Mourinho: "Chcę wypełnić 3-letni kontrakt"

15 września 2008 | 23:54 Redaktor: Larry Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Jose Mourinho odbył swoją pierwszą konferencję prasową przed meczem Ligi Mistrzów, odkąd został trenerem Interu. Odpowiadał podczas niej nie tylko na pytania stricte nt. wtorkowego meczu z Panathinaikosem, ale również na tematy związane m.in. z Serie A.

Pytania dziennikarzy rozpoczęły się od prośby o skomentowanie przez Portugalczyka słów Claudio Ranieri'ego, który wciąż wchodzi w szermierkę słowną z byłym opiekunem Chelsea i Porto. Trener Juvetusu zarzucił ostatnio Mourinho, że buduje on drużynę grającą z jednym napastnikiem. Riposta brzmiała następująco: "To czysta prowokacja, nie będę na nią odpowiadał. Jeśli to komplement, dziękuję. Czy to poprawna ocena? Nie wiem. Moje drużyny zawsze grają o zwycięstwo, a w meczu z Catanią graliśmy z czterema napastnikami i dwoma najofensywniej grającymi bocznymi obrońcami na świecie, a przez 50 minut, gdy mieliśmy dziesięciu zawodników na boisku, trzech z nich było napastnikami. Ryzykujesz wiele niewykorzystanych sytuacji podramkowych, gdy grasz tak, aby wiele ich tworzyć. Zawodnik nigdy nie spudłuje karnego, jeśli nie będzie go wykonywał."

Po ustosunkowaniu się do, trzeba przyznać dziwnych, zarzutów Ranieriego, Mourinho zdradził trochę ze swoich planów, dotyczących pracy we Włoszech. Ciężko sobie wyobrazić, żeby Portugalczyk pracował w Interze przez -naście lat, twierdzi jednak, że wcale nie śpieszy mu się ze zmianami: "Przed przybyciem do Włoch nie zastanawiałem się, jak długo będę tu pracował, ale mam nadzieję, że wypełnię swój 3-letni kontrakt z Interem, a może nawet go przedłużę - przyrzekłem sobie, że włoski futbol mnie nie zmieni. Przyszedłem tutaj ze swoimi pomysłami, ideałami i zamierzam razem z nimi opuścić kiedyś Italię." Wydaje się, że zarzuty o defensywnej grze trafiły jakoś szkoleniowca, bo dość dużo czasu poświęcił na udowadnianie, że jest zupełnie inaczej i że nie chce być utożsamiany z takim właśnie stylem gry. "Nigdy nie będę grał tylko po to, żeby się bronić. To się oczywiście może zdarzać w niektórych fazach meczów, w których rywal osiągnie znaczną przewagę, ale to nigdy nie będzie moja filozofia."

Kolejnym tematem, który poruszyli dziennikarze na konferencji prasowej dotyczył presji, którą może czuć Mourinho, gdy wymaga się od niego, żeby wygrał Ligę Mistrzów z Interem. Czy nie przytłacza go myśl, że wszyscy w klubie marzą o tym trofeum nieprzerwanie od 1965 roku. Odparł: "Kto tak powiedział? Moratti nigdy nawet mi nie szepnął, że muszę zdobyć Ligę Mistrzów. On doskonale rozumie, że to jest niezwykle trudne, i że w tych rozgrywkach często o wszystkim decydują najmniejsze detale, przypadek. Rzecz w tym, żeby grać na wysokim poziomie, prezentować go zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w krajowych rozgrywkach. Kiedy przegrywałem walkę o finał Champions League z Chelsea, o wszystkim zadecydowały rzuty karne. A przez całe rozgrywki moja drużyna prezentowała na pewno nie gorszy poziom, niż Porto w czasach, gdy sięgałem z tym klubem po to najważniejsze piłkarskie trofeum w klubowej piłce nożnej. Nie lubię, gdy wartość mojej drużyny ocenia się po tym, jakie zdobywa trofea, a nie po tym, jaki poziom prezentuje. Ale bądźcie spokojni, moje drużyny zawsze wygrywają jakieś trofeum i nie mam tu na myśli Superpucharu."

Wreszcie pod koniec spotkania z dziennikarzami główny bohater konferencji prasowej powiedział, jak musi wyglądać jutrzejszy mecz z Grekami i czego możemy się spodziewać po czarno-niebieskich. "Inter musi się z pewnością zaprezentować lepiej, niż w pierwszych meczach Serie A, jeśli chcemy wygrać mecz na inaugurację Ligi Mistrzów z drużyną, która prezentuje wysoki poziom, ma w składzie wielu świetnych Brazylijczyków i będzie dopingowana przez szaloną publiczność. Wszystkie drużyny są wyjątkowo zmotywowane, dlatego wszysko w tych rozgrywkach jest trudniejsze. Najmniejszy drobiazg może zadecydować o wszystkim."

Swoje wystąpienie przed obiektywami aparatów i mikrofonami Mourinho zakończył tak: "Oczekuję jutro Interu narzucającego swój styl gry od pierwszych minut i szybkiego strzelenia bramki. Wierzę w swój zespół."

Źródło: inter.it/własna

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich