstwa nie przyszły łatwo. W Holandii Inter wygrał po golu Cruza, na Meazza dwukrotnie trafił Zlatan Ibrahimović. PSV obrony Interu nie zdołało wówczas pokonać. 

Jak pokonać mistrza Holandii?

Kluczowym dla spotkań z PSV będzie wyłączenie ofensywnych poczynań rywali. Tym samym Inter będzie mógł wykorzystać swoje, przynajmniej na papierze, jakościowo lepsze bogactwo kadrowe i indywidualności. Najpierw jednak należy ustabilizować swój poziom gry w Serie A. Pewne jest, że rywali nie wolno zlekceważyć, bo rozpędzeni są niezwykle groźni, a osoba van Bommela daje pewność, że charakteru i boiskowej waleczności im nie zabraknie.

Fani PSV w stosunku do swoich ulubieńców mają oczekiwania podobne do mediolańskich. Nie liczą na pewne wyjście z grupy, ale żądają walki i dobrego dla oka futbolu. Inter jest dla nich drużyną jak najbardziej w zasięgu, często natrafić można na pogląd, że podopieczni Spallettiego muszą zapłacić frycowe. Obecność i nieobecność w europejskiej elicie ma wszak swoje prawa.

Kadra PSV

Bramkarze: Jeroen Zoet, Eloy Room, Yanick van Osch

Obrońcy: Nicolas Mirin, Daniel Schwaab, Nick Viergever, Trent Sainsbury, Armando Obispo, Angelino, Aziz Behich, Danzel Dumfries, Jordan Teze

Pomocnicy: Jorrit Hendrix, Eric Gutierrez, Ryan Thomas, Pablo Rosario, Gaston Pereiro, Bart Ramselaar, Mauro Junior, Ramon Lundqvist,

Napastnicy: Luuk de Jong, Steven Bergwijn, Hirving Lozano, Cody Gakpo, Makximiliano Romero, Donylenn Malen

Źródło: informacja własna

Polecane newsy

Komentarze: 8

Maciej Pawul

Maciej Pawul

2 września 2018 | 13:11

Obstawiam, że Barcę ogramy, ze Spurs mniej więcej remis, a to właśnie PSV nam włoży, bo nie zepną się na nich, zupełnie jak w Serie A z teoretycznymi ogórami.

superofca

superofca

2 września 2018 | 14:38

Możesz mieć dużo racji, PSV to taki Kopciuszek wśród wielkich klubów. Dawno temu mój brat im mocno kibicował.

Oraxor

Oraxor

2 września 2018 | 15:06

Widzę w składzie PSV znana twarz Trent Sainsbury który w Interze rozegrał chyba tylko jeden mecz.

Hagaen

Hagaen

2 września 2018 | 15:19

Oraxor, brawo za spostrzegawczość. To samo właśnie miałem napisać, że ciekawe kto go pamięta, wypożyczyliśmy go z Suning.

Sebastian Miakinik

Sebastian Miakinik

2 września 2018 | 15:21

A do PSV przyszedł z Jiangsu

hawk247

hawk247

2 września 2018 | 15:55

Pamiętam gola Ibry. Piękny lobik główką :)

wróbel1908

wróbel1908

2 września 2018 | 18:35

Mi się wydaje że zapłacimy frycowe, ale nie będę siał tutaj defetyzmu :)

Larry

Larry

2 września 2018 | 23:02

W ramach kolejnego etapu beznadziejnej walki z wszechobecnym defetyzmem tutaj chciałbym zwrócić uwagę, że po trzech kolejkach Serie A mamy bezpośredni kontakt punktowy z podium, jesteśmy w tabeli nad Romą, Milanem i Lazio, Napoli zagrało dzisiaj żałośnie i uważam, że nawet nie zbliżą się do wyniku punktowego z zeszłego sezonu w obecnych rozgrywkach, a dwóch być może najważniejszych piłkarzy naszego podstawowego składu wciąż dochodzi do siebie po mundialu. Ponadto w minionym sezonie wystartowaliśmy, jak rakieta i co było później, każdy wie, poza tym Spal wycisnął z drużyny 200% od pierwszej minuty pierwszego meczu, a obecnie nawet Stevie Wonder widzi, że niewykorzystany potencjał jest jeszcze nieszacowalny, a sądzić, że Lucek nie doprowadzi do jego uwolnienia, to jest dla mnie patologia, dziękuję :-)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich